Ostatni artykuł opublikowany na stronie forexrepository.com prezentuje nowy pomysł banków inwestycyjnych odnoszący się do planowanej implementacji nowej dyrektywy unijnej dotyczącej rynku funduszy inwestycyjnych Mifid II. Według serwisu godzina rozmowy z czołowym analitykiem miałaby kosztować zagraniczne instytucje zarządzające finansami nawet 5000$. Przekładając wspomnianą wartość na warunki w Polsce, koszt jaki należałoby ponieść za godzinne spotkanie z analitykiem sięgałby ok. 18 tys. zł.
Reakcja rynku na zmiany dyrektywy Mifid II
Kwota, o której wspomina serwis forexrepository.com może być nieosiągalna dla wielu przedstawicieli Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych. Oznacza to, że badania najlepszych analityków ujrzą światło dzienne tylko wtedy, kiedy zapłaci za nie duże TFI, posiadające spory budżet na analizy autorstwa rozpoznawalnych w branży nazwisk.
Pomimo tego nie przewidywane są większe zawirowania na rynku. Analitycy nadal będą opracowywać długie i szczegółowe raporty o wysokiej wartości merytorycznej, także dla mniejszych TFI.
Dwa oblicza dyrektywy Mifid II
Europejskie wytyczne z 2018r. wg dyrektywy unijnej Mifid II mogą zacząć wywierać nacisk na zarządzających funduszami, aby indywidualnie opłacali badania przeprowadzone przez analityków. Dotychczasowe analizy zawierały w sobie bezpłatne konferencje i rozmowy telefoniczne. Cena analiz dotychczas zawarta była w opłatach ponoszonych przez klientów funduszy inwestycyjnych. Organy zarządzania stwierdziły, że nowa opłata jest dodatkowym, zbędnym kosztem dla klientów funduszy emerytalnych oraz osób w nie inwestujących.
Dlatego też można stwierdzić, że dyrektywa Mifid II ma dwie twarze. Z jednej strony mówi się o obniżeniu opłat za zarządzanie funduszami (o których szerzej napiszemy w innym wpisie), z drugiej nakładane są na TFI dodatkowe koszty, w postaci podwyższenia opłat za konsultacje z analitykami z banków inwestycyjnych. Należy zwrócić uwagę na to, że wzrost kosztów może przysporzyć mniejszym TFI wielu problemów.
Wiele więc wskazuje na to, że nowe i mniejsze TFI nie będą tak często korzystać z tego typu rozwiązań, co może negatywnie wpłynąć na jakość zarządzania środkami klientów w Polsce i całej Europie. Jak rozwinie się sytuacja? Czas pokaże. Z pewnością jest to temat, który będziemy monitorować.