Rynek diamentów inwestycyjnych kojarzy się głównie z klasycznymi, bezbarwnymi kamieniami, ale to nie wszystko. Walory inwestycyjne o jeszcze większej wadze mają diamenty w kolorach fantazyjnych, ale ich dostępność jest mocno ograniczona z racji rzadkości ich występowania. I to właśnie tworzy ich unikalność. Ceny diamentów w kolorach fantazyjnych mogą kształtować się zupełnie inaczej niż ich bezbarwnych odpowiedników. Co więcej, kształtowanie się cen diamentów będzie różne w zależności od ich koloru, a także innych czynników, jak nasycenie, tonacja czy intensywności koloru. W artykule postaramy się odpowiedzieć na główne pytanie – czy warto inwestować w kolorowe diamenty? Do tego jeszcze poruszymy tematykę kształtowania się cen diamentów oraz prognoz na 2025 r.
Podstawy inwestycyjne – garść statystyk
Wyznacznikiem wartości diamentów kolorowych jest właśnie rzadkość ich występowania – ograniczona podaż prowadzi do podwyższania wartości kolekcjonerskiej. Niektóre diamenty praktycznie nie są już wydobywane, jak np. różowe. Z powodu zamknięcia kopalni Argyle w Australii, skąd pochodziło 90% podaży różowych diamentów, silnie ograniczona dostępność nowych kamieni będzie dodatkowym czynnikiem, który wpłynie na ich wyższą cenę.
Większość wydobycia stanowią diamenty bezbarwne. Trafienie na kolorowy diament jest bardzo rzadkie. Wśród firm wydobywczych krąży opinia, że na każde 1 000 karatów wydobytych diamentów bezbarwnych przypada 1 karat diamentów kolorowych (0,1% całkowitego wydobycia). Są jednak takie, które podają jeszcze rzadsze występowanie kolorowych diamentów.
Jak już wspomnieliśmy, różowe diamenty są bardzo rzadkie. Tymczasem najbardziej popularnymi są diamenty żółte. Szacuje się, że stanowią 76% wydobycia wszystkich diamentów kolorowych. Rzadziej spotykane są różowe i niebieskie diamenty, które stanowią odpowiednio 5% i 0,5% wydobycia kolorowych kamieni. Ich cena będzie odpowiednio wyższa od kamieni żółtych.
Wyjątkowość diamentów kolorowych widać bardzo dobrze na poziomie inwestycyjnym. Ze względu na szereg czynników je odróżniających (samych barw jest aż 27 wg GIA, a do tego jeszcze wyróżnień intensywności koloru jest 9 rodzajów) niemalże niemożliwe jest trafienie na dwa takie same kolorowe diamenty. W przypadku diamentów bezbarwnych jest to stosunkowo łatwe. Poniższa grafika pokazuje, jakie rozróżnia się barwy diamentów w kolorach fantazyjnych.
Wykres 1. Odcienie diamentów w kolorach fantazyjnych

Źródło: GIA
Kolor to najważniejszy parametr decydujący o cenie, jeśli porównujemy diamenty tej samej wielkości. Kolejnym jest intensywność koloru. Najdroższe są kamienie w kolorach czerwonym, niebieskim i różowym z intensywnością Vivid. Do tego dochodzą też jeszcze typowe parametry znane z diamentów bezbarwnych, jak czystość, szlif czy jakość szlifu.
Na początku artykułu o inwestowaniu w diamenty kolorowe trzeba pokrótce zapoznać się z ich specyfiką. Generalnie inwestycja w kamienie szlachetne jest trudna. W diamenty kolorowe szczególnie – ze względu na mnogość różnych czynników, które decydują o powodzeniu inwestycji. Z tego względu warto korzystać z konsultacji rynkowych profesjonalistów. Następny rozdział pokaże, że ceny diamentów w roku mogą przynosić znacznie różniące się stopy zwrotu.
Tylko diamenty kolorowe dały zarobić w 2024 r.
Tytuł rozdziału tyczy się oczywiście szerokiej kategorii diamentów, bo na poszczególnych kamieniach kolekcjonerskich o unikatowej wartości można było zarobić. Jeśli jednak spojrzymy na ceny diamentów wyrażane indeksami takimi jak RAPI czy IDEX, widzimy przeceny od kilkunastu do nawet 26% straty na diamentach o najmniejszej masie (indeks RAPI dla diamentów 0,3-karatowych spadł o 26,2%).
O ile ceny diamentów bezbarwnych w 2024 r. uległy silnej przecenie, tak ceny diamentów w kolorach fantazyjnych pozostały względnie stabilne. Tego typu kamienie, ze względu na swoją unikatowość, mają większą wartość kolekcjonerską i lepiej zachowują wartość, nawet w okresach trudności na rynku diamentów.
Wykres 2. Zagregowany indeks cen diamentów w kolorach fantazyjnych (Fancy Color Diamond Index)
Źródło: FC Research Foundation
W samym 4 kwartale 2024 r. Fancy Color Diamond Index spadł o 0,8%, a w całym okresie rocznym w 2024 r. indeks ten spadł o 2,2%. Poza odpornością na trudną sytuację na rynku diamentów, indeks ten cechował się jeszcze minimalną zmiennością.
