Zakup diamentów jest jednym ze sposobów inwestowania alternatywnego. To także ciekawy sposób dywersyfikacji portfela, czyli wzbogacania go o aktywa nieskorelowane z rynkiem giełdowym, chroniące go przed działaniem inflacji. Jednak nawet tego rodzaju inwestowanie wiąże się z pewnym ryzykiem, choć szacuje się, że w przypadku zakupu kamieni szlachetnych jest ono niskie. Sprawdzamy, na co powinni przygotować się inwestorzy nabywający diamenty i jak można minimalizować ryzyko.
Diamenty jak dzieła sztuki
Kamienie szlachetne to jedyne w swoim rodzaju aktywa, od wieków będące wyznacznikiem bogactwa i statusu społecznego. Cieszą się uznaniem ze względu na swą trwałość, odporność i piękno. Inwestowanie w kamienie szlachetne można porównać do inwestycji w dzieła sztuki, choćby ze względu na ich podwójne zastosowanie. Zarówno diamenty, jak i np. obrazy pełnią funkcję użytkową, dekoracyjną, a jednocześnie ich zakup jest sposobem na ulokowanie kapitału.
Piękna biżuteria, podobnie jak dzieła sztuki może z czasem zyskać na wartości. Zysk z inwestycji w kolczyki, kolie, czy pierścionki z kamieniami szlachetnymi będzie niski lub nawet pojawi się strata, jeżeli biżuteria została nabyta drogo. Diamentową biżuterię, która ma być traktowana jako inwestycja, należy kupować w cenach zbliżonych do kosztów producenta. W innym wypadku wynik z inwestycji może być niesatysfakcjonujący.
Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje
Każdy inwestor chce osiągnąć ten sam cel – zwiększyć posiadane środki – a w rezultacie zabezpieczyć swoją przyszłość. Inwestowanie jest sposobem oszczędzania i pomnażania kapitału. Wymaga wiedzy, umiejętności i znajomości rynku, a także zrozumienia, że lokowanie pieniędzy zawsze wiąże się z mniejszym lub większym ryzykiem. Dlatego też należy rozsądnie podchodzić do kwestii inwestowania i zgodnie z zaleceniami ekspertów dążyć do tzw. dywersyfikacji portfela.
Co to oznacza w praktyce? Inwestor powinien zadbać o różnorodność – postawić na aktywa obarczone różnym ryzykiem o różnym stopniu korelacji.
Tabela 1. Korelacja diamentów z innymi klasami aktywów
źródło: Diamond Standard
Przykładem aktywów o minimalnym ryzyku są lokaty bankowe i obligacje państwowe, dzięki którym inwestor raczej nie straci, ale nie powinien też oczekiwać dużego zarobku. W sytuacji wysokiej inflacji, jak obecnie, może być nawet pewny realnej straty na tych aktywach. Warto także pamiętać, że różne instrumenty finansowe pozwalają generować zyski w różnych horyzontach czasowych, dlatego też wiele z nich należy traktować jako lokaty długoterminowe.
Tak jest w przypadku inwestycji w diamenty. Im dłużej kamień pozostaje w ręku inwestora, tym większe zyski może przynieść jego późniejsza sprzedaż. Oczywiście najbardziej opłacalne są inwestycje w kamienie najrzadsze, najbardziej unikalne, czyli diamenty w kolorach fantazyjnych. Analiza wieloletniej sytuacji na rynku kamieni szlachetnych pokazuje, że stopa zwrotu z inwestycji w diamenty może przewyższyć inflację.
W jakie diamenty inwestować?
Inwestycja w diamenty nie może być przypadkowa. Nie należy też podejmować decyzji pochopnie, bez zgłębienia tematu lub wsparcia ze strony eksperta. Na rynku pojawiają się różnego rodzaju diamenty o odmiennej wartości. Skoro każdy z kamieni jest inny, zakup poszczególnych okazów będzie wiązał się z innym poziomem ryzyka inwestycyjnego, ale także szansą na większy lub mniejszy zysk. Liczy się jakość kamienia – bardzo pożądane na rynku są diamenty bezbarwne, o dużej masie i odpowiedniej klasie szlifu. Popyt na nie stale rośnie, w związku z czym również ceny sukcesywnie pną się w górę.
Największym potencjałem inwestycyjnym charakteryzują się, jednak diamenty kolorowe, nazywane Fancy coloured (w kolorach fantazyjnych). Ryzyko inwestycyjne takich kamieni jest najniższe wśród wszystkich diamentów. Skoro inwestycja w diamenty może przynieść spory zysk i wiąże się z ograniczonym ryzykiem, pozostaje pytanie, w jaki sposób ją przeprowadzić. Co zrobić, by zakup diamentów okazał się dobrym posunięciem? Po pierwsze trzeba wybrać najlepszą dla siebie metodę inwestowania.
