Strona główna » Inwestycje w sektor zbrojeniowy w 2025 roku – szanse i ryzyka

Inwestycje w sektor zbrojeniowy w 2025 roku – szanse i ryzyka

autor Redakcja
0 komentarze

Agresja Rosji na Ukrainę uświadomiła Europejczykom, że czasy trwałego pokoju i stabilności na kontynencie skończyły się. Poczucie zagrożenia militarnego wzrosło, a wizja wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego stała się coraz bardziej realistyczna. Jednocześnie zmiany w Białym Domu sprawiły, że USA coraz bardziej koncentrują się na rywalizacji gospodarczej z Chinami, zmniejszając swoje zaangażowanie w ramach NATO. Kreuje to zupełnie nową sytuację geopolityczną, le też – zupełnie nowe szanse dla inwestorów. Dziś najgorętszym tematem jest potencjał inwestycji w sektor zbrojeniowy. Sprawdzamy, czy warto postawić na zbrojeniówkę, a jeśli tak – jak to zrobić?

  • Europa zmuszona jest do znaczącego zwiększenia wydatków na własne bezpieczeństwo i obronność – liderem tych procesów jest Polska.
  • Sektor zbrojeniowy rośnie w siłę – zyskuje znaczenie polityczne, gospodarcze i technologiczne, bo wojna w Ukrainie ujawniła ogromne braki m.in. w zakresie produkcji amunicji czy systemów bezzałogowych.
  • Firmy zbrojeniowe stają się atrakcyjnym celem dla inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych.
  • Inwestycje w sektorze obronnym niosą zarówno wysokie potencjalne zyski, jak i istotne ryzyka geopolityczne.

Wybuch pełnoskalowej wojny w Ukrainie okazał się ogromnym stymulantem dla rozwoju sektora zbrojeniowego – dotyczy to zarówno spółek państwowych, jak i firm prywatnych. Branża korzysta z bezprecedensowo wysokiego popytu a także z licznych programów rządowych wspierających ten sektor przemysłu. To również czas przeskoku technologicznego, przede wszystkim w zakresie systemów bezzałogowych. Czynniki te sprawiają, że firmy sektora zbrojeniowego znalazły się na celowniku inwestorów.

Kluczowe szanse i ryzyka dla inwestycji w sektor zbrojeniowy

Na początek warto ogólniej przyjrzeć się temu, jakie czynniki są ważne dla analizy opłacalności inwestycji w sektor zbrojeniowy. Dopiero później przejdziemy do analizy aktualnej sytuacji i perspektyw na 2025 r. 

Przy podejmowaniu decyzji warto wziąć pod uwagę analizę takich zagadnień, jak:

  • Polityka i regulacje – sektor jest silnie powiązany z decyzjami rządowymi. Ewentualne sankcje, zmiany w prawie eksportowym czy naciski społeczne mogą wpłynąć na wyniki finansowe firm zbrojeniowych.
  • Kontrakty wojskowe – długoletnie umowy z rządami gwarantują stabilność przychodów, ale także uzależniają firmy od jednego, dużego klienta.
  • Innowacje technologiczne – rozwój sztucznej inteligencji, broni hipersonicznej czy systemów satelitarnych tworzy nowe możliwości wzrostu.
  • Geopolityka – konflikty zbrojne, napięcia regionalne i zmiany sojuszy mają bezpośredni wpływ na zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy.

Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania polityczne, gospodarcze i technologiczne, wydaje się, że największe szanse inwestycyjne w sektorze zbrojeniowym będą dotyczyć firm, które:

  • dostarczają zaawansowane technologie (np. AI, robotyka, cyberobrona),
  • mają dywersyfikację geograficzną kontraktów,
  • uczestniczą w programach modernizacji sił zbrojnych NATO i UE,
  • rozwijają komponenty do systemów bezzałogowych, tzw. dronów i antydronowych.

Należy jeszcze wziąć pod uwagę być może najważniejszy aspekt, tzn. to, w jakich regionach następuje intensyfikacja wydatków zbrojeniowych. Aktualnie to właśnie spółki z Europy są dobrze eksponowane na wydatki, bo poszczególne kraje zwiększają swoje budżety obronne, a dodatkowo na poziomie UE pojawiają się programy zbrojeniowe. I faktycznie, ma to swoje odzwierciedlenie w kursach – dużo lepsze, na przestrzeni ostatnich miesięcy, wyniki z inwestycji dawały europejskie a nie amerykańskie spółki zbrojeniowe. 

