Wyraźnie niekorzystnie wypadamy także na tle naszego niemieckiego sąsiada, czy Włochów, Brytyjczyków i Szwedów. Porównując te dane ze zbliżonymi do nas Węgrami, dochodzimy do konkluzji, iż oszczędności Polaków w funduszach mogłyby wzrosnąć nawet prawie trzykrotnie, jeśli tylko nasi krajanie byliby bardziej świadomi finansowo.
Tutaj należałoby zadać sobie pytanie: co nas blokuje przed inwestowaniem pieniędzy fundusze inwestycyjne? Dotychczasowe doświadczenia pokazują przecież, że są one efektywną i wygodną metodą pomnażania pieniędzy… Otóż w naszej świadomości najwyraźniej ciągle krążą pewne mity, z którymi chcielibyśmy się dzisiaj rozprawić.
Mit 1: Nie mam wystarczających pieniędzy
Ten mit łatwo obalić. Po pierwsze – inwestycje w fundusze można rozpocząć przeznaczając na nie zazwyczaj od 100 do 1000 zł. Jedynym ograniczeniem jest więc próg wejścia, który dla 2/3 przypadków nie przekracza 500 zł. Ponadto, przynajmniej w przypadku mBanku i Bossafund, prowadzenie rachunku w ramach tzw. supermarketu funduszy inwestycyjnych jest bezpłatne. Z kolei prowizje za transakcje nabywania oraz umarzania jednostek funduszy są w przypadku tych instytucji również zerowe.
Mit 2: Z funduszami związane jest ogromne ryzyko
TFI to nie parabanki. Są one ściśle kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Jeśli boisz się, że utracisz swoje pieniądze, to po prostu raczej nie inwestuj w fundusze akcyjne. Twój profil inwestora musi być bardziej bezpieczny i tego typu produkty radzimy Ci wybierać. Gro funduszy na rynku, to fundusze bezpieczne, czyli gotówkowe, czy dłużne.
Jeśli masz natomiast trochę większy apetyt na zysk, to pamiętaj, że ryzyko można zmniejszyć stosując tzw. dywersyfikację portfela. Jest to nic innego, jak kupowanie jednostek różnych funduszy, różnych klas aktywów (np. akcji i obligacji), czy rejonów geograficznych. Należy przy tym jednak pamiętać, że kupując już jeden fundusz, jego zarządzający zadba o jak najlepszą dywersyfikację.
Jeśli interesują Was konkretne rozwiązania to proponujemy już gotowe portfele funduszy. O nich możecie poczytać w tym wpisie: Efektywność portfeli utrzymana!
Mit 3: Inwestycje w fundusze inwestycyjne pochłaniają dużo czasu
Nie musisz od razu znać się na inwestowaniu, czy analizować rynki, żeby inwestować. Po pierwsze, już na poziomie funduszy, najlepsze i aktualne instrumenty finansowe, wybiera za Ciebie łącznie ponad 230 krajowych zarządzających. Legitymują się oni odpowiednimi licencjami doradców inwestycyjnych, co potwierdza ich wiarygodność.
Po drugie na poziomie budowy i zmian portfela, pomocne będą nasze – już wcześniej wspomniane -portfele modelowe, które co miesiąc aktualizujemy. Układając taki portfel modelowy, bierzemy pod uwagę ranking badający efektywność i jakość zarządzania funduszy. Tym samym wybieramy najlepsze produkty, które zebrane w jeden portfel, zyskują na wartości. Jest to nasz punkt widzenia, na to w jakie fundusze akcji lub dłużne warto inwestować. Zarządzanie oraz zmiany w modelu pozostają w naszych rękach. Takie portfele są wygodną opcją pomnażania kapitału, szczególnie dla osób, które same nie mają czasu obserwować, ani analizować rynków, na których wcześniej inwestowali samodzielnie. O wszelkich zmianach zostaniesz powiadomiony w formie alertu poprzez sms, czy e-mail.
Mit 4: Na inwestycjach zarabiają tylko eksperci
O sukcesie w inwestowaniu na rynku TFI decyduje wybór właściwych funduszy. Tych, których cena wzrośnie. Doświadczeni inwestorzy poszukują ich korzystając z dwóch podstawowych narzędzi. Po pierwsze z analizy ich historycznych wycen i prognozowania na ich podstawie przyszłych wycen. Po drugie z analizy fundamentalnej, w której bierze się pod uwagę klimat gospodarczy, w oparciu o dane i wskaźniki gospodarcze. Bardzo pomocna jest również analiza funduszy pod względem wskaźników technicznych, takich jak m.in. wskaźnik Sharpe’a, Odchylenie Standardowe, wskaźnik Alfa Jensena i inne.
My przeanalizujemy to wszystko za Ciebie! Jedyne czego potrzebujesz, to skorzystać z intuicyjnych narzędzi wspierających decyzje inwestycyjne.
Mit 5: Inwestując w fundusze zamrożę pieniądze na lata
Otóż wcale tak nie jest, przynajmniej w przypadku funduszy otwartych, które są bardzo elastyczne i płynne finansowo. Nabyć i umorzeń możesz dokonywać w każdym czasie, a formalności załatwisz przez Internet. Na wypłatę środków z funduszu otwartego, czeka się średnio 3-4 dni od momentu złożenia zlecenia.
Inwestycje w fundusze to rzecz prosta i intuicyjna. Każdy, kto chcę mądrze oszczędzać, powinien się nimi zainteresować. Zwłaszcza, gdy obecne oprocentowanie lokat szoruje po dnie. Bierzmy więc przykład z Węgrów, Niemców, Włochów, Brytyjczyków, czy Szwedów, którzy są najwyraźniej znacznie bardziej wyedukowani pod tym względem. Przecież nie mamy nic szczególnego do stracenia, a tak wiele do zyskania.
