W tygodniu kończącym się 27 lutego rynek diamentów o najwyższych parametrach cieszył się powodzeniem. Popyt przewyższał podaż w każdej kategorii wagi w diamentach o kolorach D-H i czystości IF-VS2. Najmocniej zyskały diamenty 0,3-karatowej i 0,5-karatowe, gdzie indeksy RAPI zyskały po 0,8%. W przypadku indeksu RAPI dla diamentów 0,3-karatowych wzrost miesięczny to już 3,1%. Nieco gorzej wyglądała sytuacja diamentów o niższych parametrach. Indeksy RAPI dla diamentów 0,3-karatowych, 0,5-karatowych i 3-karatowych o kolorach I-K i czystości VS-SI spadły o 0,4% i 0,8%. Wzrosty notowane były tylko dla indeksu RAPI diamentów 1-karatowych (+0,3%).

Źródło: Rapaport.com
Zakończył się lutowy przetarg De Beers. Podczas tego spotkania ceny diamentów pozostały stabilne, co było oczekiwane, zwłaszcza po tym jak wcześniej Alrosa również nie zmieniła cen. Natomiast ciekawym faktem jest to, że klienci zgłaszali niewielką liczbę diamentów o masie powyżej 5 karatów, a wyjaśnienia tego stanu rzeczy były różne – od cięć produkcji po strategię De Beers polegającą na wstrzymaniu dostaw. Wielu insiderów rynkowych uznało za pozytywne, że trudno znaleźć takie rozmiary, co odzwierciedla fakt, że kategorie te sprzedawały się lepiej w ostatnich kilku miejscach.
Ważną informacją jest też, oficjalne już i poprzedzone bardzo długimi negocjacjami, podpisanie umowy przez De Beers i rząd Botswany umowę o przedłużeniu partnerstwa diamentowego na kolejną dekadę. Umowa sprzedaży surowca z Debswany — spółki joint venture rządu z De Beers — będzie obowiązywać przez następne 10 lat.
Dla branży diamentowej, obciążonej mocno koniecznością dostosowywania się do coraz to nowych przepisów i wymagań dotyczących badania źródła pochodzenia diamentów, aby unikać diamentów rosyjskich, informacja o odroczeniu o rok przepisów dotyczących obowiązkowego mechanizmu śledzenia diamentów, jest dużą ulgą.
Jednocześnie branża wzmaga działania mające na celu poprawne rozróżnianie diamentów naturalnych od laboratoryjnych. De Beers wprowadziło swoje urządzenie DiamondProof w wybranych sklepach detalicznych, umożliwiając szybką weryfikację naturalnych diamentów. Z kolei Responsible Jewellery Council (RJC) stworzyła nowy standard dla diamentów i kamieni szlachetnych hodowanych laboratoryjnie, który określa etyczne praktyki dla osób działających w branży.
Najważniejsze informacje z 9 tygodnia roku:
Braki największych diamentów podczas lutowego spotkania De Beers
Klienci zgłaszali, że podczas lutowego spotkania było mało diamentów o masie powyżej 5 karatów, a wyjaśnienia tego stanu rzeczy były różne – od cięć produkcji po strategię De Beers polegającą na wstrzymaniu dostaw.
Lutowa sesja handlowa przyniosła stabilne ceny w zdecydowanej większości kategorii, ponieważ De Beers utrzymał swoją politykę niezalewania rynku. Jednak brak dużych kamieni zaskoczył niektórych, ponieważ De Beers podobno ma 2 miliardy dolarów zapasów, co jest jego największym zapasem od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku.
Wielu insiderów rynkowych uznało za pozytywne, że trudno znaleźć takie rozmiary, co odzwierciedla fakt, że kategorie te sprzedawały się lepiej w ostatnich kilku miejscach. Powstałe w ten sposób oszlifowane — głównie 2 karaty i większe — radziły sobie lepiej w ostatnim spadku niż towary o masie od 0,30 do 2 karatów. Niektórzy uczestnicy rynku oszacowali, że duże zapasy De Beers są głównie w mniejszych rozmiarach. Firma odmówiła komentarza.