Oczywiście, inwestycja w sektor zbrojeniowy cechuje się też szeregiem ryzyk, z których warto sobie zdawać sprawę. Tymczasowa moda nie może ich przysłonić. Do głównych zagrożeń należą:

  • Zmiany polityczne i regulacyjne – wybory parlamentarne lub zmiana polityki zagranicznej mogą oznaczać cięcia w budżetach obronnych.
  • Społeczne i etyczne kontrowersje – rośnie presja opinii publicznej i inwestorów ESG na wycofywanie się z finansowania sektora zbrojeniowego.
  • Ryzyko reputacyjne – inwestowanie w broń ofensywną lub kontrowersyjne systemy uzbrojenia (np. bomby kasetowe) może negatywnie wpłynąć na wizerunek inwestora.
  • Nieprzewidywalność wydarzeń geopolitycznych – wojny i kryzysy mogą zarówno zwiększyć popyt, jak i doprowadzić do sankcji czy embarga; osiągniecie pokoju i ustabilizowanie sytuacji geopolitycznej może doprowadzić do cięć wydatków obronnych.

Perspektywy sektora zbrojeniowego w 2025 r.

Od ponad trzech lat świat mierzy się z dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością geopolityczną, która diametralnie odbiega od względnego spokoju ostatnich trzech dekad. Konflikty w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie, rosnące napięcia wokół Tajwanu, a także ambitne plany Chin w tym regionie – wszystko to sprawia, że bezpieczeństwo staje się priorytetem dla wielu państw. Europa zapowiedziała przeznaczenie aż 800 miliardów euro na cele zbrojeniowe.

Wzrost wydatków na zbrojenia nie powinien dziwić w kontekście globalnych napięć. Potwierdzają to dane publikowane przez International Institute for Strategic Studies (IISS). Według raportu za 2024 rok, światowe wydatki na obronność osiągnęły poziom 2,46 biliona dolarów – o 7,4% więcej niż rok wcześniej. Przeciętnie państwa przeznaczyły 1,9% swojego PKB na obronność, w porównaniu do 1,8% w 2023 i 1,6% w 2022 roku. Szczególnie intensywny wzrost zanotowano w Europie – prawie 12% w skali roku. Niektóre kraje planują przeznaczać nawet 3–5% PKB na cele militarne. Co więcej, jeśli sięgniemy po dane Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), który tradycyjnie publikuje raporty na początku kwietnia, zobaczymy, że ten trend rosnących wydatków trwa nieprzerwanie już od dziewięciu lat.

Wykres 1. Światowe wydatki na cele zbrojeniowe w podziale na regiony geograficzne, 1988-2023.

Źródło: SIPRI Military Expenditure, April 2024

Najwięcej na obronność wydają Stany Zjednoczone – w 2023 roku było to aż 916 miliardów dolarów. Na kolejnych miejscach uplasowały się Chiny (296 mld) i Rosja (109 mld). Kraje NATO przeznaczyły na zbrojenia łącznie 1,34 biliona dolarów, co stanowiło 55% globalnych wydatków. Polska znalazła się na 14. miejscu pod względem nominalnych nakładów na obronność, wydając w 2023 roku 3,8% PKB. 

Dla porównania – Ukraina, będąca w stanie wojny, przeznaczyła na ten cel aż 37% PKB, a Rosja około 40% swojego budżetu państwowego. W przypadku gospodarek przestawionych na tryb wojenny to normalny poziom wydatków, istotny dla innych państw, bo generują one przychody dla koncernów zbrojeniowych. W przypadku Ukrainy dla koncernów zachodnich, w przypadku Rosji – dla firm chińskich i niektórych dyktatur azjatyckich, jak Iran.

W obliczu rosnącego popytu, producenci broni intensyfikują produkcję i zwiększają zatrudnienie, przygotowując się na realizację zarówno obecnych, jak i przyszłych zamówień. Według analiz Bloomberg Economics, modernizacja europejskich sił zbrojnych w ciągu nadchodzącej dekady może kosztować nawet 3,1 biliona dolarów.

