Strona główna » Podsumowanie lutego 2025 na rynku diamentów

Podsumowanie lutego 2025 na rynku diamentów

autor Redakcja
0 komentarze

Początek roku na rynku diamentów nie był najlepszy. W styczniu nastroje i chęci zakupowe wyraźnie uległy schłodzeniu. Miało to jednak miejsce po wybitnie mocnym zachowaniu konsumenta, zwłaszcza amerykańskiego, w okresie świątecznym obejmującym listopad i grudzień 2024 r. W lutym popyt na rynku diamentów zaczął się odbudowywać, ze szczególnym uwzględnieniem najmniejszych kamieni. Podczas lutowych spotkań z klientami ani Alrosa, ani przede wszystkim De Beers nie obniżyli cenników. Co więcej, klienci De Beers narzekali na małą dostępność największych diamentów o wadze ponad 5 karatów. Chociaż De Beers ma wysokie zapasy, oceniane na 2 mld dolarów, akurat w tej kategorii najwyraźniej ma braki. 

Ogólnie wyniki De Beers za 2024 r. nie są dobre, a jego właściciel, Anglo American, dokonał kolejnego odpisu wartości tej firmy w księgach. Proces sprzedaży trwa, a perspektywa produkcji diamentów na 2025 r. nie jest wysoka, jednak firma pozostaje optymistyczna co do oceny perspektywy rynku w średnim terminie (bardziej druga połowa roku).

Na pewno dużą ulgą dla menadżerów De Beers jest podpisanie nowej umowy z rządem Botswany, do którego doszło po bardzo długich i trudnych negocjacjach. Umowa sprzedaży surowca z Debswany — spółki joint venture rządu z De Beers — będzie obowiązywać przez następne 10 lat. Zgodnie z warunkami umowy 30% produkcji Debswany przez pierwsze pięć lat będzie trafiać do państwowej firmy handlowej Okavango Diamond Company (ODC), po czym liczba ta wzrośnie do 40% w drugiej połowie roku. Obie strony uzgodniły kolejny pięcioletni okres przedłużenia, jeśli „spełnione zostaną pewne kryteria”. W tej fazie udział surowca zostanie podzielony 50-50 między De Beers i ODC.

Na razie jednak, zgodnie z ostatnim wzorcem sezonowym, poziom zapasów w drugiej połowie 2024 r, wraz z mniejszą produkcją w Indiach, spadł wyraźnie, co zatrzymało spadki cen diamentów. Póki przemysł podchodzi ostrożnie do odbudowy zapasów, widząc słabość popytu, szczególnie w Azji. Azjatyccy jubilerzy raportowali słabe wyniki za ostatni kwartał 2024 r., a sprzedaż detaliczna w Hongkongu ciągle pozostaje bez przełomu. Chiński rząd jest jednak zdeterminowany, by  poprawić sytuację konsumenta, aczkolwiek wojna celna z USA może mieć na to negatywny wpływ.

Wykres 1. Indeks RAPI dla diamentów 1-karatowych i poziom zapasów surowych diamentów

Źródło: Rapaport.com

Cały czas wyzwaniem dla branży pozostaje konkurencja ze strony diamentów laboratoryjnych, ale ich producenci mają większe problemy finansowe niż kopalnie diamentów naturalnych. Dodatkowo, przemysł diamentów naturalnych intensyfikuje cały czas prace nad kampaniami marketingowymi mającymi przekonać konsumentów do docenienia unikalnych walorów diamentów naturalnych od laboratoryjnych, przede wszystkim jako dobra inwestycyjnego zachowującego wartość nawet w czasach kryzysu.

De Beers z kolei działa także na polu sprzedaży detalicznej, wprowadzając swoje urządzenie DiamondProof w wybranych sklepach detalicznych, umożliwiając szybką weryfikację naturalnych diamentów. DiamondProof odróżnia naturalne diamenty od diamentów laboratoryjnych i imitacji diamentów poprzez wykrywanie unikalnych sygnatur chemicznych. Do grona pierwszych użytkowników należą niektórzy z największych amerykańskich sprzedawców detalicznych biżuterii, a także niezależne sklepy wkrótce będą oferować ten produkt. De Beers zorganizowało również wsparcie posprzedażowe w USA, a produkcja ma wzrosnąć w przyszłym roku, aby sprostać rosnącemu popytowi.

