Strona główna » Nie skazuj się na biedaemeryturę! Jak samozatrudnieni mogą zadbać o swoją przyszłość?

Nie skazuj się na biedaemeryturę! Jak samozatrudnieni mogą zadbać o swoją przyszłość?

autor Redakcja
0 komentarze

Jeśli prowadzisz własną działalność, twoja przyszła emerytura zależy głównie od ciebie. Demografia nie pozostawia złudzeń – liczba emerytów rośnie, a stopa zastąpienia (czyli stosunek emerytury do ostatniej pensji) może spaść do zaledwie 30%. To oznacza, że bez dodatkowych oszczędności możesz zostać z minimalnym świadczeniem. Jak się przed tym uchronić?

  • Demografia zmienia rynek pracy i emerytur – starzejące się społeczeństwo oznacza większe obciążenie systemu.
  • Samozatrudnieni są w szczególnej sytuacji – ich składki na ZUS często nie zapewniają komfortowej emerytury.
  • Obecny poziom oszczędności emerytalnych w Polsce to tylko 8,2% PKB – to jeden z najniższych wyników w Europie.
  • Prognozy na 2050 rok – stopa zastąpienia, czyli relacja emerytury do ostatnich dochodów, może spaść do 30%.
  • Są sposoby na podniesienie swojej emerytury, z których może skorzystać każdy samozatrudniony

Sprawdź, jak przygotować się na demograficzną katastrofę i zacznij planować swoją emeryturę już dziś.

Pierwszy problem – brak społecznej skłonności do długoterminowego oszczędzania

Historia polskiego kapitalizmu na tle krajów Zachodniej Europy nie jest długa, nie sięga ona nawet 40 lat. O ile jednak w kwestii przedsiębiorczości Polaków dystansu do bardziej rozwiniętych krajów tak nie widać, tak w kwestii budowania oszczędności i sposobu ich lokowania różnice są spore. Przez lata zarobki Polaków nie pozwalały na budowanie oszczędności. Teraz ta sytuacja powoli się zmienia. Jednak dalej stopa oszczędności jest u nas znacznie niższa. Dodatkowo, jeśli już ktoś ma oszczędności, to raczej nie inwestuje ich w aktywa na rynku kapitałowym czy dłużnym, a bezpieczne lokaty, ewentualnie rynek nieruchomości.

Najpopularniejsze w Polsce są lokaty terminowe, których oprocentowanie rzadko oferuje chociaż zwrot powyżej inflacji. Bardziej zaawansowane instrumenty finansowe nie są tak popularne. Swoje robi niezbyt dobry PR naszej rodzimej giełdy, która jest trudnym do inwestowania rynkiem. Nawet jednak tam można znaleźć bardzo ciekawe rozwiązania, w tym sporo obligacji korporacyjnych. Jeśli jednak ktoś dysponuje większą gotówką, często wybierał rynek nieruchomości jako bezpieczniejszą i bardziej dochodową alternatywę. Rynek ten oferował wysoką rentowność najmu i perspektywę wzrostu wartości nieruchomości. Obecnie nie wygląda to już tak kolorowo – ceny się zatrzymały, a rentowność wynajmu może być w okolicach oprocentowania lokaty.

Jeśli myśleć więc o inwestycji długoterminowej, z perspektywą emerytalną, warto zainteresować się rynkiem finansowym bardziej. Oferowane obecnie rozwiązania zawierają spore preferencje podatkowe, a dodatkowo w perspektywie kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, tego typu inwestycje powinny być najzyskowniejsze. 

Drugi problem – samozatrudnienie dobre na teraz, gorsze na jesień życia

Bardzo popularną formą zatrudnienia w Polsce jest jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG). Na tle UE w tej kategorii Polska plasuje się bardzo wysoko – w 2023 r. było niemal 2,3 mln samozatrudnionych, co stanowiło prawie 13% ogółu zatrudnionych. Dawało to trzecie miejsce w UE. Jednocześnie, olbrzymia większość z nich nie zgłaszała nikogo do ubezpieczenia poza sobą. To także jeden z najwyższych wskaźników w UE. 

