Gameplay od CD Projekt RED był jednym z ważniejszych wydarzeń na tegorocznych targach E3. Wiadomo już, że w odróżnieniu od Wiedźmina – rozgrywka Cyberpunka 2077 będzie prowadzona z perspektywy pierwszej osoby.
Wielu fanów wskazuje, że dla takiej narracji warto jest czekać na premierę jeszcze rok. Tym bardziej, że potwierdzono także, że gra trafi na PC, PS4 i Xbox One. Pojawiły się także informacje, że gra ma zostać przygotowana również w wersji na platformy nowej generacji. Wszystko to wróży nowemu projektowi spektakularny sukces. Sprawdzamy, czy inwestorzy już dostrzegają go na wykresach.
Najbardziej znaną produkcją firmy są trzy części serii „Wiedźmin”, której fabuła opiera się na przygodach białowłosego pogromcy potworów. Spektakularny sukces odniosła trzecia część Wiedźmin: Dziki Gon, która na całym świecie sprzedała się w ponad 10 milionach egzemplarzy, zdobywając przy tym wiele nagród. Wiele wskazuje, że innowacje wprowadzane do projektu Cyberpunk 2077 mają szansę powtórzyć ten sukces.
Wiedźmin gaśnie – czy Cyberpunk 2077 go zastąpi?
Cyberpunk 2077 to nie jedyny projekt, nad którym pracuje spółka. W jednym z wywiadów Prezes zarządu CD Projekt, Adam Kiciński, powiedział – Planujemy, że do końca tego roku zakończymy projekt GWENT: Homecoming i wyjdziemy z grą z fazy testów. Naszym celem jest, aby w tym samym czasie na rynku miała swoją premierę Wojna Krwi, ponad 30-godzinna kampania dla jednego gracza – zaznaczył.
W kontekście zaawansowanych planów i deklaracji spółki, warto spojrzeć na aktualne wyniki finansowe zaprezentowane przez spółkę CD Projekt. Pokazują one, że przychód ze sprzedaży w pierwszym kwartale 2018 r. wynosi ponad 75 mln złotych. Natomiast za cały 2017 r. przychód wyniósł ponad 463 mln złotych.
Zysk netto wypracowany przez firmę w pierwszym kwartale tego roku wynosi prawie 23 mln złotych. Z kolei w 2017 r. grupa osiągnęła ponad 200 mln złotych.
Niezwykle ważna jest też informacja o nakładach na pracę nad projektami. W pierwszym kwartale tego roku wyniosły one ponad 21 mln złotych. Dla porównania – czwartym kwartale 2017 r. wyniosły 26 mln złotych.
Sytuacja finansowa spółki obrazuje, że największe dochody generowała gra Wiedźmin 3, której potencjał sprzedażowy maleje z roku na rok od momentu premiery. Taka sytuacja przekłada się na gorsze wyniki sprzedażowe i na mniejszy zysk netto w pierwszym kwartale 2018 r.
W tym kontekście bardzo ważną informacją jest wypowiedź dotycząca Prezes zarządu CD Projekt, Adama Kicińskiego – Cały czas trwają intensywne prace nad Cyberpunkiem 2077, który jest naszym największym projektem w historii.
Zatem fani gier CD Projekt RED mogą być pewni, że twórcy z pewnością przygotowują godnego następcę dla Wiedźmina.
Rynek gier przyciąga nowych inwestorów
Akcje spółek notowanych na polskiej giełdzie przeżywają ciężkie chwile. Jedyną branżą, cieszącą się bardzo dużą popularnością i zainteresowaniem inwestorów, są akcje spółek produkujących gry wideo. Akcje CD Projekt od początku roku zyskały na wartości aż 48%, dla porównania akcje jednej z największych spółek notowanych w koszyku WIG 20, KGHM od początku roku zanotował spadek kursu o 18,3%.
Wykres: https://stooq.com/q/?s=cdr
Powyższy wykres pokazuje, że od momentu premiery gry Wiedźmin 3: Dziki Gon akcje spółki CD Projekt eksplodowały, zyskując w okresie 3 lat blisko 500%. Niewątpliwie tytuł ten wniósł spółkę na zupełnie inny poziom, zarazem zapoczątkował hossę na polskim rynku gier wideo. Także dzisiejsze wyniki akcji CD Projektu, rozpoczęły dzisiejszą (13.06-środa) sesję od ok.5-cio procentowych wzrostów. Sam zwiastun Cyberpunka wyniósł więc walory twórców niemalże na historyczne szczyty.
Przedstawione wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2018 r. są dobre. Jednak warto pamiętać, że największe przychody nadal generuje gra, której premiera odbyła się w 2015r. czyli Wiedźmin. Na Cyberpunka jeszcze trzeba będzie poczekać – kolejny rok.
Biorąc pod uwagę informacje płynące od twórców gry – innowacje w prowadzeniu narracji, większa możliwość kreacji, dokonywania wyborów i reagowania na konsekwencje oraz wprowadzenie gry na wiele platform – może wróżyć spółce sukces.
fot. www.ign.com
źródła:
