Każdego roku w okresie letnim ZUS wysyła do nas informację o prognozowanej wysokości emerytury. Prognoza tak zwykle jest daleka od naszych oczekiwań. Przeanalizujmy, jakie jeszcze informacje otrzymasz w corocznym liście.
Blisko 20 lat temu zmieniono zasady obliczania przez ZUS naszych przyszłych emerytur. W przeszłości największy wpływ na wysokość emerytury miał wybrany przez nas 10-cioletni okres, gdy nasze zarobki były najwyższe. W aktualnie obowiązującym systemie emerytura zależy od zarobków, jakie otrzymywaliśmy i będziemy otrzymywać w całej karierze zawodowej.
Liczy się każda składka
Od każdej pensji pracodawca nalicza i odprowadza w naszym imieniu składkę do ZUS stanowiącą 19,52% wynagrodzenia. Wpłaty składek są ewidencjonowane na naszym indywidualnym koncie emerytalnym prowadzonym przez ZUS.
Część z nas, oprócz konta w ZUS, posiada również konto w otwartym funduszu emerytalnym. W maju 2011 roku składkę przekazywaną do OFE obniżono z 7,3% do 2,3% i w kolejnych latach była ona stopniowo podnoszona do 2,92%. Część składki, która pierwotnie wpływała do OFE, jest ewidencjonowana na tzw. subkoncie w ZUS. Dlatego osoby, które posiadają konto w OFE, mają w ZUS, oprócz konta w I filarze, dodatkowe subkonto.
Jakie najważniejsze informacje otrzymamy w liście z ZUS?
Przede wszystkim informację (w pkt. 2) o sumie odłożonych i zwaloryzowanych składek na koncie ZUS prowadzonym w ramach I filara. Jeżeli karierę zawodową rozpoczęliśmy po 1 stycznia 1999 roku, to składki są ewidencjonowane od chwili wypłaty pierwszego wynagrodzenia. W sytuacji, gdy karierę zawodową rozpoczęliśmy wcześniej, ZUS prowadzi ewidencję składek od stycznia 1999 roku. Okres zatrudnienia przed 1 stycznia 1999 roku został nam zaliczony przez ZUS w formie tzw. kapitału początkowego. W takim przypadku pojawia się dodatkowa informacja (w pkt. 1) o zwaloryzowanym kapitale początkowym.
W pkt. 3 otrzymujemy szczegółową informację o wszystkich składkach, jakie odprowadził w naszym imieniu pracodawca do ZUS w ostatnich dwóch latach, czyli w aktualnym liście w okresie między 1 stycznia 2016 roku a 31 grudnia 2017 roku. Dzięki temu możemy sprawdzić, czy pracodawca odprowadził wszystkie należne nam składki, które mają bezpośredni wpływ na wysokość przyszłej emerytury.
W pkt. 4 dowiemy się, ile odłożyliśmy na subkoncie prowadzonym przez ZUS. Oczywiście ta informacja dotyczy tylko tych osób, które zapisały się do OFE. W kolejnych punktach dowiemy się, o jaką kwotę waloryzacji zostały powiększone składki odłożone na subkoncie, a także o ewentualnych odsetkach za zwłokę – jeżeli składki były przekazywane z opóźnieniem przez naszego pracodawcę.
Jaką otrzymam emeryturę z ZUS?
Doszliśmy do pkt. 8, z najważniejszą dla nas informacją – o prognozowanej wysokości emerytury w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego. Prognoza dotyczy dwóch sytuacji. Po pierwszej takiej, że po 31 grudnia 2017 roku nie odprowadziliśmy żadnej składki do ZUS do I filaru.
Osoby bardzo młode, mające do emerytury kilkadziesiąt lat, w tym miejscu widziałyby bardzo małą kwotę. Jest tak, ponieważ suma zwaloryzowanych składek byłaby niewielka – dlatego ta informacja jest podawana wyłącznie dla osób, które ukończyły 35 lat.
O wiele ważniejsza jest dla nas druga wyliczona kwota – to wysokość hipotetycznej emerytury, obliczona przy uwzględnieniu nie tylko składek już odprowadzonych do ZUS, ale również w przyszłości – aż do momentu, gdy osiągniemy wiek emerytalny.
Prognoza zachęcająca do dłuższej pracy
Jeżeli pozostało nam mniej niż 10 lat do emerytury, to otrzymamy od ZUS dodatkową kalkulację wysokości świadczenia w wariancie, gdybyśmy odłożyli moment przejścia na emeryturę o jeden rok, dwa lata, trzy lata, cztery lata i o pięć lat. W takim przypadku będziemy widzieli wysoki wzrost emerytury, ponieważ nie tylko wzrośnie kwota uwzględniona do obliczenia emerytury, ale spadnie liczba miesięcy średniego trwania życia, przez które zostanie podzielona suma składek.
W ostatnim punkcie otrzymamy informację o sumie odłożonych składek do OFE.
Emerytura będzie wyższa niż w prognozach ZUS
Nasza emerytura będzie w rzeczywistości wyższa od prognoz ZUS. To wynika z kilku powodów.
- Po pierwsze prognoza zakłada, że składki przez kolejne lata opłacamy w takiej samej wysokości, jak w ostatnim okresie. Nie uwzględnia wzrostu naszego wynagrodzenia w przyszłości a tym samym wzrostu składek.
- Po drugie na naszą emeryturę bardzo duży wpływ ma stopa waloryzacji składek. Aktualnie pensje rosną bardzo szybko i maleje bezrobocie. Składki i kapitał początkowy są waloryzowane w tempie około 6-10% rocznie; stopa waloryzacji zależy od wzrostu funduszu płac.
- I po trzecie, prognoza dotyczy jedynie emerytury obliczonej na podstawie składek przekazanych do ZUS. Jeżeli jesteśmy członkiem otwartego funduszu emerytalnego, to aktywa tam posiadane zostaną w przyszłości przekazane na subkonto w ZUS. Tym samym dodatkowo zwiększą podstawę wyliczenia emerytury.
Co zrobić, aby zwiększyć swoją emeryturę i nie liczyć na ZUS?
Przede wszystkim warto zmobilizować swoje oszczędności do pracy na przyszłość. Jeśli więc odkładasz na konto oszczędnościowe, trzymasz pieniądze na lokacie lub wpłacasz drobne kwoty na fundusz inwestycyjny – rozważ możliwość inwestowania w te same produkty, ale pod ochroną IKE lub IKZE. Zyskasz wówczas przede wszystkim wiele zachęt podatkowych. W przypadku IKZE – co roku możesz liczyć na zwrot podatku PIT. Otrzymaną od Urzędu Skarbowego kwotę możesz wydać lub przeznaczyć na inwestowanie w swoją spokojną emeryturę.
Przeczytaj także:
- Najkorzystniejsze IKZE z funduszami inwestycyjnymi na rynku – IKZE Plus od NN TFI
- IKE czy IKZE – porównaj korzyści i wybierz rozwiązanie dla siebie lub połącz wszystkie zalety
Szukasz wsparcia? Masz pytania dotyczące inwestowania na emeryturę? Porozmawiaj z ekspertem na czacie, wyślij maila na: [email protected] lub zadzwoń.