W trzecim tygodniu września nie nastąpił odwrót od spadków cen diamentów, choć ich skala, podobnie jak w poprzednich tygodniach, nie była duża. W przypadku diamentów o najwyższych parametrach kolorystycznych (D-H) oraz czystości (IF-VS2) maksymalne spadki sięgnęły 0,7% – dotyczyło to indeksu RAPI dla diamentów jednokaratowych. W pozostałych kategoriach wagowych, dla tych samych parametrów, spadki cen wynosiły od 0,3% do 0,7%. W przypadku diamentów o niższych parametrach kolorystycznych i czystości największy spadek, wynoszący 0,6%, odnotował indeks RAPI dla diamentów o masie 0,5 i 1 karata.
Najlepiej prezentowały się najmniejsze diamenty, o masie 0,3 karata, gdzie indeks pozostał bez zmian.
Źródło: Rapaport.com
Rozpoczynające się targi w Hongkongu wskazują na stabilną sprzedaż do mniejszych kupców z Azji, jednak popyt ze strony chińskiego przemysłu pozostaje słaby. Z drugiej strony pojawiają się doniesienia o spotkaniu dyrektorów Alrosy z kupcami i innymi przedstawicielami branży diamentowej, podczas którego padły deklaracje o utrzymaniu wysokich cen diamentów nieoszlifowanych oraz wezwanie do szlifierni, aby utrzymywały wysokie ceny diamentów oszlifowanych. Podobną strategię ma przyjąć De Beers, choć obie spółki odmówiły komentarza w tej sprawie. Takie działania mogłyby jednak stabilizować rynek.
Na uwagę zasługuje również sytuacja makroekonomiczna w USA. 18 września FOMC rozpoczął cykl obniżek stóp procentowych, od razu redukując je o 50 punktów bazowych, co jeszcze kilka dni temu było mało prawdopodobnym scenariuszem. Choć nie zapowiedziano kolejnych obniżek, wynika to z przekonania Fedu o spadającej inflacji. Dodatkowo sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła o 0,1% m/m, mimo że konsensus rynkowy zakładał jej spadek, co sugeruje, że amerykański konsument jest silniejszy, niż oczekiwano. W połączeniu z obniżkami stóp procentowych pojawia się szansa na znaczną poprawę nastrojów wśród konsumentów, co może wpłynąć na ich większe zainteresowanie rynkiem dóbr luksusowych.
Najważniejsze informacje z 39 tygodnia roku:
Kontynuacja dodatniej dynamiki amerykańskiej sprzedaży detalicznej
Sprzedaż detaliczna w USA nadal rosła w sierpniu, korzystając ze sprzyjającego otoczenia makroekonomicznego związanego z niższą inflacją i spadkiem bezrobocia. Przychody wzrosły o 0,1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca, osiągając poziom 710,8 miliarda USD (po uwzględnieniu wahań sezonowych) — zgodnie z danymi opublikowanymi przez US Census Bureau. Był to wynik wzrostu o 1,1% w lipcu, kiedy sprzedaż osiągnęła 710,4 miliarda USD, głównie dzięki zakupom związanym z powrotem do szkoły i pracy.
„Nawet przy wolniejszym wzroście zatrudnienia bezrobocie utrzymuje się na historycznie niskich poziomach, a kontynuowany wzrost zatrudnienia i płac, w połączeniu z niższą inflacją, powinien zapewnić konsumentom solidne podstawy przed nadchodzącym sezonem świątecznym” — powiedział dyrektor generalny NRF, Matthew Shay.
Sprzedaż wzrosła o 2% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, co stanowi wzrost w porównaniu z lipcowym wynikiem na poziomie 0,9% rok do roku, zauważył NRF. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy roku całkowita sprzedaż wzrosła o 2,1% w ujęciu rocznym.
Sprzedaż w sierpniu wzrosła rok do roku w pięciu z dziewięciu kategorii detalicznych monitorowanych przez NRF, co stanowi niewielki spadek w porównaniu z lipcem, kiedy wzrost odnotowano w sześciu kategoriach. Segment odzieży i akcesoriów, obejmujący biżuterię, odnotował wzrost o 2,1% w porównaniu z lipcem i wzrost o 11% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Największy wzrost rok do roku odnotowała sprzedaż internetowa, która wzrosła o 17%. Z kolei spadki zanotowano w kategoriach takich jak elektronika i sprzęt AGD, meble, artykuły budowlane i ogrodnicze, a także artykuły sportowe, hobbystyczne, muzyczne oraz księgarnie.
