Polski drób jest jednym z nielicznych sektorów w Polsce, w których możemy pochwalić się wyraźnym przywództwem na rynku unijnym oraz znaczącą pozycją na świecie. Polska nie tylko dominuje w Unii Europejskiej jako największy eksporter drobiu, ale zajmuje również trzecie miejsce na świecie, zaraz po Brazylii i Stanach Zjednoczonych.
W ostatnich latach eksport i produkcja drobiu w Polsce dynamicznie rosły. W poszukiwaniu nowych rynków zbytu przed polskimi producentami drobiu otwiera się ogromny rynek chiński. Polska jest czwartym krajem na świecie (po USA, Francji i Rosji), wobec którego Chiny zgodziły się na wprowadzenie regionalizacji w zakresie ptasiej grypy. Umożliwia to kontynuację eksportu nawet w przypadku wystąpienia ognisk choroby. Jest to istotny krok w kierunku poszerzenia rynków zbytu dla polskiego drobiu, jednak zdobycie chińskiego rynku nie jest łatwym zadaniem. Przykłady z branży gier wideo pokazują, że nawet wieloletnie starania o uzyskanie odpowiednich zezwoleń nie zawsze kończą się sukcesem, czego dowodem były nieudane próby sprzedaży gier mimo uzyskanych pozwoleń.
Niewiele jest w Polsce branż, w których jesteśmy tak wyraźnymi unijnymi liderami, a do tego jeszcze liczącą się pozycję osiągamy na świecie. Do tych nielicznych należy branża drobiarska. Polska jest największym eksporterem drobiu w UE i trzecim co do wielkości na świecie, po Brazylii i USA. Na przestrzeni lat eksport i produkcja drobiu dynamicznie się zwiększały. W poszukiwaniu nowych rynków zbytu, przed polskim drobiem otwiera się kolosalny rynek – Chiny. Polska jest czwartym krajem na świecie (po USA, Francji i Rosji), wobec którego Chiny wyraziły zgodę na wprowadzenie regionalizacji dotyczącej ptasiej grypy, co umożliwia płynną realizację eksportu nawet w przypadku wystąpienia ogniska grypy ptaków. To może być bardzo ważny krok poszerzający rynki zbytu dla polskiego drobiu, ale zawalczyć o chiński rynek nie jest łatwo. Z innej branży – producentów gier – można podać przykłady wieloletnich starań o odpowiednie pozwolenia, a po dostaniu ich klapy związanej ze sprzedażą gier.
Najważniejsze fakty na temat eksportu polskiego drobiu
Polski drób od 2014 roku utrzymuje pozycję największego producenta mięsa drobiowego w Unii Europejskiej, wykazując silną dynamikę wzrostu produkcji. Trend ten bywa jednak zakłócany przez typowe dla przemysłu spożywczego trudności, w przypadku drobiu związane głównie z nasilającymi się ogniskami ptasiej grypy.
Przykładem może być rok 2021, kiedy to występowanie tej choroby, wraz z pandemią COVID-19, zaburzyło wzrost produkcji drobiu. Niemniej jednak sytuacja w branży szybko się poprawiła.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w 2023 roku odnotowano dalszy wzrost eksportu mięsa drobiowego, które pozostaje na czołowym miejscu wśród najczęściej eksportowanych produktów rolno-spożywczych z Polski. Wartość eksportu spadła z 4 296 mln EUR w 2022 roku do 4 094 mln EUR w 2023 roku, jednak ilościowo eksport wzrósł – z 1 592 tys. ton w 2022 roku do 1 646 tys. ton w roku 2023.
- Wartość eksportu mięsa drobiowego: 4,09 mld euro ( – 4,8 % r/r)
- Wielkość eksportu mięsa drobiowego: 1 646 tys. ton (+ 3,4 % r/r)
- Wartość importu mięsa drobiowego: 102 tys. euro (- 15,6 % r/r)
Źródło: „Co, ile i jak jemy? Stan rynku mięsa w Polsce w 2023 r.”, Strategy& (PwC).
Światowymi liderami w eksporcie drobiu są Brazylia (4,4 mln ton, dane za 2022 r.) oraz USA (3,3 mln ton, dane za 2022 r.). Polska jest trzecia, wyprzedzając Holandię i Niemcy.
