sobota, 27 lipca, 2024
Strona główna » Awans do pierwszej ligi wcale nie taki kolorowy

Awans do pierwszej ligi wcale nie taki kolorowy

autor Redakcja
0 komentarz

Od włączenia Polski do rynków rozwiniętych przez firmę FTSE Russell minęło już 10 dni. Nastąpił dobry moment, aby na chłodno przeanalizować konsekwencję tej decyzji. Wizerunkowo Polska wygrała bez dwóch zdań, ale czy zwycięzcą będzie nasz rynek akcji? W nocy 29 września 2017 r. firma FTSE Russell ogłosiła decyzję o przeniesieniu Polski z koszyka rynków rozwijających się (emerging markets) do koszyka krajów rozwiniętych (developed markets). Dzięki temu Polska znalazła się w gronie takich rynków, jak Niemcy, USA czy Australia, jako pierwszy rynek z regionu Europy Środkowej i Wschodniej.

Historia naszego awansu

W 1991 roku rozpoczęła działalność Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Pierwsza jej potencjał dostrzegła firma MSCI, która w 1995r. nadała jej statusu Emerging Market. W 2006r. Polska znalazła się na liście obserwacyjnej FTSE w sprawie włączenia jej do zaawansowanych rynków wschodzących – Advanced Emerging Markets, awans nastąpił w 2008r.

Po trzech latach, w 2011r. Polska znalazła się na liście obserwacyjnej FTSE w sprawie włączenia jej do rynków rozwiniętych. Na ten awans musieliśmy czekać do 2017r. Rzeczywiste włączenie Polski nastąpi w 2018r.

Polska przepada na tle rynków rozwiniętych

Polska w indeksie rynków wschodzących odpowiada 1,68% całości. W grupie państw Europy Wschodzącej to 19,87%. Tak duży udział sprawia, że zarządzający funduszami benchmarkujacymi się do FTSE Emerging Markets i tym bardziej do FTSE Emerging Europe nie mogą nie włączyć Polski do swoich portfeli. Na podstawie naszych wyliczeń wynika, że udział Polski w grupie państw rozwiniętych w indeksie FTSE Developed Index wyniósłby tylko 0,17%. Niewiele lepiej wygląda to na tle państw europejskich w indeksie FTSE Developed Europe Index 0,74%.

Co oprócz renomy zyskamy na tym awansie?

Dołączenie do grupy rynków rozwiniętych powinno ściągnąć do Polski nowych inwestorów. Na tle pozostałych rynków nasze akcje są tanie, co dodatkowo działa na nasza korzyść. Napływ świeżego kapitału zwiększy rozpoznawalność polskich przedsiębiorstw. Możliwy jest wzrost wartości spółek giełdowych, ponieważ zarządzający funduszami otrzymają nowy rynek, który na tle grupy jest tani.

Więcej mamy do stracenia

Na tle rynków rozwiniętych udział Polski jest znikomy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zostaniemy zauważeni przez światowych zarządzających. W indeksie FTSE Developed Index stanowilibyśmy tylko 0,17%. Polska z tak niskim udziałem może nie wzbudzać zainteresowania.

Jak zauważa Marcin Korza, analityk Ipopema Securities, wartość aktywów w funduszach benchmarkujacych się do FTSE Emerging Markets jest większa, niż tych, które benchmarkują się do FTSE Developed Markets. Fundusze inwestujące na rynkach wschodzących zaczną sprzedawać polskie akcje, aby dostosować się do nowego benchmarku. Równocześnie fundusze, których punktem odniesienia jest FTSE Developed Index, zaczną kupować nasze akcje. Niestety wartość kupna będzie mniejsza niż sprzedaży, co doprowadzić może do przeceny polskiej giełdy – głównie największych spółek.

Co nas czeka?

Awans to prestiż. FTSE stawia nas obok 25 najbardziej rozwiniętych światowych rynków. Napłynie nowy kapitał na nasz rynek. Niestety obecna zmiana będzie miała bardziej negatywne skutki. Pocieszające jest to, że światowa agencja dostrzegła nasz potencjał. Byliśmy sporym rynkiem wschodzącym. Teraz znaczymy mało wśród rynków rozwiniętych. Jednak, jak pokazuje historia, co pewien czas zaliczamy awans. Teraz nasz udział w rynkach rozwiniętych jest znikomy, ale wierzymy, że w przyszłości się zwiększy.

You may also like

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.