Strona główna » Podsumowanie października 2024 na rynku diamentów

Podsumowanie października 2024 na rynku diamentów

autor Redakcja
0 komentarze

Na rynku diamentów cały czas niezbędne są działania stymulujące, zarówno po stronie ograniczania podaży, jak i promowania biżuterii z diamentów naturalnych. Takie działania podejmuje właśnie De Beers we współpracy z Signet. Efekty zaczynają być widoczne, ale na razie wpływa to nie na pojawienie się wzrostów cen, ale spowolnienie ich spadków. W październiku nie były one duże, ale z danych dotyczących wyników przetargów Petry i De Beers widać, że popyt wciąż się nie odrodził. Za to łączenie przetargów i zmniejszanie produkcji diamentów surowych przynosi efekty. Podobne działania stosują szlifiernie w Indiach, które obecnie weszły w okres zamknięcia zbiegającego się ze świętem Diwali. Ma to potrwać od 3 do 4 tygodni. Rok temu działania były jeszcze szerzej zakrojone, bo szlifiernie dobrowolnie pauzowały przez 2 miesiące.

Obecnie dostępne są dane za wrzesień. Statystyki handlowe publikowane przez GJEPC wskazują na ciągłą stabilizację zapasów. Podczas gdy indyjski eksport brutto oszlifowanych diamentów spadł o 23% rok do roku do 1,29 miliarda dolarów we wrześniu, import wyrobów surowych spadł o 25% do 779 milionów dolarów. Ujęcie historyczne importu i eksportu diamentów pokazuje wykres 1. Import netto wyrobów surowych i oszlifowanych po zwrotach towarów podlegających reklamacji był stosunkowo niski i wyniósł 152 miliony dolarów we wrześniu, choć wzrósł i tak z 13 milionów dolarów w sierpniu.

Producenci wykazali się mieszanką ostrożności i optymizmu, wkraczając w okres święta Diwali. Zauważyli niedobory  w kilku kategoriach diamentów, takich jak wysokiej jakości diamenty o czystości od VS do SI, które, jak się spodziewali, nasilą się w trakcie okresu Diwali. Produkcja zostanie wstrzymana na dłużej niż sprzedaż, podczas gdy transakcje online będą kontynuowane nawet wtedy, gdy pracownicy będą odpoczywać.

Z drugiej strony, De Beers rozważa dalsze ograniczenie produkcji w obliczu utrzymującego się słabego popytu i nadpodaży w sektorze produkcyjnym. Informacja ta obrazuje przekonanie zarządu De Beers, że branża będzie wymagała długiego okresu ożywienia. Firma do tej pory już obniżyła swój plan produkcji na 2024 r. o 3 miliony karatów.

Wykres 1. Import surowych diamentów do Indii i eksport oszlifowanych z Indii

 Źródło: GJEPC, Rapaport.com

Problemem dla rynku pozostaje chiński konsument, mniej chętnie kupujący biżuterię diamentową. Kolejne stymulusy być może zmienią sytuację, ale w perspektywie chińskiej gospodarki jest jeszcze potencjalne zaostrzenie wojny handlowej z USA po wygranej D. Trumpa w wyścigu o fotel prezydenta USA. Na razie dane wrześniowe o sprzedaży detalicznej w Hongkongu pokazują dalszy spadek kategorii dóbr luksusowych, ale też zeszłoroczna baza jest bardzo wysoka, bo był to pierwszy rok po zdjęciu restrykcji covidowych i będących tego efektem masowych przyjazdów turystów z Chin kontynentalnych.