Jednak czynniki podaży również miały wpływ. Produkcja De Beers spadła o 22% do 24,7 mln karatów w 2024 r., a firma przewiduje dalszą redukcję do 20–23 mln karatów w 2025 r.
Produkcja w kopalni Jwaneng w Botswanie, znanej z surowca o stosunkowo wysokiej wartości, spadła o 49% do 1 mln karatów w 2024 r. Logicznie rzecz biorąc, miałoby to nieproporcjonalny wpływ na dostępność kamieni o masie od 5 do 10 karatów, zauważył obserwator rynku. Powiedział, że De Beers zasugerowało, że spróbuje wypełnić luki w dostawach w dalszej części roku.
Brak obniżek cen był jednak też postrzegany jako wyraz pewnego poziomu optymizmu co do sytuacji na rynku w dalszej części roku.
De Beers dokonało dużych obniżek cen w grudniu, aby dostosować się do rynku przetargowego, ale od tego czasu nie wdrożyło żadnych większych zmian. Alrosa również utrzymała poziom cen podczas sesji handlowej w lutym. Dealerzy powiedzieli, że ceny wzrosły podczas ostatnich przetargów surowcowych innych spółek wydobywczych.
De Beers i Botswana wreszcie podpisali 10-letnią umowę
Po długich negocjacjach De Beers i rząd Botswany w końcu podpisali umowę o przedłużeniu partnerstwa diamentowego na kolejną dekadę. Umowa sprzedaży surowca z Debswany — spółki joint venture rządu z De Beers — będzie obowiązywać przez następne 10 lat.
Zgodnie z warunkami umowy, 30% produkcji Debswany trafi do państwowej firmy handlowej Okavango Diamond Company (ODC) przez pierwsze pięć lat, po czym liczba ta wzrośnie do 40% w drugiej połowie roku. Obie strony uzgodniły kolejny pięcioletni okres przedłużenia, jeśli „spełnione zostaną pewne kryteria”. W tej fazie udział surowca zostanie podzielony 50-50 między De Beers i ODC.
Umowa przedłuża również licencje górnicze Debswany o 25 lat, od sierpnia 2029 r. do lipca 2054 r. Wspólne przedsięwzięcie obsługuje kopalnie Jwaneng, Letlhakane, Damtshaa i Orapa.
Pozostałe warunki umowy są zgodne z wcześniejszym wstępnym porozumieniem, które obie strony podpisały w lipcu, ze szczególnym uwzględnieniem wsparcia rozwoju gospodarczego Botswany i rozwoju jej przemysłu diamentowego.
De Beers zgodził się utworzyć fundusz rozwoju diamentów, aby pomóc krajowi w dywersyfikacji i tworzeniu nowych miejsc pracy. Ten projekt zakładałby, że górnik zainwestuje 1 miliard BWP (około 75 milionów dolarów) z góry, a następnie dalsze składki z dywidend Debswana w oparciu o wyniki joint venture.
De Beers stworzy również pakiet inicjatyw, aby utrzymać większą część biznesu diamentowego w kraju i zwiększyć udział obywateli Botswany. Obejmują one inwestycję De Beers w zakład produkcji biżuterii diamentowej, utworzenie laboratorium klasyfikacyjnego i utworzenie instytutu kształcenia zawodowego opartego na diamentach. Gigant górniczy i rząd będą również wspólnie inwestować w kampanie marketingowe w celu zwiększenia popytu. Projekt ten będzie trwał przez cały okres obowiązywania obecnej umowy sprzedaży.
Pożyczka ratunkowa dla Mountain Province
Mountain Province pożyczyło pieniądze, aby zabezpieczyć swój udział w kopalni Gahcho Kué w Kanadzie, ponieważ zmaga się z „poważnymi trudnościami finansowymi”, które narażają jej działalność na ryzyko.
40 milionów dolarów finansowania, które firma uzyskała od głównego inwestora Dunebridge Worldwide, pozwoli jej nadal wywiązywać się ze swoich natychmiastowych i krótkoterminowych zobowiązań do połowy drugiego kwartału 2025 r. Z tych 40 milionów dolarów 30 milionów dolarów będzie dostępnych dla Mountain Province natychmiast, podczas gdy doz reszty będzie mógł uzyskać dostęp po akceptacji Dunebridge.