Miło być w czołówce, ale tu sprawa nie jest tak jednoznaczna. Nie świadczy to bynajmniej o nadmiernej przedsiębiorczości ponad 2 mln Polaków (we wskaźnikach innowacyjności gospodarki Polska jest w końcówce stawki unijnej), ale o korzyściach płynących z formy zatrudnienia w postaci umowy B2B. Do tego grona zaliczają się też freelancerzy działający na podstawie umów zlecenia czy o dzieło. Dla pracodawcy oznacza to bowiem niższe koszty i mniejsze obciążenia, np. obowiązkowego brak płatnego urlopu dla pracownika. Z kolei dla pracownika taka forma umowy to większa elastyczność, a przede wszystkim możliwość otrzymywania wyższej kwoty netto. Oszczędności płyną przede wszystkim z niższej stawki ZUS – najpierw są ulgi, później natomiast stawka zryczałtowana. Z danych wynika, że to bardzo opłacalna forma dla dobrze zarabiających (a to większość pracująca na B2B), bo składka ZUS obejmuje tam dużo mniejszą część wynagrodzenia. Autorzy raportu „Dobrowolne ubóstwo” wyliczyli, iż „przeciętny samozatrudniony płacił składkę emerytalną od kwoty stanowiącej nieco ponad 1/3 podstawy wymiaru pracownika”. Dodatkowo jeszcze JDG korzystają z szeregu ulg, które efektywnie pozwalają stawkę ubezpieczenia ZUS jeszcze obniżać.

Prawo nie zabrania płacić więcej, ale aktualnie, z racji wyeliminowania luk związanych z możliwością przejścia na wyższe świadczenie rodzicielskie, niemal wszyscy płacą minimalną stawkę, co ilustruje poniższy wykres:

Wykres 1. odsetek samozatrudnionych deklarujących podstawę wymiaru składki wyższą niż 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia

Źródło: raport „Dobrowolne ubóstwo”

Zawsze jednak jest to trade-off, coś za coś. Wyższe wynagrodzenie do ręki dziś oznacza dużo niższą emeryturę w przyszłości. Dostępne dane za 2021 r. pokazują, jak wygląda faktyczny rozkład emerytur ludzi prowadzących JDG, przy czym mogą to być dane zawyżone, np. tym, że część z nich wcześniej pracowała na etatach. Wysokie emerytury to garstka. Rozkład jest prawoskośny, a większość ludzi prowadzących JDG pobierało emerytury poniżej 2 tys. zł. 

Wykres 2. Wysokość emerytur osób prowadzących działalność gospodarczą za 2021 r. 

Źródło: ZUS, raport „Dobrowolne ubóstwo”

Ucz się oszczędzania już teraz

Autorzy raportu „Dobrowolne ubóstwo” ostrzegają: 

„Osoby, które prowadziły działalność przez 30/35 lat, lecz zaczęły aktywność zawodową po 1998 r., niezależnie od korzystania z ulg i zwolnień – nie będą miały w wieku emerytalnym środków wystarczających do obliczenia emerytury minimalnej. Ponadto korzystanie ze zwolnień, a nawet z ulg składkowych może prowadzić do niezebrania stażu wystarczającego do obliczenia najniższej emerytury.”

Oczywiście, za 20-30 lat nawet emerytura minimalna będzie miała dużo wyższą wartość nominalną. Jednak w tym czasie i inflacja zrobi swoje. Fakt wysokich nominalnie kwot nie będzie oznaczał wysokich emerytur realnie. Ci, którzy całe życie pracowali w oparciu o JDG albo freelancing, mogą być zmuszeni do dalszej pracy w wieku emerytalnym. Tymczasem część z nich nie będzie do tego wydolna zdrowotnie, a część po prostu będzie chciała już w tym wieku korzystać z życia i odpoczywać. 

Aby się zabezpieczyć przed tym, warto korzystać z wysokich dochodów obecnie – zamiast „przejadać” potencjalne nadwyżki finansowe na bieżącą konsumpcję warto pomyśleć długoterminowo o swojej przyszłości. Inwestowanie na emeryturę powinno być regularne, oparte o instrumenty finansowe o zbalansowanym ryzyku, do tego dostosowanym do wieku. Zakładanie lokat terminowych jest lepsze od braku oszczędzania w ogóle, ale nie zapewnia możliwości ochrony wartości oszczędności przed inflacją. 

Korzystajmy z uprzywilejowanych produktów

W kwestii emerytur to ci zatrudnieni na umowę o pracę mają przewagę, nie tylko ze względu na wyższe składki, ale i coraz powszechniejsze programy emerytalne oparte o rynek kapitałowy. 