Z kolei cały czas szans dla rynku diamentów upatrywać należy w odrodzeniu amerykańskiego konsumenta. Jednymi z najważniejszych danych dotyczących poczucia bezpieczeństwa amerykańskiego konsumenta są te z rynku pracy, a z nich najważniejsze są miesięczne dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Te za październik teoretycznie mogłyby zaniepokoić, bo pokazały tylko 12 tys. przyrostu miejsc pracy. Spodziewano się ok 150 tys. Jak widać na wykresie obok, były to najsłabsze dane od czasów pandemii. Nie należy jednak przywiązywać do nich zbyt dużej wagi, bo odczyt ten był zaburzony przez sezon huraganów oraz strajki pracowników. Giełda i rynek walutowy też dane te przyjęły ze spokojem, zdając sobie sprawę z wpływu czynników jednorazowych na tak słaby odczyt.

Wykres 2. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA

 Źródło: Macronext.com

Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy przybliżają FOMC do decyzji o kolejnych obniżkach stóp, podobnie jak i trajektoria inflacji. Na wykresie 3. Widać, że wynosi ona już tylko 2,4%. Gdyby taka trajektoria się utrzymała, Fed mógłby myśleć o agresywniejszych cięciach stóp. Może jednak pojawić się problem, bo wygrana D. Trumpa oznacza luźniejszą politykę fiskalną, obniżki podatków i wojnę handlową z Chinami w zaostrzonej wersji, co będzie stanowić presję na wzrost inflacji. Droższy import z Chin czy Europy to automatycznie inflacjogenny czynnik. Jednak to jest na razie sfera domysłów, a faktyczne decyzje Trumpa i dane makro mogą ułożyć się zupełnie inaczej.

Wykres 3. Inflacja CPI w USA w ujęciu rok do roku

Źródło: Macronext.com

Obniżki stóp procentowych na pewno wspomogłyby amerykańskiego konsumenta, który zaczyna wychodzić na prostą i z większym spokojem patrzy w przyszłość. Dane o sprzedaży detalicznej zaskakują pozytywnie, łącznie z ostatnim odczytem na poziomie 0,4% m/m.

Wykres 4. Sprzedaż detaliczna w USA w ujęciu miesiąc do miesiąca

 Źródło: Macronext.com

Bardzo korzystnie wyglądają też prognozy dotyczące wydatków Amerykanów w okresie przedświątecznym. Wg prognoz National Retail Federation (NRF) wydatki amerykańskich konsumentów osiągną rekordowy poziom średni 902 USD na osobę w tym sezonie świątecznym, co oznacza wzrost o ponad 25 USD w porównaniu z ubiegłym rokiem. Około połowa respondentów planowała zacząć robić zakupy przed listopadem, co odzwierciedla stopniowy wzrost z 40% dekadę temu. Główne motywacje do wczesnych zakupów obejmowały rozłożenie budżetu, unikanie stresu w ostatniej chwili, omijanie tłumów i korzystanie z promocji. Mimo to 62% respondentów stwierdziło, że spodziewa się zakończyć zakupy w grudniu. Ważny jest też rozkład rodzajów prezentów – karty podarunkowe znalazły się na szczycie listy życzeń 53% respondentów, przy czym 49% preferowało odzież i akcesoria, w tym biżuterię.

Spowolnienie spadków cen diamentów

W październiku ceny diamentów spadały już w dużo wolniejszym tempie, odzwierciedlając podjęte przez rynek działania. Na razie działania te dotyczą przede wszystkim strony podażowej i powodują wypłaszczenie spadków, ale być może sezon świąteczny w końcówce tego roku wpłynie też pozytywnie na popyt na biżuterię diamentową.  Najbardziej w październiku został przeceniony indeks RAPI dla diamentów 0,5-karatowych, który spadł o 2%, a zaraz po nim spadek o 1,5% zanotował indeks RAPI dla diamentów 1-karatowych. Od początku roku to jednak ten indeks, razem z indeksem dla diamentów 3-karatowych, uległy najmniejszej przecenie rzędu 17%. W październiku indeks RAPI dla diamentów 3-karatowych spadł najmniej, bo o 0,5%. Cennik Rapaport Price List nie uległ zmianie w stosunku do wycen sprzed miesiąca.  

