Wszystko wskazuje na to, że na światowym rynku długu mamy do czynienia z bańką spekulacyjną. Źródła problemów należałoby szukać w papierach dłużnych amerykańskich przedsiębiorstw oraz europejskich papierach rządowych. Problem zauważył już odpowiednio wcześniej Alan Greenspan, były wieloletni szef Rezerwy Federalnej (Fed).
„Pod każdym względem, rzeczywiste długoterminowe stopy procentowe są o wiele za niskie, a zatem niemożliwe do utrzymania. Kiedy zostaną podniesione, prawdopodobnie będą rosnąć w miarę szybko. Doświadczamy bańki spekulacyjnej, nie w cenach akcji, lecz w cenach obligacji” – stwierdził Greenspan w sierpniu 2017. Biorąc pod uwagę wyjątkowo niskie stopy procentowe m.in. w Europie, ciężko się z nim nie zgodzić.
W zasadzie istnieją dwa potencjalne ogniska problemów: amerykańskie obligacje korporacyjne i europejskie papiery rządowe. Przykładowo, wysokość zagrożonych obligacji korporacyjnych amerykańskich przedsiębiorstw wydobywczych szacuje się aż na 120 mld USD.
Tak rośnie bańka na rynku obligacji – inwestorzy indywidualni motywowani chciwością, kupią wszystko
Popyt na amerykańskie obligacje, o stałym dochodzie, nie ustaje pomimo rosnącego ryzyka. Są też sygnały, że wyniki rynku są napędzane przez garstkę emitentów. Być może w wyniku rosnącego wpływu ETF-ów oraz funduszy indeksowych, posiadających rosnący udział poszczególnych obligacji korporacyjnych.
Fundusze indeksowe muszą szybko zainwestować wszystkie pieniądze, które wpływają do ich „kasy”, aby uniknąć zbytniego odstępstwa od ich benchmarków. Najszybszym i najskuteczniejszym sposobem, aby te pieniądze prosperowały, jest zakup największych, najbardziej płynnych obligacji, dlatego też zarządzający tymi funduszami poszukują 10 największych emitentów z głównych indeksów kredytowych.
Wyceny europejskich papierów rządowych zagrożone
Analizując natomiast europejskie papiery rządowe, warto zauważyć, że Europejski Bank Centralny zbudował portfel obligacji skarbowych warty 1,8 bilionów euro (2,14 bln USD). Z kolei kilka lat temu kryzys zadłużenia w regionie europejskim doprowadził do kilku programów, takich jak Europejski Mechanizm Stabilności. Ten pozwoliłby władzom na interweniowanie na rynku pierwotnym obligacji rządowych w czasach zawirowań. W połączeniu z zakupami EBC siły te sztucznie zawyżyły wycenę europejskich obligacji rządowych. Teraz, gdy gospodarka europejska wykazuje oznaki stałej siły, EBC prawdopodobnie zmniejszy ilościowe środki łagodzące politykę pieniężną, wyceny mogą zacząć spadać.
Inwestorzy zastanawiają się czy bańka pęknie. Podczas, gdy należy postawić pytanie inaczej: Kiedy bańka na globalnym rynku obligacji pęknie.
Potrzebny będzie do tego punkt zapalny w postaci np. konfliktu zbrojeniowego lub skokowych podwyżek stóp procentowych w USA. Do czasu, kiedy to się nie stanie, rentowności obligacji będą bardzo niskie.
Jeśli chcesz wiedzieć, jakie jeszcze bańki widzą inwestorzy na globalnym rynku – odwiedź artykuł W oczach inwestorów rosną… bańki spekulacyjne.