Grudzień okazuje się naprawdę dobrym miesiącem dla diamentów, a na szczególną uwagę zasługuje mocne zachowanie amerykańskiego konsumenta i wysoki popyt na najmniejsze kamienie. W tygodniu kończącym się 19 grudnia większość indeksów RAPI rosła, przy czym znów najmocniejszy był popyt na małe kamienie wysokiej jakości. Indeks RAPI dla diamentów 0,3-karatowych w kolorach D-H i czystości IF-VS2 urósł o 1,2%, a dla diamentów 0,5-karatowych o 0,8%. W przypadku diamentów 0,3-karatowych o wysokich parametrach, indeks RAPI za okres ostatniego miesiąca zyskał już 4,2%. Na uwagę zasługuje jeszcze tygodniowy wzrost indeksu RAPI dla diamentów 3-karatowych w kolorach D-H i czystości IF-VS2. W pozostałych kategoriach zmiany tygodniowe były minimalne.
Źródło: Rapaport.com
Sezon przedświąteczny, który właśnie powoli się kończy, zwykle charakteryzuje się zwiększoną aktywnością konsumentów, jednak w tym roku szczególną zwraca uwagę zwraca siła amerykańskiego konsumenta, co przekłada się na wzrosty cen diamentów. Sprzedaż detaliczna w listopadzie, rosnąc o 0,7% m/m, po raz kolejny zaskoczyła pozytywnie analityków. NRF natomiast podgrzewa jeszcze oczekiwania co do grudnia. Zgodnie z badaniem NRF i Prosper Insights & Analytics, ponad 157 milionów amerykańskich konsumentów planuje zrobić zakupy w ostatnią sobotę przed Bożym Narodzeniem, co oznacza wzrost o około 15 milionów osób w porównaniu z prognozą na 2023 rok.
Korzystne rzeczy, z punktu widzenia bilansu rynku diamentów i dążenia do jego zrównoważenia, dzieją się też u największych globalnych producentów. Alrosa zaraportowała, że produkcja w całym roku spadła o 4,6% w porównaniu z rokiem 2023, ponieważ firma ograniczyła wydobycie z powodu sankcji, słabnącego popytu i obniżonych cen surowca. Rosyjska firma wyprodukowała 33 miliony karatów w tym roku, w porównaniu z 34,6 miliona rok wcześniej. Z kolei De Beers pozbawiło około 10 klientów przydziałów surowych diamentów na rok 2025 i planuje zaoferować mniej towarów ogółem. Szacunki informatorów mówią, że całkowita wartość przydziałów od De Beers w przyszłym roku będzie o 20% do 30% niższa niż w tym roku, co odzwierciedla spadek wolumenu produkcji, a także osłabienie cen. Spadek wolumenu prawdopodobnie będzie łagodniejszy.
Najważniejsze informacje z 52 tygodnia roku:
Listopad kolejnym miesiącem mocnego konsumenta w USA
Sprzedaż detaliczna w USA nadal rosła w listopadzie, nawet biorąc pod uwagę gorszy układ kalendarza w listopadzie niż w październiku, na co wpływ miał mocny rynek pracy i pewność amerykańskich konsumentów, co przewyższyło stratę dwóch najbardziej ruchliwych dni zakupowych w miesiącu.
Przychody wzrosły o 0,7% w porównaniu z poprzednim miesiącem do 724,6 mld USD — po uwzględnieniu wahań sezonowych — zgodnie z danymi opublikowanymi we wtorek przez US Census Bureau. Wzrost w październiku wyniósł 0,5% m/m i takiego też wyniku oczekiwali analitycy. Po raz kolejny więc sprzedaż zaskoczyła pozytywnie. NRF wskazuje, że wynik byłby dużo lepszy gdyby nie przypadające w grudniu Święto Dziękczynienia i Cyber Monday. Wynik za listopad utwierdza NRF w ich optymistycznych prognozach wydatków świątecznych.
Sprzedaż wzrosła o 3,8% w porównaniu z poprzednim rokiem, a w porównaniu z październikowym wzrostem o 2,9% rok do roku. Sprzedaż detaliczna w pierwszych 11 miesiącach 2024 r. wzrosła o 2,9% rok do roku.
Sprzedaż w listopadzie wzrosła w pięciu z dziewięciu kategorii detalicznych śledzonych przez NRF, w porównaniu z siedmioma miesiąc wcześniej. Segment odzieży i akcesoriów — obejmujący biżuterię — spadł o 0,2% w porównaniu z październikiem, ale wzrósł o 4,2% w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Sprzedaż internetowa odnotowała największy wzrost rok do roku, wzrastając o 21%, podczas gdy działy elektroniki i sprzętu AGD oraz artykułów sportowych, hobby, muzyki i księgarni spadły.