Indeks IDEX w ujęciu zagregowanym spadł o 1%, przy czym najmocniej uległ przecenie indeks dla diamentów 0,5-karatowych (o 2,1%), co jest zbieżne ze wskazaniami indeksu RAPI. Indeks dla diamentów 5-karatowych spadł o 2%, ale już dla diamentów 3-karatowych spadł tylko o 0,1%, a dla diamentów 4-karatowych wzrósł o 3,2%. Zmienność cen diamentów była zatem duża.     

Najniższe od dekady przychody ze sprzedaży oszlifowanych diamentów z Indii

Przychody ze sprzedaży oszlifowanych diamentów w Indiach spadną w tym roku do najniższego poziomu od dekady, ponieważ ceny spadły, a zapasy wzrosły, prognozuje agencja kredytowa Crisil Ratings, będąca spółką zależną amerykańskiej agencji S&P Global. Wg jej prognoz, sprzedaż diamentów spadnie o 27% do 12 miliardów dolarów w roku fiskalnym kończącym się 31 marca 2025 r. Jest to również trzeci rok fiskalny, w którym te przychody spadną.

Spadek jest „głównie spowodowany trzema przyczynami: po pierwsze, stłumionym popytem na kluczowych rynkach eksportowych w USA i Chinach; po drugie, spadkiem cen diamentów o 10% do 15% na skutek nadpodaży; i po trzecie, zmianą preferencji konsumentów w kierunku diamentów hodowanych laboratoryjnie”, wyjaśniła organizacja.

Eksport indyjskich diamentów do USA spadł o 43% pod względem wartości w ciągu ostatnich dwóch lat z powodu słabego popytu. Tymczasem w Chinach, które odpowiadają za 28% indyjskiego eksportu, rośnie preferencja dla złotej biżuterii, ponieważ konsumenci postrzegają ją jako bezpieczniejszy składnik aktywów. Ponadto młodsze pokolenie kupujących na obu rynkach przesuwa się w stronę syntetycznych diamentów zamiast naturalnych, które potrafią być od naturalnych o nawet 90% tańsze. Ich udział w rynku wzrósł do około 25% pod względem wartości w USA z 8% dwa lata temu. Udział byłby wyższy, gdyby nie gwałtowny spadek cen diamentów laboratoryjnych z powodu podaży przewyższającej popyt.

Jednak z powodu słabego popytu, szlifiernie ograniczyły zakupy surowca i ograniczyły produkcję, podczas gdy firmy wydobywcze ograniczyły produkcję, co pomogło złagodzić spadek cen. Crisil uważa, że ​​pomoże to ustabilizować marże w roku fiskalnym 2025.

Bankrutujący Lusix sprzedany za 2,5 mln dolarów

Lusix, izraelski producent syntetycznych diamentów, sprzeda swoje przedsiębiorstwo japońskiej firmie EDP za 9,5 mln NIS (około 2,5 mln USD), pomimo otrzymania 152,2 mln USD inwestycji od momentu założenia, co podała lokalna izraelska prasa. Warto dodać, że długi Lusix wynoszą 103 mln NIS (28 mln USD).

Umowa, która podlega zatwierdzeniu przez sąd, wymaga od inwestora Naoji Fujimoriego dokonania początkowej płatności w wysokości 950 000 NIS (238 000 USD) oraz dalszych 36 płatności po 238 000 NIS (64 000 USD) każda, co podał izraelski serwis informacyjny Calcalist. Fujimori, właściciel japońskiej firmy EDP, zobowiązał się zatrudnić 20 pracowników Lusix i kontynuować działalność w Izraelu. Jednak i tak większość pracowników firmy zostanie zwolniona, powiedział Calcalist.