Najmocniejszym indeksem był Fancy Color Diamond Index dla diamentów różowych, który przez trzy kwartały niemal nie zmieniał swojej wartości, a w samym 4 kwartale, i w efekcie w całym 2024 r., indeks stracił 0,8%. Na poszczególnych różowych diamentach można było zarobić od 2 do 5%. Najsłabiej zachowywały się z kolei ceny żółtych diamentów, które spadły o 5,6%.
Źródło: FC Research Foundation
Powyżej prezentujemy najlepsze i najgorsze zwroty na rynku diamentów w kolorach fantazyjnych. Jak widać, wybór odpowiednich kamieni okazywał się kluczowy dla powodzenia inwestycji w 2024 r., przy czym nawet wybór diamentów żółtych pozwalał na poniesienie mniejszych strat niż na diamentach bezbarwnych.
Wniosek z zachowania cen diamentów w kolorach fantazyjnych w zeszłym roku jest zbieżny z tym, co można przyjmować też zdroworozsądkowo – najlepiej wartość utrzymują diamenty w najrzadszych kolorach. Z kolei diamenty żółte to te najliczniej reprezentowane. W okresach ogólnej słabości rynku diamentów mogą one zachowywać się w sposób bliższy diamentom bezbarwnym. Trzeba jednak i tak pamiętać, że w przypadku diamentów kolorowych różnice w stopach zwrotu pomiędzy kolorami, ale też w obrębie tego samego koloru, mogą być dużo większe niż przy diamentach bezbarwnych. Przy odpowiedniej znajomości rynku, daje to potencjał do wypracowania satysfakcjonującej stopy zwrotu.
Prognozy na 2025 r. – zapowiada się lepiej
Niewątpliwie, odbicie cen diamentów bezbarwnych pomogłoby też w osiągnięciu lepszych wyników inwestycyjnych na diamentach w kolorach fantazyjnych. Takie odbicie możliwe jest w 2025 r., chociaż raczej w drugiej jego połowie, jak też spodziewają się największe firmy w branży (De Beers czy Petra). Póki co rynek cały czas musi uporać się z nadpodażą diamentów. Polityka De Beers utrzymywania cen na przetargach lub niewielkich ich redukcji w stosunku do indeksów RAPI, jest jednym z elementów dostosowywania podaży.
Innym elementem odbudowywania się cen diamentów jest ogólny popyt konsumencki. Tu sytuacja jest skrajnie różna. W USA zaczął on się odbudowywać, a końcówka roku mogła napawać już dużym optymizmem. Co prawda obecnie proces obniżek stóp przez Fed został zatrzymany, ale w drugiej połowie 2025 r. stopy mogą znów być obniżane. Natomiast amerykański rynek pracy i dynamika płac pozostają mocne, co powinno wspierać wydatki konsumentów, także te na dobra luksusowe.
Zupełnie inna jest sytuacja w Chinach, gdzie wzrost gospodarczy wciąż jest niski (jak na Państwo Środka), a konsumenci bardziej skłonni do oszczędzania niż wydawania. Taka sytuacja miała jednak miejsce i w zeszłym roku, tymczasem rząd podejmuje działania mające na celu aktywizację konsumentów. Jeżeli jakaś poprawa nastąpi w tym roku to będzie to czynnik mocno wspierający rynek diamentów.
W przypadku diamentów w kolorach fantazyjnych znów można spodziewać się preferencji unikatowości. Kolory najrzadsze powinny lepiej zachowywać się od tych występujących stosunkowo często. Jednak rynek ten charakteryzuje się mniejszą płynnością niż rynek diamentów bezbarwnych, a ceny poszczególnych kamieni zależą od większej liczby parametrów niż w przypadku diamentów bezbarwnych.
Podsumowanie
Diamenty w kolorach fantazyjnych to ciekawy sposób dywersyfikacji portfela inwestycyjnego, nawet tej części opartej tylko o diamenty. Ich cena może poruszać się w zupełnie innym kierunku niż indeksy cen diamentów bezbarwnych. Akurat w zeszłym roku zmiany te wychodziły na korzyść diamentów kolorowych, szczególnie najrzadszego koloru różowego.
Dużym problemem rynku diamentów bezbarwnych jest ich podaż, a także konkurencja ze strony diamentów laboratoryjnych. Tymczasem diamenty w kolorach fantazyjnych to zupełnie inna kategoria rynku. Ich unikatowość jest tu na najwyższym poziomie. Stanowią one wyszukane dobro inwestycyjne. Ze względu na rzadkość ich występowania, ryzyko nadmiernej podaży praktycznie nie istnieje, szczególnie przy rzadkich kolorach. Jednak należy wziąć pod uwagę inne ryzyko – złożoności wyceny diamentów kolorowych. O ich wartości decyduje dużo więcej parametrów niż w przypadku diamentów bezbarwnych. Dlatego warto zasięgnąć fachowej wiedzy lub specjalistycznej konsultacji przed podjęciem decyzji inwestycyjnej.