Zadyszka danych makro w USA, ale Fed może obniżać stopy?

W USA nastał niewątpliwie ciekawy czas. Pierwsze miesiące prezydentury D. Trumpa to spory chaos informacyjny i decyzyjny. Pomijając już kwestię wojny w Ukrainie, która dla amerykańskiego konsumenta jest tak naprawdę drugorzędna, niepokój budzą przede wszystkim zapędy do realnego nakładania ceł na zagraniczne towary. Dotknięte tym zostały Kanada, Meksyk, Chiny, a UE jest na liście zagrożonych. Taka polityka izolacjonizmu gospodarczego może w dłuższym terminie zmniejszyć dynamikę amerykańskiego PKB, podwyższyć inflację i postawić Fed przed trudnym wyborem, co zrobić ze stopami procentowymi. Jednak, ze względu na wciąż brak wyłonienia się jakiejś myśli przewodniej w stosowaniu mechanizmu ceł (czy to straszaki mające na celu wynegocjowanie dla USA lepszych warunków – dobre dla konsumentów w USA, czy to realna polityka izolacjonizmu USA – złe dla konsumenta amerykańskiego), trudno o stworzenie prognoz na przyszłość.

Wykres 2. Sprzedaż detaliczna w USA w ujęciu rok do roku

 Źródło: Macronext.com

Sprzedaż detaliczna w ujęciu miesiąc do miesiąca w styczniu w USA uległa spowolnieniu większemu niż oczekiwano, ale zwracamy uwagę, że grudzień był wyjątkowo mocny dla amerykańskiego konsumenta. Bardziej miarodajny może być odczyt w ujęciu rocznym, gdzie wzrost wobec stycznia 2024 r. to 4,2%. Pokazuje to, że cały czas mamy do czynienia z odbiciem amerykańskiej konsumpcji i to mimo niepewności co do tego, jak będzie w tym roku kształtować się inflacja. 

Wykres 3. Inflacja CPI w USA w ujęciu rok do roku

Źródło: Macronext.com

Ta w styczniu wzrosła do 3% r/r, co oznacza czwarty konsekwentny miesiąc wzrostu inflacji z jej dołka na poziomie 2,4%. To i tak było powyżej celu Fed. Inflacja niestety w 2025 r. może rosnąć, jeśli wojna celna nabierze rozpędu. Teoretycznie więc, przy dalej mocnym rynku pracy z niskim bezrobociem i dobrymi przyrostami miejsc pracy, Fed powinien mieć problem z dokonywaniem obniżek stóp. 

Wykres 4. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA

Źródło: Macronext.com

Obraz rynku pracy może jednak być zaciemniony, o czym ostatnio wspominają przedstawiciele nowej administracji rządowej. Amerykański Sekretarz Skarbu nie ocenił dobrze stanu amerykańskiej gospodarki, a zwłaszcza rynku pracy. Przyrosty zatrudnienia miały wynikać z działań administracji rządowej, a sektor prywatny w jego ocenie jest tak naprawdę słaby. Jeżeli to okaże się prawdą, a dane z tego rynku wkrótce raptownie się pogorszą, będzie to sygnałem dla Fedu, że nie ma co czekać z obniżkami stóp. To właśnie obecnie wskazuje rynek kontraktów na stopy procentowe, który zakłada już co najmniej dwie, a może i trzy obniżki stóp w tym roku.