Słabe wyniki aukcji Gemfields
Gemfields odnotowało słabą sprzedaż na ostatniej aukcji szmaragdów z kopalni Kagem w Zambii, co było spowodowane spadkiem popytu na dobra luksusowe, głównie z Chin, oraz konkurencją ze strony innych producentów. Firma osiągnęła 10,8 mln USD ze sprzedaży 28 partii, obejmujących 2,4 miliona karatów, w okresie od 27 sierpnia do 13 września. Stanowiło to jedynie 61% z 46 oferowanych partii. Całkowita sprzedaż w Dżajpurze w Indiach była najniższa od dwóch lat. Dla porównania, przychody z poprzedniej aukcji, która odbyła się w marcu, wyniosły 17,1 mln USD, a aukcja z sierpnia i września ubiegłego roku przyniosła 25,5 mln USD.
„Rynki dóbr luksusowych, diamentów i kamieni szlachetnych stawiają czoła wyraźnym trudnościom, ponieważ konflikty, wybory, niepewność gospodarcza w Chinach oraz szersze zawirowania gospodarcze odbijają się negatywnie na sprzedaży” — powiedział Adrian Banks, dyrektor zarządzający ds. produktów i sprzedaży w Gemfields. „Wynik tej aukcji jest słabszy od oczekiwań, a dodatkowo pogorszyła go konkurencja ze strony innego producenta szmaragdów, który zaplanował własną aukcję na początek września, w trakcie naszej, oferując swoje szmaragdy po cenach, które klienci uznali za niskie”.
„Gemfields pozostaje zobowiązane do odpowiedzialnego postępowania, co oznacza wycofywanie partii z aukcji, gdy nie osiągają one uczciwych cen rynkowych. Potwierdzają to partie, które wycofaliśmy z tej aukcji, zarówno pod względem ilości, jak i wartości” — dodał Banks, wyrażając nadzieję na poprawę warunków rynkowych w najbliższej przyszłości. Firma planuje zorganizować kolejną aukcję szmaragdów wyższej jakości w listopadzie.
Alrosa deklaruje stabilność cen i nie chce ulegać presji podaży
Dyrektorzy Alrosy, mimo że firma nadal sprzedaje nieoszlifowane diamenty pomimo ograniczonego dostępu do większości rynków, spotkali się w ostatnich dniach z klientami i przedstawicielami branży handlowej w Indiach i Dubaju. Celem spotkań było wyjaśnienie, jak postrzegają obecną sytuację rynkową oraz w jaki sposób planują stawić czoła spadającym cenom diamentów — podał Rapaport, powołując się na swoje źródła.
Przesłanie ze spotkań jest jasne: Alrosa nie zamierza w pośpiechu obniżać cen nieoszlifowanych diamentów. Zamiast tego firma zamierza kontynuować politykę racjonalizacji rynku, która jest prawdopodobną konsekwencją dalszych obniżek cen. Kupujący będą mieli możliwość dokonania wyboru, czy chcą przeprowadzić zakupy przy obecnych cenach.
Nie jest jednak jasne, jak długo ta polityka będzie obowiązywać, ponieważ zależy to od dalszego rozwoju kryzysu. Jeden z wyższych rangą dyrektorów ds. produkcji powiedział, że Alrosa planuje utrzymać wyższe ceny przez „jeden lub dwa lata”. Inni sugerowali, że polityka ta może trwać jedynie do końca bieżącego roku.
Dyrektorzy Alrosy podkreślili również, że oczekują od branży handlowej wsparcia w utrzymywaniu wysokich cen oszlifowanych kamieni. Dealerzy i producenci spodziewają się także, że De Beers utrzyma swoje ceny na podobnym poziomie podczas przyszłotygodniowej aukcji. Firma poinformowała swoich klientów, że zachowa elastyczność w sprzedaży, która obowiązywała podczas ostatniego przetargu w lipcu — co jest ogólnym sygnałem, że nie planuje znaczących zmian cenowych.
Dzieje się tak mimo faktu, że ceny diamentów oferowanych przez Alrosę i De Beers są obecnie o około 15% do 25% wyższe niż na otwartym rynku, według szacunków rynkowych.
Zarówno Alrosa, jak i De Beers odmówiły komentarza.