Z powyższych danych dosyć jasno wynika, że przemysł zbrojeniowy, szczególnie w Europie, powinien mieć teraz przed sobą wiele lat dynamicznego rozwoju, łącznie już z obecnym rokiem zwiększonych wydatków na cele obronne. Dlatego teoretycznie na kursach spółek z tej branży obecnych na giełdach hossa jest niemal pewna. To jednak tylko teoria, a praktyka inwestowania jest już dużo trudniejsza, o czym w kolejnym rozdziale.

Jak inwestować w sektor zbrojeniowy i dlaczego jest to trudne?

Na początek należy przypomnieć znaną dobrze większości inwestycyjną maksymę „giełda dyskontuje przyszłość”. Niby jest to banalne, ale jakże prawdziwe i jak bardzo pomaga zrozumieć specyfikę giełdy. Świetną jej ilustracją jest właśnie zachowanie spółek z sektora zbrojeniowego. Posłużę się tutaj przykładem niemieckiej spółki Rheinmetall, która urosła od początku roku ponad 140%, co widać na wykresie poniżej:

Wykres 2. Cena akcji spółki Rheinmetall.

Źródło: Bloomberg

Niemcy w tym roku ogłosiły dodatkowy program zbrojeniowy, a także przegłosowano w parlamencie niemieckim zwiększenie limitu wydatków budżetowych celem zainicjowania wartego 500 mld EUR programu inwestycji infrastrukturalnych. DAX radzi sobie w tym roku świetnie, a spółki z sektora zbrojeniowego jeszcze lepiej. Tyle, że rajd zaczął się tam już dużo wcześniej, gdyż inwestorzy, widząc światowe tendencje i ruchy nowego prezydenta USA, przewidywali scenariusz zwiększania wydatków na zbrojenia. Prawdopodobnie na akcjach spółki Rheinmetall miał miejsce spekulacyjny wzrost, związany z dołączaniem się kolejnych grup inwestorów (tzn. zachowanie stadne – termin z finansów behawioralnych). Wywindowało to kurs akcji do bardzo wymagającej wyceny (wskaźnik cena/zysk na ten rok blisko 50x, a cena do wartości księgowej 12x). 

Można też spojrzeć szerzej – na indeks MarketVector Global Defense Industry Index, który grupuje spółki generujące co najmniej połowę przychodów z sektora zbrojeniowego. W ciągu ostatnich 3 lat urósł ponad 200%:

Wykres 3. MarketVector Global Defense Industry Index.

Źródło: Bloomberg

Należy więc zdawać sobie sprawę, że najprostsze i zarazem najtrudniejsze zarabianie na sektorze zbrojeniowym już było. Najprostsze, bo wystarczyło kupić jakiekolwiek spółki zbrojeniowe z Europy albo ETF na tego typu spółki, aby dużo zarobić. Najtrudniejsze jednak zarazem, bo trzeba było przewidzieć taki rozwój sytuacji, jak ma teraz miejsce. Z perspektywy czasu wydaje się to łatwe, ale tak naprawdę przewidywanie przyszłości i dokonywanie pod to odpowiednich inwestycji jest jednym z najtrudniejszych i najbardziej ryzykownych elementów inwestowania. 

Jest jednak sporo argumentów za tym, że sektor zbrojeniowy ma przed sobą okres wieloletniego prosperity. Zyskują na tym nie tylko wielkie koncerny jak Lockheed Martin, Raytheon, Northrop Grumman, Leonardo czy BAE Systems, ale również mniejsze, wyspecjalizowane spółki, które oferują nowoczesne rozwiązania w zakresie dronów, AI, cyberbezpieczeństwa czy autonomicznych systemów uzbrojenia.

Jak inwestować w sektor zbrojeniowy?

Inwestorzy mogą zaangażować się w rynek obronny na kilka sposobów. Najprostszym z nich jest zakup akcji firm zbrojeniowych notowanych na giełdach. Spółki zbrojeniowe na giełdzie często oferują atrakcyjne dywidendy oraz stabilność finansową, wynikającą z długoletnich kontraktów z rządami. Jednak należy pamiętać, że sektor ten jest również podatny na zmiany regulacyjne, presję społeczną oraz zmienność kursów w związku z wydarzeniami geopolitycznymi. Jest to też duże narażenie się na czynniki specyficzne dla danej spółki, a więc wprost ryzyko braku dywersyfikacji. 