Diamentowa biżuteria – czy to już inwestycja?
Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy, to zakup biżuterii diamentowej – pierścionka, naszyjnika czy kolczyków. Najczęściej motorem takiego działania jest po prostu chęć noszenia ozdób.
Jeśli biżuteria została kupiona w celu inwestycyjnym, to należy zwrócić szczególną uwagę na jakość diamentu. Przede wszystkim musi on być certyfikowany. Nie bez znaczenia jest także rodzaj certyfikatu, zwłaszcza jeśli inwestor ma w planach sprzedać kamień poza granicami kraju. Liczą się dokumenty wystawione przez kilka instytucji certyfikujących, honorowane na całym świecie – można do nich zaliczyć GIA (Gemological Institute of America), IGI (International Gemological Institute) oraz HRD (Hoge Raad voor Diamant).
Czy warto kupować diamentową biżuterię?
Odwiedzając sieciowe sklepy z biżuterią, można znaleźć piękne i drogie ozdoby ze szlachetnymi kamieniami. To właśnie tutaj konsumenci kupują zaręczynowe pierścionki, bransolety na prezent, drobne i większe upominki dla ukochanych kobiet. Takie sklepy jubilerskie oferują diamenty, które mają spełniać funkcje użyteczne, ale nie inwestycyjne. Oczywiście istnieje szansa odsprzedania pierścionka czy kolczyków i uzyskania zadowalającej kwoty, jednak może to nastąpić dopiero po upływie dłuższego czasu. Warto zapamiętać, że zakup biżuterii z diamentami w sieciowym sklepie jubilerskim nie jest dobrym sposobem na inwestowanie w te kamienie szlachetne, ponieważ cena kupna zawiera wiele kosztów (np. marketing), których nie da się odzyskać podczas odsprzedaży biżuterii.
Co więcej, kupując produkt nieposiadający certyfikatu, nabywca naraża się na spore ryzyko utraty wniesionego kapitału. Ceny w sklepach jubilerskich to składowa wielu elementów – nabywca nie płaci jedynie za biżuterię, ale ponosi również koszt wytworzenia, marketingu czy marży. Jeśli zatem nie chodzi tylko o piękną ozdobę, warto pomyśleć o zakupie luźnego kamienia.
Luźne diamenty – lepszy sposób inwestowania
Zamiast biżuterii warto wybrać same kamienie. Nie bez znaczenia jest jednak jakość i rodzaj wybieranego diamentu. Tylko te o odpowiednich parametrach – masie, czystości, barwie mogą być dobrą inwestycją. Największe ceny osiągają kamienie kolorowe, zwłaszcza czerwone, niebieskie i różowe. Są one stosunkowo rzadkie, jednak z całą pewnością znajdą swoich nabywców, dlatego inwestor ponosi niewielkie ryzyko, nabywając tego rodzaju diamenty. Niewłaściwym sposobem lokowania kapitału jest natomiast zakup małych bezbarwnych kamieni o słabej jakości.
Kup kamień, stwórz biżuterię
Niektórzy inwestorzy wykorzystują diamenty w jeszcze inny sposób – najpierw kupują kamień, następnie wytwarzają biżuterię, którą planują odsprzedać. Choć jest to metoda na osiągnięcie sporego zysku, nie jest pozbawiona ryzyka. Aby w ten sposób zarobić, należy znać trendy panujące na rynku biżuterii, wymagania klientów. Niezbędne są również kontakty, znajomości, kanały sprzedaży, dzięki którym znacznie zwiększa się możliwość sprzedaży biżuterii. Oczywiście tego rodzaju inwestycja ma największe szanse powodzenia, jeśli inwestor ma odpowiednią wiedzę lub zawodowo zajmuje się projektowaniem czy wytwarzaniem biżuterii.
Alternatywą jest skorzystanie z usług fachowej firmy, która zajmuje się tego typu inwestycjami. W zamian za część marży sprzedaży z inwestora ściągane jest ryzyko przeprowadzenia całej transakcji. Czas trwania takiej inwestycji to najczęściej kilkanaście miesięcy.
Graf 1. Przykładowy proces współpracy
Jak minimalizować ryzyko podczas inwestycji w kamienie szlachetne?
Każda inwestycja oznacza ryzyko, nawet jeśli dane aktywa uznawane są za wyjątkowo stabilne i bezpieczne. Przede wszystkim ważna jest wiedza inwestora, bez której bardzo łatwo o błąd. Liczy się znajomość specyfiki rynku, panujących trendów, potrzeb konsumentów czy choćby rodzajów aktywów i sposobów inwestowania. Poszczególne segmenty rynku wciąż się zmieniają, a pozostawanie w tyle z nowinkami może oznaczać niewłaściwe lokowanie kapitału.