Wzrosty cen diamentów, najmniejsze w cenie

RapNet diamond index year to date table image

Po tym jak styczeń przyniósł przecenę na rynku diamentów, będąc dostosowaniem po mocnym grudniu, kiedy to popyt świąteczny windował ceny diamentów. W lutym jednak już rynek na nowo odżył, a szczególnym zainteresowaniem cieszyły się najmniejsze diamenty. Rynek z ulgą przyjął też brak zmian cen na przetargach Alrosy i De Beers, co oznacza, że firmy te kontynuują strategię obrony rynku przed nadmierną presją sprzedających. Indeks RAPI dla diamentów 0,3-karatowych w lutym wzrósł  aż o 3,7%, co daje wzrost od początku roku o 3,4%. Inne kategorie też rosły, ale to właśnie najmniejsze diamenty w tym roku prezentują się najmocniej. Indeksy RAPI dla diamentów 0,5-karatowych oraz 1-karatowych wzrosły o 0,2%/. Z kolei indeks RAPI dla diamentów 3-karatowych urósł o 0,6%. Cennik Rapaport Price List nie zmienił się w żadnej z analizowanych przez nas kategorii. 

Indeks IDEX w ujęciu zagregowanym niemal nie zmienił swojej wartości w lutym, bo wzrósł o ledwie 0,04%. Patrząc przez poszczególne kategorie to najmocniejsze były tu diamenty 0,5-karatowe, których indeks wzrósł o 1%. Z kolei najsłabsze były diamenty 4- i 5-karatowe, ze spadkami, odpowiednio, o 1,6% oraz 2,1%. Tu jednak niska płynność powoduje często skokowe wahania indeksów. Indeks IDEX dla diamentów 3-karatowych spadł o 0,2%. 

Anglo American widzi kolejny słaby rok dla De Beers i odpisuje wartość firmy

Anglo American spodziewa się, że De Beers poniesie kolejną stratę, ponieważ spółka macierzysta przeprowadza przegląd wartości kopalni diamentów w obliczu słabego popytu i mogą tu zdarzyć się odpisy wartości. Anglo American obniżył również plan produkcji De Beers na 2025 r. o 10 milionów karatów, aby odzwierciedlić „trudne warunki handlu surowymi diamentami”, jak podano w czwartek w raporcie operacyjnym za czwarty kwartał.

Anglo American, które próbuje sprzedać De Beers, już w zeszłym roku dokonało odpisu wartości aktywów De Beers w wysokości 1,56 miliarda dolarów i obecnie ocenia wpływ warunków rynkowych i spadku popytu w Chinach. Prawdopodobnie doprowadzi to do kolejnego odpisu, co flaguje spółka matka. Z kolei, wg jej prognoz, zyski De Beers na poziomie EBITDA w 2024 r. będą „nieznacznie ujemne”.

Dodatkowo, Anglo American obniżyła jej wartość księgową o 2,88 mld USD w związku ze słabym popytem na diamenty. Ten ruch, który nastąpił zaledwie rok po odpisie w wysokości 1,56 mld USD pod koniec 2023 r., oznacza, że wartość bilansowa De Beers wynosi 4,1 mld USD. Prace nad sprzedażą De Beers ze spółki głównej są „w toku”, jak zapewnił Anglo, chociaż próby te trwają już od prawie roku.

Kryzys w świecie diamentów dotknął działalność De Beers w 2024 r. Wartość sprzedaży spadła o 25% do 2,72 mld USD w ujęciu skonsolidowanym. Średnia cena sprzedaży wzrosła o 3% do 152 USD za karat, co odzwierciedla zmianę w strukturze sprzedaży w kierunku towarów o wyższej wartości. Średni indeks cen, który śledzi ceny surowe porównywalne w całym roku, spadł o 20% w porównaniu z 2023 r.

De Beers aktywnie ograniczyło produkcję w odpowiedzi na kryzys, co spowodowało spadek produkcji w całym roku o 22% do 24,7 mln karatów. Co istotne, firma obniżyła prognozę produkcji na 2025 r. do 20–23 mln karatów w porównaniu z wcześniejszą prognozą na poziomie 30–33 mln karatów. W 2026 r. firma spodziewa się wyprodukować od 26 do 29 milionów karatów, w porównaniu z poprzednim planem od 32 do 35 milionów karatów. Przewiduje produkcję od 28 do 31 milionów karatów w 2027 r.