„Te liczby, w połączeniu z lepszą niż oczekiwano sprzedażą w październiku, są dowodem na to, że wydatki konsumentów nadal napędzają gospodarkę” — powiedział główny ekonomista NRF Jack Kleinhenz. „Wzrost zatrudnienia i płac, umiarkowana inflacja i zdrowy bilans doprowadziły do solidnych wydatków świątecznych”.
Szykuje się mocny sezon świąteczny w USA
Ponad 157 milionów amerykańskich konsumentów planuje zrobić zakupy w ostatnią sobotę przed Bożym Narodzeniem, co oznacza wzrost o około 15 milionów osób w porównaniu z prognozą na 2023 rok, zgodnie z badaniem National Retail Federation (NRF) i Prosper Insights & Analytics.
Łączna liczba kupujących tego dnia może być drugą najwyższą po rekordowych 158,5 milionach w 2022 rok. Super Sobota, która w tym roku przypada 21 grudnia, jest jedną z ostatnich okazji dla konsumentów, aby kupić pozostałe prezenty przed świętami. Napędzać zakupy jeszcze ma skrócony okres między Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem.
Spośród respondentów, którzy zamierzali zrobić zakupy w Super Sobotę, 31% planowało zrobić to tylko w sklepach stacjonarnych, w porównaniu z 37% rok temu. Około 24% będzie kupować wyłącznie online, podczas gdy 44% zrobi jedno i drugie.
Konsumenci wskazali, że do początku grudnia zrealizowali około połowy swoich zakupów świątecznych, ale tylko 10% stwierdziło, że są już całkowicie gotowi. Ci, którzy nie zakończyli jeszcze zakupów, zauważyli, że nadal próbują ustalić, co kupić, mają inne priorytety finansowe lub czekają, aż członkowie rodziny i przyjaciele powiedzą im, jakie prezenty chcą. Około 49% planowało dokończyć zakupy online, 37% w domach towarowych, 27% w sklepach dyskontowych, a 50% w sklepach odzieżowych i z dodatkami.
Ubrania i dodatki były najpopularniejszymi prezentami, jakie do tej pory kupowali kupujący, a wybrało je 50% z nich. Około 32% wybrało zabawki, a 26% kupiło karty podarunkowe.
Konsumenci zamierzali kontynuować zakupy po 25 grudnia. Około 70% respondentów stwierdziło, że nadal będą robić zakupy w tygodniu następującym po Bożym Narodzeniu, aby skorzystać z wyprzedaży i promocji, wykorzystać karty podarunkowe oraz zwrócić lub wymienić niechciane przedmioty.
NRF prognozuje, że całkowita sprzedaż świąteczna w okresie od listopada do grudnia ma wzrosnąć o 2,5% do 3,5% rok do roku do kwoty od 979,5 do 989 miliardów dolarów. Federacja przeprowadziła ankietę wśród 7861 konsumentów w dniach od 2 do 9 grudnia.
Burgundy sygnalizuje wzrost popytu na niektóre diamenty
Burgundy Diamond Mines odnotowało wzrost popytu na surowe diamenty w kategoriach średnich i dużych rozmiarów podczas dwóch ostatnich sprzedaży w tym roku.
Firma, która jest właścicielem kopalni Ekati w Kanadzie, zarobiła 93 miliony dolarów w czwartym kwartale, który kończy się 31 grudnia, ze sprzedaży przeprowadzonej w październiku i grudniu. Podczas przetargu w październiku firma sprzedała 583 000 karatów po średniej cenie 80 dolarów za karat, co daje łącznie 47 milionów dolarów. Tymczasem w grudniu górnik zarobił 46 milionów dolarów ze sprzedaży 435 000 karatów po średniej cenie 106 dolarów za karat.
Najnowsze dane są poprawą w stosunku do ostatnich zgłoszonych przez firmę sprzedaży za trzy miesiące kończące się 30 czerwca, kiedy to zarobiła 103 dolary za karat.
Dyrektor generalny firmy powiedział, komentując wyniki ostatniego przetargu: „Chociaż liczba ta [106 dolarów za karat] odzwierciedla wyższą jakość sprzedanych towarów, firma odnotowała wzrost w kategoriach średnich i dużych rozmiarów w porównaniu ze sprzedażą w październiku. To dobrze wróży odradzającemu się rynkowi diamentów”.