Szanse i zagrożenia dla eksportu polskiego drobiu
Rynek drobiu w Polsce staje się coraz bardziej skonsolidowany, a rosnąca jego skala sprzyja umacnianiu pozycji polskich firm. Branża poradziła sobie też z drastycznym wzrostem kosztów produkcji, w dużej mierze ze względu na rosnące ceny pasz oraz energii od 2020 roku.
Wg prognoz OECD konsumpcja globalna drobiu w strukturze mięs ma wzrastać kosztem wieprzowiny i wołowiny.
Źródło: „Co, ile i jak jemy? Stan rynku mięsa w Polsce w 2023 r.”, Strategy& (PwC).
Przewagą drobiu nad innymi popularnymi rodzajami mięs jest przede wszystkim konkurencyjność cenowa na tle innych mięs i dobrze zbilansowanie wartości odżywcze. Wiąże się z tym postrzeganie drobiu jako zdrowego rodzaju mięsa. Drób nie ma też specjalnych ograniczeń kulturowych i religijnych, co sprzyja powszechności jego konsumpcji na świecie.
Wg prognoz Strategy&, polska produkcja drobiu będzie rosła w tempie 1,3% CAGR do 2027 r.
Źródło: „Co, ile i jak jemy? Stan rynku mięsa w Polsce w 2023 r.”, Strategy& (PwC).
Prognoza ta opiera się na przewidywaniach dalszego utrzymywania się wysokiego popytu na polski drób ze strony Unii Europejskiej, utrzymaniu konkurencyjnych kosztów produkcji oraz spadku cen zbóż, co przekłada się na tańszą paszę. Zagrożeniem jest natomiast wzrost importu tańszego drobiu z Ukrainy, która nie jest zobowiązana do spełniania rygorystycznych unijnych standardów. Dodatkowo duże obawy budzą plany Komisji Europejskiej, zmierzające do podniesienia wymagań produkcyjnych w UE, bez zagwarantowania, że te same wymogi będą dotyczyć produktów importowanych. Kolejnym wyzwaniem jest poziom krajowej konsumpcji – obecnie przeciętny Polak spożywa znacznie więcej mięsa, niż wynosi średnia unijna. Warto również zauważyć rosnącą popularność zamienników mięsa. W dłuższej perspektywie konsumpcja mięsa per capita, w tym drobiu, może maleć, a dalszy wzrost jest mało prawdopodobny.
Nowe kierunki eksportu polskiego drobiu szansą dla branży
Aktualnie głównym kierunkiem eksportu polskiego drobiu pozostają kraje Unii Europejskiej, jednak rynki te stają się coraz bardziej nasycone i mniej perspektywiczne pod względem wzrostu. Aby utrzymać dynamikę rozwoju, polski drób musi znaleźć alternatywne rynki zbytu. Krajowa Izba Drobiarska wskazuje na rosnące zainteresowanie polskim mięsem drobiowym ze strony wielu krajów spoza UE. W 2023 roku takie państwa jak Korea Południowa, Japonia, Wietnam (drób wodny), Filipiny oraz Stany Zjednoczone uzgodniły z polskimi władzami świadectwa weterynaryjne, które uwzględniają regionalizację dotyczącą grypy ptaków. Szczególnie atrakcyjne wydają się rynki azjatyckie, biorąc pod uwagę wzrost populacji. Do tej grupy dołączają teraz także Chiny.
Co dla polskiego drobiu oznacza porozumienie o regionalizacji?
Do tej pory rynek chiński nie był zamknięty dla polskich eksporterów, jednak nie eksportowano tam masowych ilości mięsa. Sytuacja ta może się powoli zmieniać. Proces ten jest stopniowy, ponieważ wszystkie warunki techniczne mają zostać uzgodnione dopiero do końca roku. Umożliwi to regionalizację ognisk ptasiej grypy, podobnie jak ma to miejsce w handlu unijnym. Dzięki temu pojawienie się ogniska choroby – zjawiska niestety dość częstego – nie będzie automatycznie blokować całego krajowego eksportu. Do tej pory Chiny nie uznawały regionalizacji w przypadku Polski, jednak po uzgodnieniu technicznych szczegółów, wykrycie choroby w danym stadzie będzie problemem jedynie dla firmy, w której wystąpiło ognisko ptasiej grypy, oraz potencjalnie dla sąsiednich gospodarstw.