MP, który posiada 49% udziałów w kopalni, zmieni również umowę joint-venture z partnerem De Beers, który posiada pozostałe 51% udziałów. Zgodnie z nowymi warunkami, jeśli MP nie zwróci środków w terminie, De Beers może pobrać wpływy ze sprzedaży wszystkich diamentów, dopóki Mountain Province nie spłaci kwoty zaległości.
Obecne finansowanie nie jest wystarczające, aby utrzymać płynność Mountain Province przez cały rok. Spółka będzie potrzebowała dodatkowego kapitału w wysokości około 33 milionów CAD (23 milionów USD), aby dokończyć 2025 r. Opcja refinansowania pojawia się po miesiącach negocjacji z De Beers i wierzycielami firmy, wyjaśnił Mountain Province.
Trudności finansowe są wynikiem kilku czynników, w tym ciągłej presji cenowej na surowe diamenty w ciągu ostatnich trzech lat, a także opóźnienia w dostępie do złoża rudy NEX w Gahcho Kué. Wydobycie w tej części złoża skutkowałoby zwiększeniem produkcji, co mogłoby zrównoważyć niższe ceny. Wejście do złoża NEX zostało opóźnione do trzeciego kwartału roku ze względów technicznych.
Ponadto przełożenie przez firmę cyklu sprzedaży z lutego na marzec w celu optymalizacji cen sprzedaży oraz mniejszy niż zwykle zwrot ze sprzedaży w styczniu oznaczały, że Mountain Province nie miało wystarczającej ilości gotówki, aby zapłacić De Beers kwotę wynikającą z partnerstwa. Kanadyjska spółka zmniejszy liczbę sprzedaży, którą przeprowadza w tym roku, z dziewięciu do siedmiu w odpowiedzi na słabe warunki rynkowe i poziom produkcji w Gahcho Kué, dodała.
To nie pierwszy raz, kiedy MP w ostatnich latach popadł w kłopoty finansowe. W czerwcu 2020 r. sprzedał surowiec za 50 milionów dolarów firmie Dunebridge po tym, jak Covid-19 spowodował załamanie cen i popytu na diamenty, a inwestor ponownie uratował Mountain Province pod koniec 2021 r., tym razem pożyczką w wysokości 50 milionów dolarów.
De Beers chce usprawnić sprawdzanie diamentów laboratoryjnych
De Beers wprowadziło swoje urządzenie DiamondProof w wybranych sklepach detalicznych, umożliwiając szybką weryfikację naturalnych diamentów.
DiamondProof odróżnia naturalne diamenty od diamentów laboratoryjnych i imitacji diamentów poprzez wykrywanie unikalnych sygnatur chemicznych. Główni sprzedawcy detaliczni biżuterii już korzystają z tej technologii, która zadebiutowała w USA po jej zaprezentowaniu na wystawie JCK w Las Vegas w czerwcu ubiegłego roku.
Urządzenie szybko identyfikuje naturalne diamenty, przy jednocześnie 0% fałszywych wyników dodatnich, dzięki czemu – zgodnie z informacjami firmy – diamenty laboratoryjne nigdy nie są błędnie identyfikowane. Nowa technologia jest przeznaczona do użytku przy ladzie sklepowej, dzięki czemu konsumenci mogą zobaczyć wyniki na ekranie cyfrowym lub naw zapleczu. Ma ona na celu zwiększenie zaufania konsumentów poprzez wyraźne odróżnianie kamieni naturalnych od ich syntetycznych odpowiedników, umożliwiając sprzedawcom detalicznym edukowanie klientów na temat różnicy między kamieniami naturalnymi i syntetycznymi.
Do grona pierwszych użytkowników należą niektórzy z największych amerykańskich sprzedawców detalicznych biżuterii, a niezależne sklepy wkrótce również będą oferować ten produkt. De Beers zorganizowało również wsparcie posprzedażowe w USA, a produkcja ma wzrosnąć w przyszłym roku, aby sprostać rosnącemu popytowi.