Najlepszym przykładem takiego programu jest PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe – dobrowolne programy oszczędzania emerytalnego skonstruowane jeszcze przez poprzedni rząd i docenione przez obecny, jako jedne z nielicznych pomysłów tamtej władzy. Ich konstrukcja zapewnia opłacalność przystąpienia – niemal drugie tyle do składki dopłaca państwo i pracodawca. Wg informacji Business Insidera rząd pracuje nad zmianami w tym programie, ale mającymi go jeszcze rozszerzyć – zmiany mają dotyczyć zwiększenia stopnia partycypacji w PPK wśród MSP i instytucjach publicznych, a także poszerzenia katalogu dostępnych instrumentów – obecnie to głównie akcje i obligacje, a w zamyśle mają to być także fundusze infrastrukturalne, PE czy REIT-y. 

Co zatem mają zrobić osoby prowadzące JDG? 

Przede wszystkim oszczędzać aktywnie i regularnie, inwestując w instrumenty finansowe, takie jak akcje, obligacje korporacyjne czy obligacje skarbowe. Można robić to samemu, ale w przypadku oszczędności mających służyć zabezpieczeniu emerytalnemu, lepszą formą może być oszczędzanie w oparciu o fundusze inwestycyjne. Wachlarz takich inwestycji jest naprawdę duży i w jego zakres wchodzą też fundusze rynków zagranicznych, a także ETF-y na indeksy (czyli można sobie w ten sposób na przykład odwzorować inwestycję w 500 największych amerykańskich spółek z indeksu S&P500). Fundusze zapewniają też lepszą dywersyfikację oszczędności niż indywidualne zarządzanie. 

Inwestycje kapitałowe osoby prowadzące JDG mogą, podobnie jak i osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę, opakowywać sobie w produkty pozwalające legalnie uniknąć opodatkowania, oczywiście spełniając określone warunki – IKE i IKZE. Warunki te nie są jednak podchwytliwe i mają na celu wymuszenia na oszczędzającym długoterminowego horyzontu swoich inwestycji. Minusem są oczywiście limity roczne, ale te ulegają zwiększaniu. Limit wpłat na IKE wynosi maksymalnie trzykrotność prognozowanego na dany rok przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej. W 2024 roku była to kwota 23 472 zł, natomiast na ten rok uległa ona podwyższeniu o 2574 zł, do 26 019 zł. 

W przypadku IKZE istnieje nawet preferencja dla JDG, gdyż ich obowiązuje limit 1,8-krotności prognozowanego na dany rok przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej (dla pozostałych oszczędzających jest to 1,2-krotność). Dodatkowo, IKZE oferuje ulgę podatkową w postaci możliwości odliczenia wpłacanych środków od dochodu. W 2025 r. limit IKZE dla JDG to 15 611 zł., a dla pozostałych 10 407 zł. Różnica jest więc znaczna. 

IKZE jest też w kręgu zainteresowania obecnego rządu, ale pod pozytywnym kątem zwiększenia jego roli w budowaniu oszczędności emerytalnych. Minister Finansów A. Domański, podczas konferencji obrazującej „Plan gospodarczy dla Polski” zapowiedział zwiększenie limitu wpłat na IKZE od 2026 r. Eksperci sugerują nawet dwukrotne jego zwiększenie. 

JDG mogą wreszcie zwiększyć wielkość składki do ZUS-u, ale wydaje się, że akurat ta grupa społeczna ceni sobie niezależność i nie ufa zbyt w zdolność ZUS-u do wypłaty wysokiej emerytury. Historycznie jedynie luki prawne zachęcały tę grupę do podwyższania składki ZUS. Niemniej, jeśli ktoś ufa w państwowe emerytury, jest to najprostsza forma zwiększenia sobie przyszłego świadczenia. 

Podsumowanie – oferta emerytalna jest bogata

Popularność JDG nie jest jeszcze obecnie dużym problemem dla systemu emerytalnego w Polsce, ale bardzo duża popularność tej formy zatrudnienia wśród specjalistów zarabiających dużo powyżej średniej krajowej, a odprowadzających bardzo niskie składki do ZUS-u, musi sprowokować dyskusję o budowaniu oszczędności emerytalnych przez tę grupę. 

Większość JDG ma odpowiednie środki do oszczędzania na emeryturę. Warto zastanowić się nad tym, czy obecna konsumpcja ma aż tak wysoką użyteczność, aby poświęcać swoją niezależność finansową na jesień życia. Obecne możliwości inwestycyjne są duże, zarówno jeśli chodzi o dostępne instrumenty finansowe, jak i o rozwiązania umożliwiające legalną optymalizację podatkową. W planach rządowych jest jeszcze zwiększanie tych możliwości celem dawania większych zachęt do budowania prywatnego i w pełni indywidualnego filaru emerytalnego. 

Przeczytaj także

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.