Firma dalej też zmaga się ze zbyt dużymi zapasami. W grudniu Financial Times poinformował, że De Beers posiada zapasy diamentów o wartości 2 miliardów dolarów, największe od kryzysu finansowego w 2008 r. Jednak, jak pokazał lutowy przetarg, De Beers ma braki w zapasach największych diamentów. Kupujący bowiem zgłaszali problemy z nabywaniem diamentów surowych o masie 5 karatów i więcej.

Braki największych diamentów podczas lutowego spotkania De Beers

Klienci zgłaszali, że podczas lutowego spotkania było mało diamentów o masie powyżej 5 karatów, a wyjaśnienia tego stanu rzeczy były różne – od cięć produkcji po strategię De Beers polegającą na wstrzymaniu dostaw.

Lutowa sesja handlowa przyniosła stabilne ceny w zdecydowanej większości kategorii, ponieważ De Beers utrzymał swoją politykę niezalewania rynku. Jednak brak dużych kamieni zaskoczył niektórych, ponieważ De Beers podobno ma 2 miliardy dolarów zapasów, co jest jego największym zapasem od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku.

Wielu insiderów rynkowych uznało za pozytywne, że trudno znaleźć takie rozmiary, co odzwierciedla fakt, że kategorie te sprzedawały się lepiej w ostatnich kilku miejscach. Powstałe w ten sposób oszlifowane — głównie 2 karaty i większe — radziły sobie lepiej w ostatnim spadku niż towary o masie od 0,30 do 2 karatów. Niektórzy uczestnicy rynku oszacowali, że duże zapasy De Beers są głównie w mniejszych rozmiarach. Firma odmówiła komentarza.

Produkcja w kopalni Jwaneng w Botswanie, znanej z surowca o stosunkowo wysokiej wartości, spadła o 49% do 1 mln karatów w 2024 r. Logicznie rzecz biorąc, miałoby to nieproporcjonalny wpływ na dostępność kamieni o masie od 5 do 10 karatów, zauważył obserwator rynku. Powiedział, że De Beers zasugerowało, że spróbuje wypełnić luki w dostawach w dalszej części roku.

Brak obniżek cen był jednak też postrzegany jako wyraz jakiegoś poziomu optymizmu co do sytuacji na rynku w dalszej części roku.

De Beers dokonało dużych obniżek cen w grudniu, aby dostosować się do rynku przetargowego, ale od tego czasu nie wdrożyło żadnych większych zmian. Alrosa również utrzymała poziom cen podczas sesji handlowej w lutym. Dealerzy powiedzieli, że ceny wzrosły podczas ostatnich przetargów surowcowych innych spółek wydobywczych.

De Beers i Botswana wreszcie podpisali 10-letnią umowę

Po długich negocjacjach De Beers i rząd Botswany w końcu podpisały umowę o przedłużeniu partnerstwa diamentowego na kolejną dekadę. Umowa sprzedaży surowca z Debswany — spółki joint venture rządu z De Beers — będzie obowiązywać przez następne 10 lat.

Zgodnie z warunkami umowy 30% produkcji Debswany trafi do państwowej firmy handlowej Okavango Diamond Company (ODC) przez pierwsze pięć lat, po czym liczba ta wzrośnie do 40% w drugiej połowie roku. Obie strony uzgodniły kolejny pięcioletni okres przedłużenia, jeśli „spełnione zostaną pewne kryteria”. W tej fazie udział surowca zostanie podzielony 50-50 między De Beers i ODC.

Umowa przedłuża również licencje górnicze Debswany o 25 lat, od sierpnia 2029 r. do lipca 2054 r. Wspólne przedsięwzięcie obsługuje kopalnie Jwaneng, Letlhakane, Damtshaa i Orapa.