Sytuacja geopolityczna w Izraelu (toczące się konflikty wojenne z sąsiadami) utrudniała przyciągnięcie inwestorów do Lusix, według Calcalist, który powołał się na Shay Bar Nir, wyznaczonego przez sąd powiernika firmy. Te oznaczało, że niemożliwe będzie dalsze poszukiwanie nabywców, a Lusix jest zakładnikiem niewygórowanej oferty za spółkę.

Założona przez izraelskiego przedsiębiorcę Benny’ego Landę w 2016 r. firma Lusix pozyskała fundusze od znanych inwestorów, w tym LVMH Luxury Ventures, ale później odczuła spadek cen diamentów laboratoryjnych.

Kolejny miesiąc mocnej sprzedaży detalicznej w USA i obiecujące prognozy na sezon świąteczny

Sprzedaż detaliczna w USA kontynuowała wzrostową trajektorię we wrześniu, ponieważ silny rynek pracy oraz spadek inflacji i stóp procentowych napędzały zakupy. Sprzedaż ogółem wzrosła o 0,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem, do 714,4 mld USD — po uwzględnieniu wahań sezonowych — zgodnie z danymi opublikowanymi przez US Census Bureau. W sierpniu sprzedaż również wzrosła, o 0,1% m/m. National Retail Federation (NRF) spodziewa się utrzymania korzystnych warunków dla sprzedaży detalicznej z racji wkraczania w okres przedświątecznych zakupów.

Sprzedaż we wrześniu wzrosła rok do roku w pięciu z dziewięciu kategorii detalicznych monitorowanych przez NRF, na równi z poprzednim miesiącem. Segment odzieży i akcesoriów — obejmujący biżuterię — wzrósł o 1,1% w porównaniu z sierpniem i wzrósł o 10% w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Sprzedaż internetowa odnotowała największy wzrost rok do roku, wzrastając o 15%, podczas gdy sklepy z elektroniką i sprzętem AGD, meblami, artykułami budowlanymi i ogrodniczymi oraz artykuły sportowe, hobbystyczne, muzyczne i księgarnie spadły.

Sytuacja w najbliższej przyszłości też wygląda korzystnie. Wydatki amerykańskich konsumentów osiągną rekordowy poziom średni 902 USD na osobę w tym sezonie świątecznym, co oznacza wzrost o ponad 25 USD w porównaniu z ubiegłym rokiem, prognozuje National Retail Federation (NRF).

Około 641 USD całkowitych wydatków zostanie przeznaczonych na prezenty dla członków rodziny, przyjaciół i współpracowników. Kwota ta jest wyższa od 620 USD wydanych na ten sam cel w zeszłym roku, jak podała NRF w zeszłym tygodniu w badaniu przeprowadzonym z Prosper Insights & Analytics.

Pozostałe 261 USD zostanie przeznaczone na artykuły sezonowe niebędące prezentami, w tym dekoracje, jedzenie lub słodycze oraz kartki okolicznościowe. Około 92% dorosłych stwierdziło, że zamierza w tym roku świętować Boże Narodzenie, Chanukę lub afroamerykańskie święto Kwanzaa, co jest zgodne z liczbami z 2023 r.

Około połowa respondentów planowała zacząć robić zakupy przed listopadem, co odzwierciedla stopniowy wzrost z 40% dekadę temu. Główne motywacje do wczesnych zakupów obejmowały rozłożenie budżetu, unikanie stresu w ostatniej chwili, omijanie tłumów i korzystanie z promocji. Mimo to 62% respondentów stwierdziło, że spodziewa się zakończyć zakupy w grudniu. Zakupy online pozostają najpopularniejszym miejscem zakupów świątecznych, a 57% konsumentów planuje zakupy w e-commerce. Popularnymi miejscami zakupów były domy towarowe, sklepy spożywcze i supermarkety oraz sklepy dyskontowe.

Karty podarunkowe znalazły się na szczycie listy życzeń 53% respondentów, przy czym 49% preferowało odzież i akcesoria, w tym biżuterię. Dodatkowe 28% chciało otrzymać książki i inne media, a 25% chciało otrzymać artykuły do pielęgnacji osobistej lub kosmetyki.

