Goldman Sachs, jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, zmienił właśnie swoje nastawienie do akcji z „przeważaj” na „neutralne”, w ciągu kolejnego kwartału. Firma motywuje to domniemaniem osiągnięcia lokalnego szczytu oraz zacieśnianiem polityki pieniężnej przez FED. W długim tj. rocznym, terminie, specjaliści pozostają jednak pozytywnie nastawieni do akcji, spodziewając się całorocznego zysku z inwestycji w S&P 500 na poziomie 5%.
Christian Mueller-Glissmann, akcyjny strateg w Goldman Sachs, zakomunikował w raporcie, że decyzja banku oznacza również większą wrażliwość akcji w tym czasie. Chodzi o wrażliwość na negatywne dla giełd wydarzenia płynące np. z: europejskiej polityki, polityki USA, sytuacji na rynku surowców, czy z gospodarki Chin. David Kostin, dyrektor departamentu akcji USA, zauważa również, że wycena akcji z S&P 500, jest na poziomie najwyższym od 1976 roku (wyłączając bańkę internetową dot-comów). Ich zdaniem ogół obecnych ryzyk płynący także m.in. z kupowania akcji przez drobnych inwestorów zapowiada w najbliższym czasie ostrą korektę.
Rynek byka przetrwa
W notatce z zeszłego tygodnia do swoich klientów, David Kostin powołał się na badania swojego zespołu, w których wskazali, że S&P 500 osiągnął swój lokalny szczyt na poziomie 2400 punktów. Przy tym pod koniec bieżącego roku wartość tego indeksu spadnie do poziomu 2300 pkt. Ostatecznie jednak, jak pisze specjalista, rynek byka przetrwa, z tym że będzie miał płytszą trajektorię. Według eksperta pod koniec 2019 roku S&P 500 osiągnie dopiero wartość 2500 pkt, o 6% wyżej od obecnych poziomów.
Surowce – ważna pozycja w portfelu
Jeśli chodzi o inne aktywa, to specjaliści z Goldman Sachs nie doważają obecnie obligacji, w obliczu prognozowanych wyższych stóp procentowych. Ponadto przeważają surowce, których fundamenty mogą ulec poprawie. W końcu, na tle swoich przewidywań o nadchodzącej korekcie, Goldman Sachs przeważa również gotówkę.
Będzie korekta akcji amerykańskich?
Należy zauważyć, że amerykański indeks największych spółek, pnie się ku górze już od ponad roku, bez 10-procentowej korekty, przy stonowanej zmienności. Tymczasem, jak widać na poniższym wykresie – historycznie, w większości lat, zauważalne były korekty. I to na poziomie 10% i wyżej od lokalnego szczytu -nawet w latach, kiedy S&P 500 wychodził ogółem na plus. Specjaliści z Goldman Sachs, uważają, że teraz czeka nas właśnie taki moment.