Pozostałe warunki umowy są zgodne z wcześniejszym wstępnym porozumieniem, które obie strony podpisały w lipcu, ze szczególnym uwzględnieniem wsparcia rozwoju gospodarczego Botswany i rozwoju jej przemysłu diamentowego.

De Beers zgodził się utworzyć fundusz rozwoju diamentów, aby pomóc krajowi w dywersyfikacji i tworzeniu nowych miejsc pracy. Ten projekt zakładałby, że górnik zainwestuje 1 miliard BWP (około 75 milionów dolarów) z góry, a następnie dalsze składki z dywidend Debswana w oparciu o wyniki joint venture.

De Beers stworzy również pakiet inicjatyw, aby utrzymać większą część biznesu diamentowego w kraju i zwiększyć udział obywateli Botswany. Obejmują one inwestycję De Beers w zakład produkcji biżuterii diamentowej, utworzenie laboratorium klasyfikacyjnego i utworzenie instytutu kształcenia zawodowego opartego na diamentach. Gigant górniczy i rząd będą również wspólnie inwestować w kampanie marketingowe w celu zwiększenia popytu. Projekt ten będzie trwał przez cały okres obowiązywania obecnej umowy sprzedaży.

Solidne wyniki Pandory za 4Q

Przychody Pandory wzrosły o 11% rok do roku w czwartym kwartale, dzięki solidnym obrotom w okresie świątecznym i dużemu popytowi na rynku amerykańskim.

Sprzedaż w ciągu trzech miesięcy zakończonych 31 grudnia osiągnęła 11,97 miliarda DKK (1,67 miliarda USD). Duński sprzedawca detaliczny skorzystał na wprowadzeniu na rynek kolekcji Pandora Essence, która przyciąga nowych klientów do marki, a także na linii Lab-Grown Diamonds, która odnotowała wzrost przychodów porównywalnych o 43% w ciągu roku. Firma odnotowała również duże zakupy świąteczne, będące wynikiem strategii wyeliminowania rabatów, ulepszenia oferty marki i podniesienia poziomu produktu.

„Jesteśmy zadowoleni z tego, jak zakończyliśmy rok 2024, szczególnie biorąc pod uwagę trudne warunki makroekonomiczne i konkurencyjny okres świąteczny” — powiedział dyrektor generalny Pandory Alexander Lacik. „Realizacja naszej strategii Phoenix nadal napędzała sprzedaż”.

Sprzedaż internetowa w tym kwartale wzrosła o 20% w ujęciu organicznym. Dla porównania, sprzedaż w handlu elektronicznym wzrosła o 13% w tym samym okresie rok wcześniej. Zysk za ten okres wzrósł o 13% do 2,87 mld DKK (400,7 mln USD).

Sprzedaż w USA, największym rynku Pandory, pozostała silna. Ta jednak spadła w Europie, głównie na kluczowych rynkach tego regionu, takich jak Francja i Włochy, które stanęły w obliczu „pewnych wyzwań specyficznych dla danego kraju”, jak podała Pandora. Solidne wyniki w Niemczech zrównoważyły ​​te spadki, podczas gdy reszta sieci firmy odnotowała dwucyfrowy kwartalny wzrost sprzedaży.

Sprzedaż w całym roku 2024 wzrosła o 13% do 31,68 mld DKK (4,42 mld USD), podczas gdy zysk wzrósł o 10% do 5,23 mld DKK (729,9 mln USD).

Wzrost średniej ceny biżuterii w 2024 r.

Średnia cena biżuterii z naturalnych diamentów we wszystkich kategoriach produktów wzrosła w zeszłym rok o 2,7% r/r, do 2360 USD, zgodnie z raportem Natural Diamond Council (NDC) i firmy zajmującej się analizą trendów Tenoris.

Organizacja zbadała również inne wiodące trendy, w tym kształt, rozmiar i przejrzystość, które są ważnymi czynnikami wskazującymi preferencje konsumentów. Firmy zebrały dane od ponad 2000 niezależnych jubilerów w całych Stanach Zjednoczonych.