Identycznie wygląda sytuacja na rynku diamentów, który zmienia się, ewoluuje. Bez tych podstawowych wiadomości inwestor może zakupić kamień złej jakości, o nieodpowiednich parametrach, przepłacić, a w konsekwencji nawet stracić.
Sytuację utrudnia fakt, że każdy diament jest inny, wyceniany na podstawie indywidualnych cech. Aby oszacować prawidłowo jego wartość, trzeba mieć doświadczenie. Z tego powodu często lepiej zaufać ekspertom i skorzystać z ich wsparcia. Dobrze też, jeśli inwestor odczuwa potrzebę ciągłego dokształcania się i zdobywania wiedzy. Z punktu widzenia laika drobny, ledwo widoczny gołym okiem szczegół może nieoczekiwanie przesądzić o cenie diamentu. Ekspert wie doskonale, iż ten detal to rzeczywiście ważna cecha świadcząca o jakości kamienia. W przypadku diamentów liczy się także efekt wizualny, o którym decyduje np. fluorescencja, szlif itp.
Kolejnym ważnym aspektem jest podążanie za modą. Co to oznacza w praktyce? Należy zwrócić uwagę, na diamenty, na które aktualnie jest popyt, które sprzedają się najlepiej lub zaczynają budzić zainteresowanie. Warto pamiętać, że najbardziej wartościowe są kamienie najrzadsze. Zaliczyć do nich można kolorowe diamenty – różowe, czerwone i niebieskie. Ich roczne wydobycie określa się na poziomie zaledwie kilku setnych promila całkowitego wydobycia diamentów. Mimo minimalnej podaży popyt na te kamienie nie maleje, dlatego inwestorzy liczą na zysk z ich sprzedaży.
A jak wygląda sytuacja w przypadku diamentów bezbarwnych? Tu najwięcej można zyskać, inwestując w kamienie o sporej masie, odpowiedniej klasie czystości i kolorze. Dobrym pomysłem jest porównywanie poszczególnych kamieni i ich parametrów – praktyka taka pozwala wybrać najbardziej wartościowy diament.
Diamenty – inwestycja z tradycją
Inwestor oczekujący szybkiego zysku powinien wybrać inny rodzaj aktywów niż kamienie szlachetne. Te bowiem traktowane są jako inwestycja długoterminowa, nawet na pokolenia. Im dłużej diament pozostaje w posiadaniu nabywcy, tym większa jego wartość.
Inwestorzy kupujący diamenty często traktują je jako pewną formę zabezpieczenia kapitału. Warto zauważyć, że kamienie szlachetne można upłynnić w dużych ośrodkach handlu na całym świecie. Co więcej, łatwo je wywieźć z kraju i wykorzystać w trudnych czasach. Diamenty są też sposobem na przekazanie majątku spadkobiercom, dlatego często pozostają w rodzinie przez kolejne pokolenia. Ceny kamieni szlachetnych sukcesywnie rosną, aktywa te charakteryzuje też stałość, co oznacza, że są dość odporne na wszelkie kryzysy. Nie oznacza to jednak, że zmiany zachodzące w gospodarkach nie mają wpływu na rynek diamentów. Choć zdarzają się spadki cen, starty udaje się odrobić dość szybko.
Lokata kapitału, dywersyfikacja portfela czy zabezpieczenie przyszłości?
Powodów, dla których kupuje się diamenty, jest naprawdę sporo – kamienie szlachetne są piękne i często stanowią jedynie ozdobę kobiecej dłoni. Jednocześnie mogą stać się zabezpieczeniem na przyszłość, ochroną na wypadek kryzysu, konfliktu zbrojnego i innych nieprzewidzianych wydarzeń. To duża wartość zamknięta w małym kamieniu. Wielu inwestorów nabywa diamenty w celu dywersyfikacji portfela, a więc wzbogacenia go o aktywa bardziej stabilne i pewne – taki sposób inwestowania zalecają eksperci od finansów.
Zakup kamieni szlachetnych jest też dobrym sposobem na ulokowanie kapitału, nadwyżek finansowych, metodą inwestowania. Kupujący je cenią sobie swoją anonimowość, łatwość przechowywania diamentów oraz możliwość bezproblemowego wywozu kamieni za granicę.
Jeśli zakup biżuterii czy samych kamieni ma być dobrą inwestycją, trzeba pamiętać, że wyprawa do sklepu jubilerskiego nie wystarczy. Klejnoty sprzedawane w sieciowych salonach nie spełniają wymogów inwestowania. Kamień kupiony bezpośrednio od producenta, a następnie oprawiony, jest dużo bardziej opłacalną inwestycją. Diamenty od wieków znajdują swoich nabywców i miłośników. I nic nie wskazuje na to, żeby ta sytuacja miała się zmienić, stanowią zatem inwestycję wartą rozważenia.