De Beers myśli o dalszej redukcji produkcji diamentów

De Beers rozważa dalsze ograniczenie produkcji w obliczu utrzymującego się słabego popytu i nadpodaży w sektorze produkcyjnym. Informacja ta obrazuje przekonanie zarządu De Beers, że branża będzie wymagała długiego okresu ożywienia. Firma do tej pory już obniżyła swój plan produkcji na 2024 r. o 3 miliony karatów.

„Jak wcześniej ogłoszono, zmniejszyliśmy produkcję surowych diamentów w De Beers w odpowiedzi na warunki rynkowe” — powiedział Duncan Wanblad, dyrektor generalny spółki macierzystej De Beers, Anglo American. „Rynek diamentów pozostaje trudny, ponieważ midstream nadal utrzymuje wyższe niż zwykle poziomy zapasów, a ożywienie rynku to długi proces. W związku z tym, wspólnie z naszymi partnerami, będziemy nadal oceniać opcje zmniejszenia produkcji w przyszłości”.

Produkcja w trzecim kwartale kończącym się 30 września spadła o 25% rok do roku do 5,6 miliona karatów, w porównaniu do 7,4 miliona karatów w tym samym okresie w 2023 r. Produkcja w Botswanie spadła o 32% do 4 milionów karatów w związku z planowaną redukcją w Jwaneng. Produkcja w Namibii — gdzie większość diamentów pochodzi z górnictwa morskiego — spadła o 14% do 456 000 karatów. Produkcja w Republice Południowej Afryki wzrosła o 41% do 513 000 karatów, ponieważ wydobycie w niedawno przekształconej kopalni Venetia nabrało tempa. Tymczasem w Kanadzie produkcja spadła o 11% do 603 000 w efekcie tego, że De Beers przetwarzał rudę niższej jakości.

Szacunkowe przychody ze sprzedaży za trzeci kwartał wyniosły łącznie 213 mln USD ze sprzedaży 2,1 mln karatów, w porównaniu do 899 mln USD z 7,4 mln karatów z trzech przetargów w tym samym okresie 2023 r. Różnica ta była wynikiem połączenia przez firmę De Beers przetargów na sprzedaż nr 7 i 8 w jeden, którego wartość zostanie zrealizowana w czwartym kwartale, ponieważ sprzedaż trwała po zakończeniu trzeciego kwartału.

Na razie firma De Beers utrzymuje swoje prognozy produkcyjne na poziomie 23–26 mln karatów na cały rok.

Niskie ceny diamentów na przetargu Petry

Ceny surowych diamentów od Petry Diamonds spadły w ujęciu porównywalnym podczas ostatniego przetargu w związku z trwającą słabością rynku.

Sprzedaż, która łączyła opóźniony wrześniowy przetarg z październikowym, przyniosła 76 milionów dolarów przychodów za 600 161 karatów. Chociaż średnia cena wzrosła o 13% do 126 dolarów za karat, wzrost ten nie był odzwierciedleniem wzrostu cen diamentów, ale lepszego miksu produktów. Ceny porównywalne spadły o 9%, a łączna kwota pozyskana z dwóch przetargów tegorocznych była o 42% niższa niż 131 milionów dolarów z równoważnych przetargów rok temu.

Głównym punktem sprzedaży był 18,85-karatowy niebieski diament, który firma sprzedała w ramach umowy offtake za 8,5 miliona dolarów. Sprzedała również 405-karatowy jasnobrązowy diament o „wyjątkowej czystości” ze swojej kopalni Cullinan za 4,7 miliona dolarów. Jednocześnie Petra wycofała paczkę zawierającą 88 000 karatów brązowych diamentów o niższej wartości z powodu słabego popytu na tę kategorię.