Dobrym sposobem inwestowania z uwzględnieniem dywersyfikacji ryzyka specyficznego spółek są ETF-y, które uwzględniają też inne indeksy sektora zbrojeniowego. Podpięty pod MarketVector Global Defense Industry Index jest VanEck Defense ETF. Inne przykłady ETF-ów związanych z sektorem zbrojeniowym to iShares U.S. Aerospace & Defense ETF czy SPDR S&P Aerospace & Defense ETF. Oprócz dywersyfikacji, zapewniają one też prostotę inwestowania globalnego dla inwestorów detalicznych poprzez dostęp przez popularne platformy brokerskie.

Co z polskimi spółkami?

Polska wydaje obecnie najwięcej na obronność w relacji do PKB z państw NATO. Mogłoby się wydawać, że w związku z tym polskie spółki z tego sektora będą świetną propozycją inwestycyjną. Jednak nie do końca tak jest. Sektor zbrojeniowy jest zdecydowanie niedoreprezentowany na GPW, abstrahując też od tego, że nie jest wcale tak dobrze rozwinięty, jak mogłaby wskazywać wielkość wydatków zbrojeniowych. Większość sprzętu i technologii bowiem importujemy. 

W ostatnich tygodniach ruchy spekulacyjne miały miejsce na niektórych spółkach. Do kategorii inwestycyjnych można zaliczyć Boryszew, który jest w indeksie sWIG80. Dynamiczne wzrosty były spowodowane informacjami o planach wejścia w sektor zbrojeniowy, polegające na produkcji miseczek do łusek karabinowych, a być może i samych łusek. To jednak plany, a aktualne wyniki spółki są gorsze niż rok temu, przez co kurs długi czas spadał. 

Jeszcze inna kategoria to bankrutujące Rafako, które za zeszły rok miało blisko 900 mln PLN straty netto. Jednak słowa premiera Tuska o możliwym uruchomieniu produkcji zbrojeniowej na bazie aktywów Rafako i uratowanie tej spółki spowodowały mocny wzrost cen akcji. To jednak już kategoria ekstremalnie spekulacyjna.

Najwyższą ocenę inwestycyjną ze względu na wielkość, przychody, trend i obecność w indeksie mWIG40 ma spółka Lubawa, mająca w swojej ofercie namioty i specjalistyczne produkty dla wojska. Nie jest to jednak spółka technologiczna, z unikalnym know-how, jednak w obecnych warunkach bardzo dobrze zarabiająca. Jej kurs reaguje też wyraźnie pozytywnie na informacje o eskalacji sytuacji geopolitycznej, co widać na poniższym wykresie:

Wykres 4. Cena akcji spółki Lubawa.

Źródło: Bloomberg

Nie ma jednak co się oszukiwać – chcąc korzystać na inwestycjach państw NATO w sektor zbrojeniowy, konieczne jest spojrzenie na zagraniczne spółki, a polskie mogą być pewnym uzupełnieniem tego portfela, z zaznaczeniem dużego komponentu spekulacyjnego w nich zawartego.

Podsumowanie

Czy warto inwestować w firmy zbrojeniowe w 2025 roku? Odpowiedź zależy od profilu inwestora, jego podejścia do ryzyka oraz etyki inwestycyjnej. Z jednej strony sektor oferuje wysokie potencjalne stopy zwrotu, odporność na recesję oraz perspektywę partycypacji w zwiększonych budżetach na obronność państw NATO. Z drugiej – obarczony jest ryzykiem politycznym, społecznym i reputacyjnym. Warto też brać pod uwagę to, że giełda dyskontuje przyszłość i już teraz drogo wycenia spółki zbrojeniowe, szczególnie z Europy. Dlatego trzeba się liczyć z ryzykiem dynamicznych korekt i przygotować się już na bardziej długoterminowe inwestowanie. 

Dla inwestorów, którzy chcą wykorzystać szanse, jakie daje rozwój przemysłu obronnego, dobrym rozwiązaniem może być ETF na spółki zbrojeniowe, który oferuje ekspozycję na cały sektor przy ograniczonym ryzyku koncentracji. Kluczowe jednak będzie śledzenie trendów geopolitycznych, innowacji technologicznych i zmian regulacyjnych, które mogą istotnie wpływać na wyniki inwestycyjne.

Przeczytaj także

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.