Nowe standardy dla diamentów laboratoryjnych od RJC
Responsible Jewellery Council (RJC) stworzyła nowy standard dla diamentów i kamieni szlachetnych hodowanych laboratoryjnie, który określa etyczne praktyki dla osób działających w branży.
Laboratory Grown Material Standard (LGMS) określa wytyczne, których członkowie RJC muszą przestrzegać podczas pracy z syntetykami. Zasady obejmują wszystkie aspekty odpowiedzialnych praktyk, w tym zgodność z prawem, systemy zarządzania, należytą staranność, prawa człowieka i prawa pracownicze oraz warunki pracy.
Członkowie muszą dokumentować i wdrażać wymagania techniczne, które mają wpływ na każdy etap procesu. Plan działania zapewnia, że firmy działają w sposób odpowiedzialny i przejrzysty, a także, że komunikują się jasno i dokładnie na temat swoich praktyk i produktów. Ruch ten ma kluczowe znaczenie dla budowania zaufania na rynku i dostarczania konsumentom informacji, których potrzebują, aby podejmować świadome decyzje, zauważyła organizacja.
Przestrzeganie nowych zasad będzie opcjonalne dla obecnych członków RJC w pierwszym roku po ich wydaniu. Po fazie początkowej będą obowiązkowe dla wszystkich członków zajmujących się syntetykami. RJC zapewni również opcjonalne moduły szkoleniowe i edukacyjne, a także usprawniony proces audytu.
Odroczenie unijnych sankcji na rosyjskie diamenty
Unia Europejska odroczyła obowiązkowy mechanizm śledzenia w celu egzekwowania sankcji wobec rosyjskich diamentów do 1 stycznia 2026 r.
„Rozwiązywanie problemów zarządzania związanych z systemem śledzenia będzie wymagało stałej współpracy z G7 i państwami trzecimi” — stwierdziła Rada Unii Europejskiej w poniedziałek. „Aby ułatwić wdrażanie tych środków i kontynuować współpracę z G7 i państwami trzecimi, należy prowadzić stały monitoring równych warunków działania partnerów G7 w odniesieniu do środków związanych z diamentami”.
Zgodnie z pierwotnym harmonogramem, wymóg dostarczania „dowodów śledzenia” dla importu oszlifowanych diamentów miał wejść w życie 1 marca 2025 r. — zaledwie za kilka dni. Jednak liderzy branży podkreślili niepewność co do przepisów i brak przygotowania, a rada uznała za „właściwe” odroczenie daty.
„Opóźnienie przez UE wdrożenia obowiązkowego mechanizmu śledzenia polerowanych diamentów ma sens, biorąc pod uwagę, że branża wskazała, że aspekty technologiczne nie są gotowe na marzec” — powiedziała Sara Yood, dyrektor generalna i główna prawniczka amerykańskiego Komitetu Czujności Jubilerów (JVC).
Ogłoszenie jest częścią 16. pakietu środków Unii Europejskiej przeciwko Rosji wdrażanych od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny na Ukrainie trzy lata temu. USA nie zobowiązały się do wprowadzenia tych zasad. Stany Zjednoczone nadal zakazują importu surowych i polerowanych diamentów o masie 0,50 karatów i większej, a także biżuterii diamentowej wyprodukowanej w Rosji lub przewożonej przez jej terytorium.
UE przedstawiła jednak ważne zmiany w przepisach dotyczących diamentów o mieszanym pochodzeniu: od 1 marca 2025 r. obowiązkowe będzie przedstawienie certyfikatu wyraźnie określającego kraj pochodzenia wydobycia podczas importu surowych diamentów do UE, zgodnie z decyzją Rady.
Oznacza to, że obowiązkowe będzie przedstawienie certyfikatu Kimberley Process (KP) zawierającego dokładne kraje pochodzenia surowca w przesyłce — a jeśli będzie dostępny, podział krajów pochodzenia według procentów, wyjaśniło Antwerp World Diamond Centre (AWDC) w notatce dla członków. Podział będzie opcjonalny, wskazało AWDC.