Przychody za pierwszy kwartał fiskalny firmy, który zakończył się 30 września, spadły o 77% rok do roku do 23 milionów dolarów, odzwierciedlając jedynie 8,5 miliona dolarów ze sprzedaży niebieskiego diamentu i 14 milionów dolarów z surowego diamentu z kopalni Williamson w Tanzanii. Ze względu na niższe wyniki sprzedaży, Petra zaciągnęła 48 milionów dolarów z odnawialnej linii kredytowej, ale zamierza zastąpić tę kwotę, gdy tylko wpłyną całkowite wpływy z pierwszych dwóch przetargów. Dług firmy wzrósł do 285 milionów dolarów pod koniec września, z 201 milionów dolarów 30 czerwca.

Tymczasem wolumen sprzedaży spadł o 91% do 85 449 karatów. Głównym powodem spadku było odroczenie dostaw towarów z pierwszego przetargu; w sierpniu Petra ogłosiła, że przesunie większość surowca z kopalni Cullinan i Finsch w Republice Południowej Afryki na obecny przetarg, aby poprawić ceny.

Całkowita produkcja w kwartale spadła o 2% rok do roku do 679 625 karatów. Jednak była o 7% wyższa niż w poprzednim kwartale, ponieważ firma wydobywała rudę wyższej jakości z Cullinan i zwiększyła swój całkowity tonaż z Williamson.

Pomimo przedłużających się trudności na rynku, Petra uważa, że ceny surowca diamentowego odbiją w tym roku.

Aktywizacja działań marketingowych w branży diamentów naturalnych

Branża diamentów naturalnych wznowiła działania marketingowe w tej kategorii, ponieważ pilnie potrzebuje pobudzenia popytu, szczególnie w nadchodzącym sezonie świątecznym. W związku ze słabymi nastrojami na rynku na początku czwartego kwartału branża ma wyraźną potrzebę zwiększenia popytu na biżuterię z diamentami oferowaną w sprzedaży detalicznej. Pobudziłoby to handel w pozostałej części łańcucha dystrybucji, który odnotował duże spadki.

Diamenty naturalne straciły udziały w rynku na rzecz diamentów syntetycznych, a handel stoi również w obliczu przeciwności wynikających ze spowolnienia w Chinach i ostrożności konsumentów w USA wynikającej ze wzrostu kosztów utrzymania.

Obecnie widać jednak, że branża zintensyfikowała swoje działania marketingowe przed sezonem świątecznym w USA. De Beers współpracuje z Signet Jewelers, aby promować naturalne diamenty.. Co ważne, ich współpraca obejmuje przeszkolenie 20 000 pracowników sprzedaży Signet, aby promowali naturalne diamenty. Z kolei Natural Diamond Council (NDC) uruchomiła kampanię „Real. Rare. Responsible” i współpracuje z kilkoma jubilerami detalicznymi, aby podpiąć swoje aktywa do ich promocji. Biorąc pod uwagę trudną sytuację na rynku, wiele zależy od tych kampanii. Sojusz między głównymi marketingowcami branżowymi a jubilerami to ważny czynnik rozwoju, którego brakowało w poprzednich kampaniach. Ujednolica przekaz handlowy na najważniejszym etapie, gdzie dokonuje się sprzedaż diamentu do ostatecznego odbiorcy.

Poprawa nie może być stopniowa. Popyt musi znacznie wzrosnąć, aby branża znów była rentowna po stratach poniesionych w ciągu ostatnich dwóch lat. W przeciwnym razie handel pozostanie w trendzie spadkowym, który to spowodował znaczny spadek popytu i tym samym znaczną utratę wartości diamentów w ciągu ostatniej dekady.

Rapaport uważa, że działania sprzedażowe i promocyjne są znaczące, ale to agresywne podejście będzie jednak musiało wykraczać poza okres świąteczny, aby przekaz był naprawdę skuteczny. Zaangażowanie branży w kontakty z konsumentami musi być ciągłe i nieustanne.

Przeczytaj także

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.