sobota, 27 lipca, 2024
Strona główna » Rekordowe transfery piłkarskie na granicy racjonalności

Rekordowe transfery piłkarskie na granicy racjonalności

autor Redakcja
0 komentarz

Antonio Conte, menedżer obecnego mistrza angielskiej Premier League, tj. klubu Chelsea, nazwał wydawanie pieniędzy na piłkarzy szalonym, po tym jak topowe kluby europejskie w ciągu minionych kilku tygodni, pobiły wszystkie wcześniejsze rekordy transferowe. Jednak analiza danych sugeruje, że sumy wydane na piłkarzy są raczej proporcjonalne do ich zasobów finansowych.

Wydatki na najlepszych piłkarzy to średnio 20% przychodu klubów

Przypomnijmy, że trzy największe transfery piłkarskie lata 2017 to przenosiny Neymara do PSG, Romelu Lukaku do Manchester United i Ousmane Dembele do Barcelony. Pierwszy z zawodników został sprzedany przez FC Barcelonę za 222 milionów euro, co zdaniem Arsène Wengera, menedżera Arsenalu, jest umową poza kalkulacjami i racjonalnością.

Jednak jak do tej pory, jako że letnie okienko transferowe, tj. trzy miesiące, kiedy drużyny mogą pozyskiwać graczy, kończy się w nadchodzący czwartek, analiza multimiliardowego rynku transferowego sugeruje, że większość klubów zachowuje się bardziej racjonalnie, niż się powszechnie uważa.

Według Deloitte ponad 1,17 mld funtów zostało wydane tego lata przez kluby z samej Premier League, najbogatszej ligi europejskiej, podczas gdy osiągnęły one przychody ok. 4,5 mld funtów. Dla porównania w tym samym okresie 2016 roku, transferowe wydatki tych klubów wynosiły 1,16 mld funtów. Jednakże międzynarodowa firma doradcza, dodaje, że wydatki na piłkarzy pozostają średnio na poziomie ok. 20% przychodów. Stacje telewizyjne SKY TV oraz BT TV zapłacił 5,1 mld funtów za możliwość transmisji ligi angielskiej na terenie Zjednoczonego Królestwa w latach 2016-2019. Do tego należy doliczyć około 3 mld funtów za transmisję meczów do innych państw. Olbrzymie sumy, jakie otrzymują kluby ze sprzedaży praw telewizyjnych, pozwoliły im zwiększyć wydatki na piłkarzy.

Największą uwagę przykuwa transfer Neymara, który poprzez swoją kwotę budzi wątpliwości co do jego racjonalności. Suma, jaką zapłaciło PSG za tego piłkarza stanowi ponad 40% przychodu klubu na poziomie 521 mln euro. Francuski klub wierzy jednak, że ich nowa gwiazda zrekompensuje wyższe wydatki, przyszłymi umowami reklamowymi, promocyjnymi oraz przede wszystkim lepszą grą zespołu w europejskich zawodach.

Jak wycenia się wartość zawodników w najlepszych klubach?

Jeśli chodzi o wycenę wartości danego gracza, dużo topowych drużyn przyjmuje bardzo analityczne podejście. Biorą one pod uwagę kilka czynników, aby przewidzieć, jak dużo punktów piłkarz może dodać do końcowego wyniku drużyny na koniec sezonu. Podejście to analizuje relatywną siłę drużyn pomiędzy którymi następuje transfer, bazując na wcześniejszych wynikach każdej ze stron: minutach piłkarza spędzonych na boisku, liczbach goli i asyst, które wnoszą wkład do gry zespołu.

Nowi gracze zostają porównywani z piłkarzami, których zastępują. Na przykład Romelu Lukaku, belgijski napastnik zamienił Everton na Manchester United tego lata za ok. 85 milionów euro. Nie szacuje się, że Lukaku „dołoży” więcej punktów niż Zlatan Ibrahimovic, który w poprzednim sezonie był głównym napastnikiem Manchesteru United. Zadaniem Lukaku będzie wsparciem dla pozostałych napastników klubu takich jak np. Anthony Martial i Marcus Rashford. Wartość transferu Lukaku stanowi również 12% przychodu klubu, a więc mniej niż najdroższe transfery ligowych rywali. To korzystny transfer dla angielskiego klubu. Kupili już ogranego w lidze gracza w teoretycznie najlepszym okresie jego kariery, który z pewnością zapewni kilka dodatkowych punktów na koniec sezonu.