De Beers ogranicza alokację diamentów
De Beers pozbawiło około 10 klientów przydziałów surowych diamentów na rok 2025 i planuje zaoferować mniej towarów ogółem, wynika z informacji zaprezentowanych przez Rapaport News.
Te firmy zachowają status posiadaczy, ale De Beers nie przyzna im stałego przydziału dostaw, ponieważ nie kupili wystarczająco dużo w 2024 roku. Kilka z nich znajduje się w krajach górniczych, takich jak Botswana, gdzie zakupy surowca i produkcja oszlifowanych diamentów spadły w tym roku.
Szacunki informatorów mówią, że całkowita wartość przydziałów od De Beers w przyszłym roku będzie o 20% do 30% niższa niż w tym roku, co odzwierciedla spadek wolumenu produkcji, a także osłabienie cen. Spadek wolumenu prawdopodobnie będzie łagodniejszy.
De Beers opublikowało swój „zamiar oferty” (ITO) na rok 2025 w zeszły piątek, informując posiadaczy, ile surowca prawdopodobnie otrzymają w ciągu roku. De Beers dokonuje przeglądu tego co roku, opierając swoje decyzje na wcześniejszych statystykach zakupów klientów, jak również oczekiwanej dostępności produkcji. Posiadacze kontraktów terminowych bez ITO nadal mogą otrzymywać towary ad hoc.
W zeszłą środę firma poinformowała posiadaczy kontraktów terminowych, że dokonała „korekt” wolumenu dostaw, które zaoferuje w przyszłym roku, nie podając szczegółów, zgodnie z listem, który widział Rapaport News. Powody, jak czytamy w liście, obejmowały zmiany w prognozach produkcji w kopalniach, a także „udowodniony popyt” — termin określający poprzednie wyniki zakupów klientów. Firma powołała się również na „ustalenia produkcyjne posiadaczy kontraktów terminowych oraz wymagania dotyczące dystrybucji i marketingu”.
Wydarzenia te następują również w obliczu niepewności co do przyszłego dostępu De Beers do produkcji z Botswany, gdzie trwają negocjacje z rządem w sprawie umowy sprzedaży.
Rzecznik De Beers odmówił komentarza na temat treści listu w czwartek i nie był dostępny do komentarza na temat zmian ITO w niedzielę.
Wyniki nie zaskoczyły klientów, ponieważ De Beers powiedział im, że wyegzekwuje minimalny wymóg zakupu w 2024 r. wynoszący 15 milionów dolarów i trzy boksy towarów.
W 2024 r. sprzedaż De Beers była mocno przesunięta w stronę pierwszej połowy, kiedy rynek wydawał się odzyskiwać siły po spadku w 2023 r. Spadek skonsolidowanej wartości sprzedaży De Beers w ujęciu rok do roku pogorszył się z 20% w pierwszej połowie 2024 r. do 76% w trzecim kwartale, ponieważ spadek popytu zmusił firmę do złagodzenia zasad dostaw.
Niższa produkcja Alrosy w 2024 r.
Produkcja Alrosy w całym roku spadła o 4,6% w porównaniu z rokiem 2023, ponieważ firma ograniczyła produkcję z powodu sankcji, słabnącego popytu i obniżonych cen surowca.
Rosyjska firma wyprodukowała 33 miliony karatów w tym roku, w porównaniu z 34,6 miliona rok wcześniej. Taki wynik też nie dziwi, bo spółka była przygotowana na cięcie produkcji ze względu na trudne okoliczności rynkowe.
Firma została również zmuszona do sprzedaży swoich udziałów w angolskich kopalniach diamentów Catoca i Luele w świetle sankcji, co dodatkowo wpłynie na jej ogólną produkcję. Tymczasem rosyjskie państwowe repozytorium kamieni szlachetnych i metali szlachetnych, Gokhran, kupiło w zeszłym miesiącu ponad 100 milionów dolarów niesprzedanego surowca Alrosy, aby uratować przychody Alrosy.
Alrosa wprowadziła również ulepszenia w swoich złożach, wyjaśnił w oświadczeniu dyrektor generalny Pavel Marinychev. Firma rozpoczęła budowę czwartej części podziemnego projektu w swojej lokalizacji Aikhal i wznowiła wydobycie rudy z centralnej części swojego złoża odkrywkowego Jubilee. Zakończyła również i otrzymał pozytywne opinie na temat badań inżynieryjnych przeprowadzonych w kopalni Mir, która obecnie oczekuje na odbudowę.