Jeśli chodzi o techniczne aspekty eksportu, przed porozumieniem o regionalizacji na rynek chiński dopuszczonych było jedynie 9 polskich zakładów drobiarskich. Obecnie jednak te firmy muszą jeszcze poczekać na zatwierdzenie w chińskim systemie informatycznym CIFER, wprowadzonym kilka lat temu. Każde przedsiębiorstwo, które chce wprowadzać swoje produkty na rynek chiński, musi być zarejestrowane w tym systemie. Aby uzyskać rejestrację, firmy muszą złożyć odpowiednie dokumenty i poczekać na akceptację przez GACC – chiński urząd odpowiedzialny za nadzór celny i bezpieczeństwo żywności. Co więcej, na dopuszczenie do eksportu do Chin oczekuje jeszcze 20 innych polskich firm.
Niestety, w przypadku chińskich decyzji, często w grę wchodzi też geopolityka, a niewątpliwie polityka rolna jest w taką grę uwikłana. Wojna handlowa Chin z USA czy UE toczy się na różnych płaszczyznach, nie tylko w zakresie zaawansowanej technologii. Jest obecnie ryzyko wprowadzenie embarga na import unijnej wieprzowiny po tym, jak chiński rząd zaczął prowadzić dochodzenie antydumpingowe przeciwko unijnym eksporterom wieprzowiny. Nie można więc mówić, że i dla mięsa drobiowego nie są rozważane podobne ruchy. Niemniej, to ryzyko w kontaktach handlowych z Chinami zawsze istnieje, warto mieć je na uwadze, ale jednocześnie i trudno przejść obok rynku z tak potężnym potencjałem.
Potencjał Chin
Chiny są trzecim co do wielkości producentem drobiu na świecie, po USA i Brazylii. Wg prognoz USDA na 2024 r. mają osiągnąć 13,9 mln ton produkcji mięsa drobiowego, co będzie stanowić 13% światowej produkcji. Chiny są też największym na świecie producentem kurzych jaj, z ponad 30-procentowym udziałem w światowej produkcji.
Produkcja drobiu na świecie wg prognozy USDA na 2024 r.
Źródło: USDA. https://www.ing.pl/spolki/raporty-agro/2024-01-drob
O ile Stany Zjednoczone i Brazylia są największymi eksporterami drobiu na świecie, chińska produkcja nie pokrywa krajowego zapotrzebowania. Chiny, z populacją przekraczającą 1,4 miliarda osób, zajmują, obok Indii, pozycję najludniejszego państwa świata. Według danych OECD, w latach 2015-2019 Chiny importowały około 0,5 mln ton mięsa drobiowego rocznie. Jednak w latach 2020-2022 średni import wzrósł aż do ponad 1,4 mln ton rocznie, co wskazuje na ogromny potencjał tego rynku. Należy jednak pamiętać o silnej konkurencji, głównie ze strony firm amerykańskich i brazylijskich, które odpowiadają za blisko 70% wartości importu drobiu do Chin.
W ostatnich latach prawdopodobnie w wyniku wojny coraz większy udział na tym rynku zyskuje drób z Rosji i Białorusi. Ich udział może nadal rosnąć, szczególnie że handel z USA jest obciążony ryzykiem związanym z napięciami handlowymi na wielu innych płaszczyznach wymiany gospodarczej. W tak konkurencyjnym środowisku polski drób z pewnością napotka trudności, jednak ze względu na znaczące wolumeny importu, nie można tego rynku ignorować.
Podsumowanie sytuacji eksportu polskiego drobiu do Chin
Chiński rynek jest rynkiem trudnym, o swojej złożonej specyfice. Przede wszystkim znaczenie aspektu politycznego jest tam dużo większe niż na w pełni kapitalistycznych rynkach. Niemniej, podpisanie porozumienia o regionalizacji ognisk ptasiej grypy może być dowodem na polityczną wolę obecności polskiego drobiu na chińskim rynku. Nawet w skali światowej Polska to znaczący producent i eksporter tego towaru. Polskie firmy drobiarskie, chcąc utrzymać tempo rozwoju, muszą szukać nowych rynków zbytu. Azja to popularny kierunek dywersyfikacji ich przychodów. Jeśli więc mówi się o obecności polskiego drobiu w Azji, nie sposób pomijać tak olbrzymiego rynku, jak Chiny. Obecnie wydaje się, że udało się osiągnąć jeden z najważniejszych kamieni milowych w drodze do sukcesu sprzedażowego na chińskim rynku.