Z kolei szacuje się, że piłkarz pokroju Neymara, doda 6,4 punktów do wyniku PSG na koniec tego sezonu. Takie zwyżki mają znaczenie. Ostatniego sezonu bowiem, PSG zdobyło 8 punktów mniej od Monaco we francuskiej lidze. Pozyskanie Neymara pozwoli więc najprawdopodobniej zamknąć lukę punktową między paryskim teamem, a jego głównym rywalem.

Transfer Neymara czymś więcej niż tylko football

Najpopularniejszy model wycen sugeruje jednak, że według historycznych danych, najlepsze kontrakty powinny równać się wartości od 20 do 25% klubowych przychodów. To sugerowałoby, że PSG powinno zapłacić za Neymara nie więcej niż 150 mln euro, ale zdecydowało się mimo wszystko wydać większą sumę. Nasuwa się zatem myśl, że klub ze stolicy Francji traktuje wpływ tego transferu w większym wymiarze niż tylko jego gra na boisku. Chce w pewien sposób stać się superklubem na miarę Bayernu, Barcelony, czy Manchester United. Nie można bowiem wytłumaczyć wydania takiej sumy pieniędzy tylko dodaniem 6,4 punktów ligowych na sezon.

Jesteśmy przekonani, że na rynku piłkarskim można obecnie zapłacić okazyjną cenę za gracza. Cała odpowiedzialność spoczywa jednak na klubie, aby wyszukał i znalazł graczy o jak najlepszej wartości za jak najniższą cenę.

Na europejskiej piłce możesz zarobić i Ty!

Każdy, kto interesuje się europejską piłką nożną, może sam zainwestować bezpośrednio w akcje znanych europejskich klubów. Na giełdach notowane są bowiem akcje takich zespołów jak: A.S. Roma, Juventus, Borussia Dortmund, Lazio, Manchester United, Arsenal, Liverpool, Celtic, Rangers. Doskonałym przykładem niech będą akcje Borussi Dortmund. Przez cały sierpień wzrosły  o 25%. Powód był prosty. Barcelona szukała zastępstwa dla Neymara i  postanowiła kupić gracza Borussi. Niecały rok wcześniej kupiony za „skromne” 15 mln euro Ousmane Dembele przeszedł z Borussi do Barcelony za 105 milionów euro. Ta kwota, po spełnieniu dodatkowych warunków może wzrosnąć o 40%!.

Na polskiej piłce też

Na tle rekordowych transferów piłkarskich i wielkich pieniędzy, jakie są obecne w europejskiej piłce nożnej, pytaniem pozostaje, jak my możemy uczestniczyć w tej finansowej „gonitwie” piłkarskich klubów. Otóż po pierwsze, jeśli pasjonujesz się piłką nożną i chcesz na tym zarabiać, to w ofercie Skarbiec TFI od końca marca 2015 roku znajduje się fundusz Skarbiec-Football FIZAN, który inwestuje w transfery piłkarzy. Fundusz nie ma możliwości wpływu na politykę transferową klubu. Udziela jedynie finansowania klubom i daje możliwość uczestnikom funduszu udziału w zyskach wygenerowanych na transferach piłkarzy.  Zespół zarządzających wybiera tylko kluby o stabilnej sytuacji finansowej z możliwością pełnego zabezpieczenia finansowania (np. zastaw na akcjach klubu, hipoteka) oraz potencjale wzrostu wartości zawodników.

W trakcie lata 2017 r. w polskiej piłce wartość transferów wyniosła ok. 24 mln euro. Największa kwota transferowa dotyczyła Jana Bednarka, środkowego obrońcy, który zamienił Lecha Poznań na FC Southampton za 6 mln euro. Lech Poznań zarobił również znaczną sumę na innym swoim piłkarzu, a mianowicie środkowym napastniku Dawidzie Kownackim, który przeszedł do UC Sampdoria za 4 mln euro. Podium pod względem wysokości kwoty transferów w polskiej piłce w lecie 2017 r. zamyka natomiast Vadis Odjidja-Ofoe, środkowy pomocnik, który z Legii Warszawa trafił do Olympiakos SFP za 2,5 mln euro.

Niewątpliwie kwoty transferowe w ramach polskiej piłki są skromne w porównaniu choćby do angielskiej Premier League. Jednak są ciągle na tyle duże, aby zarządzający funduszem mieli na czym zarabiać. Jak pokazują dane historyczne, wyceny jednostek funduszu Skarbiec-Football FIZAN stabilnie rosną i od początku działalności zysk wynosi 6,6%.

You may also like

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.