Kolorowe diamenty to jeden z najbardziej ekskluzywnych segmentów rynku dóbr luksusowych. Ich unikalność, ograniczona podaż i rosnące zainteresowanie inwestorów sprawiają, że coraz częściej traktowane są jak dzieła sztuki czy wina kolekcjonerskie – nie tylko piękne, ale i rentowne aktywa. Rok 2025 to moment przejściowy: po korekcie cen rynek zaczyna się stabilizować, a premiumizacja staje się dominującym trendem.
- Kolorowe diamenty stanowią mniej niż 0,1% światowej produkcji i wyróżniają się unikalną wartością inwestycyjną.
- Najrzadsze odmiany – różowe i niebieskie – utrzymały ceny mimo największej od dekady korekty w latach 2023–2024.
- Zamknięcie kopalni Argyle ograniczyło globalną podaż, podbijając wartość kamieni z udokumentowaną historią pochodzenia.
- Rynek przesuwa się w stronę segmentu premium, w którym rekordowe wyceny osiągają diamenty vivid i intense.
- Inwestorzy z Azji i Bliskiego Wschodu wzmacniają swoją pozycję, traktując kolorowe diamenty jako alternatywę dla złota.
- W długim horyzoncie inwestycyjnym największy potencjał wzrostu mają kamienie rzadkie, certyfikowane i kolekcjonerskie.
W przeciwieństwie do diamentów bezbarwnych, które ocenia się głównie pod kątem czystości, szlifu i barwy w skali od D do Z, wyjątkowość diamentów fantazyjnych wynika z rzadkości i intensywności koloru. Niebieskie, różowe, zielone czy czerwone odcienie powstają w wyniku niezwykłych procesów geologicznych — np. obecności pierwiastków takich jak bor czy azot, albo zmian strukturalnych kryształu w trakcie formowania się kamienia głęboko pod ziemią. Łączą w sobie funkcję estetyczną, kolekcjonerską i inwestycyjną, co czyni je jednym z ciekawszych segmentów rynku dóbr luksusowych w 2025 roku. Jednocześnie jest to złożona materia inwestycyjna, wymagająca dużej wiedzy i zaangażowania, ale mogąca wynagrodzić to ponadprzeciętną stopą zwrotu.
Ogólny obraz rynku
Rok 2025 jest dla rynku diamentów kolorowych momentem przejściowym, w którym spotykają się trzy kluczowe czynniki: stabilizacja po spadkach cen w 2024 roku, utrzymująca się ograniczona podaż oraz rosnące zainteresowanie inwestorów alternatywnymi aktywami. Należy jednak zauważyć, że i tak poddają się one mniejszej presji wyprzedaży niż diamenty bezbarwne, a poszczególne kolory mogą nawet przynosić dodatnie stopy zwrotu.
Według danych Fancy Color Research Foundation (FCRF), w latach 2023–2024 rynek doświadczył największej korekty cen od dekady. Spadki dotknęły zwłaszcza kamieni o średniej jakości, podczas gdy najrzadsze odmiany – intensywnie różowe i niebieskie – utrzymały wartość lub spadły w znacznie mniejszym stopniu. W 2025 roku indeks cenowy Fancy Color Diamond Index (FCDI) nadal notuje niewielkie zniżki (0,3–0,5% kwartalnie), lecz eksperci podkreślają, że jest to objaw stabilizacji, a nie głębszej dekoniunktury.
Wykres 1. Zmiana wartości indeksu Fancy Color Diamond Index (FCDI) od 2Q24 do 2Q25.

Źródło: FC Research Foundation
Kluczowym czynnikiem kształtującym rynek pozostaje podaż. Zasoby naturalnych diamentów kolorowych są ograniczone, a zamknięcie kopalni Argyle w Australii w 2020 roku, która odpowiadała za ponad 90% światowej produkcji różowych kamieni, znacząco ograniczyło dostępność tego segmentu. Podobnie w przypadku niebieskich diamentów – wydobywanych głównie w Botswanie i RPA – nowe odkrycia są coraz rzadsze, a koszty poszukiwań i wydobycia rosną.
I właśnie te kolory – różowy i niebieski, uległy w okresie ostatniego roku najmniejszej przecenie, podczas gdy indeks obrazujący zmiany cen diamentów żółtych spadł o ponad 5%.
Uczestnicy rynku mówią też, że o ile na początku roku panowała duża ostrożność inwestorów i kupujących, tak obecnie widać oznaki poprawiającej się sytuacji, zwłaszcza w segmencie high-end (najrzadsze, intensywnie zabarwione kamienie: różowe vivid, niebieskie vivid, zielone). Mówi się o rosnącej selektywności rynku – oznacza, że kupujący skupiają się głównie na kamieniach z najwyższej półki, a nie na średniej jakości, gdzie ceny wciąż są słabsze.
Właśnie to wydaje się jedną z tendencji, która będzie dominować w dalszej części roku – premiumizacja rynku. W dobie zalewu rynku diamentami laboratoryjnymi, kupcy o najbardziej wysublimowanych oczekiwaniach poszukują czegoś wybitnie wyróżniającego się. Dlatego też klienci są i prawdopodobnie będą skłonni płacić premię za kamienie z udokumentowaną historią i certyfikatami (np. różowe Argyle, niebieskie z kopalni Cullinan). Dlatego też coraz odważniej mówi się więc, że druga połowa roku (aukcje jesienne w Genewie, Nowym Jorku i Hongkongu) przyniesie rekordowe wyniki sprzedaży w segmencie premium.