Diamenty o szlifie brylantowym (round brilliant cut) pozostały najpopularniejsze, stanowiąc 82% kamieni centralnych w biżuterii z naturalnych diamentów sprzedawanej w 2024 r. Jednak fantazyjne kształty, szczególnie owale i markizy, zyskały na popularności w ciągu roku. W zeszłym roku konsumenci zaczęli odchodzić od kupowania diamentów 1-karatowych, decydując się na większe jako kamień centralny. Diamenty o masie od 2 do 2,24 karatów cieszą się coraz większą popularnością, wzrastając o 18% w ciągu roku i stanowiąc 10% rynku.

Chociaż czystość SI jest nadal wiodącym wyborem konsumentów, stanowiąc ponad połowę wszystkich zakupów, wielu z nich przechodzi na wyższą czystość. Popyt na biżuterię z naturalnych diamentów z centralnymi kamieniami o czystości VS1 wzrósł o 15% rok do roku, podczas gdy czystość VS2 wzrosła o 8%.

Biżuteria ślubna stanowiła 33% całej sprzedaży biżuterii diamentowej w 2024 r. Tymczasem średnia cena zestawów ślubnych wzrosła o 31%, ponieważ konsumenci kupowali większe kamienie i droższe metale. Ogólnie rzecz biorąc, sprzedaż biżuterii we wszystkich segmentach produktów wzrosła o 5% w zeszłym roku.

Odroczenie unijnych sankcji na rosyjskie diamenty

Unia Europejska odroczyła obowiązkowy mechanizm śledzenia w celu egzekwowania sankcji wobec rosyjskich diamentów do 1 stycznia 2026 r.

„Rozwiązywanie problemów zarządzania związanych z systemem śledzenia będzie wymagało stałej współpracy z G7 i państwami trzecimi” — stwierdziła Rada Unii Europejskiej w poniedziałek. „Aby ułatwić wdrażanie tych środków i kontynuować współpracę z G7 i państwami trzecimi, należy prowadzić stały monitoring równych warunków działania partnerów G7 w odniesieniu do środków związanych z diamentami”.

Zgodnie z pierwotnym harmonogramem wymóg dostarczania „dowodów śledzenia” dla importu oszlifowanych diamentów miał wejść w życie 1 marca 2025 r. — zaledwie za kilka dni. Jednak liderzy branży podkreślili niepewność co do przepisów i brak przygotowania, a rada uznała za „właściwe” odroczenie daty.

„Opóźnienie przez UE wdrożenia obowiązkowego mechanizmu śledzenia polerowanych diamentów ma sens, biorąc pod uwagę, że branża wskazała, że ​​aspekty technologiczne nie są gotowe na marzec” — powiedziała Sara Yood, dyrektor generalna i główna prawniczka amerykańskiego Komitetu Czujności Jubilerów (JVC).

Ogłoszenie jest częścią 16. pakietu środków Unii Europejskiej przeciwko Rosji od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie trzy lata temu. USA nie zobowiązały się do wprowadzenia tych zasad. Stany Zjednoczone nadal zakazują importu surowych i polerowanych diamentów o masie 0,50 karatów i większej, a także biżuterii diamentowej wyprodukowanej w Rosji lub przewożonej przez jej terytorium.

UE przedstawiła jednak ważne zmiany w przepisach dotyczących diamentów o mieszanym pochodzeniu: od 1 marca 2025 r. obowiązkowe będzie przedstawienie certyfikatu wyraźnie określającego kraj pochodzenia wydobycia podczas importu surowych diamentów do UE, zgodnie z decyzją Rady.

Oznacza to, że obowiązkowe będzie przedstawienie certyfikatu Kimberley Process (KP) zawierającego dokładne kraje pochodzenia surowca w przesyłce — a jeśli będzie dostępny, podział krajów pochodzenia według procentów, wyjaśniło Antwerp World Diamond Centre (AWDC) w notatce dla członków. Podział będzie opcjonalny, wskazało AWDC.

Przeczytaj także

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.