Inwestowanie w diamenty kolorowe: perspektywa 2025 i trendy rynkowe
Przede wszystkim warto na początku zrozumieć, dlaczego diamenty kolorowe tak mocno różnią się jako aktywo inwestycyjne od diamentów bezbarwnych. Diamenty kolorowe różnią się od bezbarwnych przede wszystkim kryteriami oceny i mechanizmem kształtowania wartości. W przypadku diamentów bezbarwnych kluczowe są klasyczne parametry 4C (cut, clarity, color, carat), które dają stosunkowo przewidywalny obraz jakości i ceny. Natomiast przy diamentach kolorowych najważniejszym czynnikiem jest barwa – jej odcień, nasycenie i równomierność, a także rzadkość występowania konkretnego koloru. Oznacza to, że każdy kamień jest w jeszcze większym stopniu unikalny, a jego wycena bardziej subiektywna i uzależniona od gustów rynku, trendów oraz proweniencji.
Dlatego diamenty kolorowe są traktowane jako aktywo inwestycyjne bardziej zbliżone do dzieł sztuki czy unikatowych win – ich wartość wynika z rzadkości i wyjątkowości, a nie tylko z obiektywnych parametrów technicznych. Dla inwestora oznacza to wyższy potencjał wzrostu, ale też większą złożoność w ocenie i konieczność specjalistycznej wiedzy lub doradztwa.
Nawet w trudnym okresie dla rynku diamentów, walory inwestycyjne diamentów fantazyjnych są widoczne:
- Rzadkość i ograniczona podaż – w przeciwieństwie do diamentów bezbarwnych, kolorowe kamienie stanowią mniej niż 0,1% światowej produkcji.
- Odporność na wahania – choć rynek w 2024 roku odnotował największe spadki od dekady, to kamienie najwyższej jakości (vivid, intense, fancy) utrzymały wartość, a w niektórych segmentach (zwłaszcza różowych i czerwonych) ceny rosły mimo ogólnej korekty.
- Prestiż i wartość estetyczna – diamenty kolorowe pełnią rolę nie tylko inwestycyjną, ale też kolekcjonerską, tzn. są traktowane jak dzieła sztuki natury, co zwiększa ich atrakcyjność w oczach bogatych nabywców.
- Rosnąca rola inwestorów z Bliskiego Wschodu, z Dubajem jako jednym z najważniejszych centrów handlu diamentami – bliskowschodni inwestorzy, na skutek dużego wzrostu cen złota, poszukują alternatyw inwestycyjnych i znajdują je w segmencie luksusowych kolorowych kamieni.
W tym roku można zaobserwować zwiększającą się selektywność rynku, objawiającą się dużym zainteresowaniem kupców diamentami z najwyższej półki. Ma to też miejsce w przypadku diamentów bezbarwnych, ale w kolorowych to zjawisko zdaje się jeszcze bardziej jaskrawe. Widać to w kształtowaniu się cen ogólnych indeksów – te dla rzadkich barw (różowe, czerwone) zachowują się dużo lepiej. Z kolei w obrębie rzadkich barw najlepiej zachowują się diamenty o najwyższych parametrach, a dodatkowym plusem jest jeszcze udokumentowana historia, wokół której można stworzyć narrację luksusu. Na aukcjach takie kamienie potrafią osiągać najwyższe wartości w przeliczeniu na karat.
Z faktu rzadkości występowania i ograniczonej podaży kolorowych diamentów można wysnuć też wnioski dotyczące długiego, kilkuletniego horyzontu inwestycyjnego:
- najrzadsze kamienie (różowe, niebieskie, czerwone) będą utrzymywać trend wzrostowy w dłuższym horyzoncie,
- segment średni może pozostać pod presją cenową z uwagi na konkurencję syntetyków i spowolnienie globalnego popytu,
- diamenty kolorowe coraz mocniej wejdą do kategorii „store of value”, czyli aktywów przechowujących wartość podobnie jak np. luksusowe dzieła sztuki.
Podsumowanie
W 2025 roku rynek diamentów kolorowych pozostaje niszowym, ale atrakcyjnym segmentem dla inwestorów poszukujących stabilnych i unikalnych aktywów alternatywnych. Jest to rynek wymagający wiedzy i selektywności, na którym największą wartość zachowują kamienie rzadkie, certyfikowane i o wyjątkowej historii czy pochodzeniu, osiągające rekordowe wyceny na globalnych aukcjach.
Trendy rynkowe wskazują wyraźnie na rosnącą rolę Azji (Chiny, Hongkong, Singapur) oraz Bliskiego Wschodu (Dubaj, Katar, Arabia Saudyjska), gdzie kolorowe diamenty traktowane są jako forma dywersyfikacji majątku i alternatywa dla złota. W regionach tych widoczny jest wzrost popytu na kamienie o wyjątkowej barwie i pochodzeniu, co dodatkowo podbija ich prestiż. Jednocześnie kamienie z udokumentowaną historią wydobycia i unikalnym certyfikatem (np. z kopalni Argyle czy Cullinan) uznawane są za inwestycje o podwyższonym potencjale wzrostu wartości. Rzadkość podaży – zwłaszcza po zamknięciu kopalni Argyle w Australii – sprawia, że rynek ten w coraz większym stopniu przypomina handel dziełami sztuki czy winami kolekcjonerskimi, gdzie liczy się unikalność i kontekst historyczny.
Kolorowe diamenty w 2025 roku utrzymują swój status jednego z najbardziej ekskluzywnych i odpornych na inflację aktywów alternatywnych. Dla świadomych inwestorów oznacza to szansę na długoterminowe zyski, ale też konieczność ostrożnej selekcji i współpracy z ekspertami, gdyż rynek ten pozostaje nie tylko elitarny, ale i wymagający.