Strona główna » Ryzyka przy inwestowaniu w projekty PV w różnych fazach zaawansowania – kontrargumenty

Ryzyka przy inwestowaniu w projekty PV w różnych fazach zaawansowania – kontrargumenty

autor Redakcja
0 komentarze
dekarbonizacja

Inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem. Jest to frazes, ale chociaż banalny to bardzo prawdziwy, a często zapomina się o ocenie tej części inwestycji. Zwykle im wyższą stopę zwrotu można osiągnąć, tym większe jest ryzyko. W przypadku inwestycji giełdowych ta zależność występuje niemal zawsze. Niewiele inaczej jest przy projektach farm fotowoltaicznych. Tu poziom ryzyka można zważyć poziomem zaawansowania inwestycji – im jest on większy, tym ryzyko jest mniejsze, aż po kupno gotowej farmy. Natomiast ta ostatnia faza wymaga już największej ilości zaangażowanych środków, co też ma przełożenie na niższą stopę zwrotu i wyższy okres zwrotu inwestycji. Fazy wcześniejsze charakteryzują się większą ilością ryzyk prawnych czy technicznych, ale są tańsze w realizacji. Inwestor musi ocenić, jaki poziom ryzyka jest dla niego akceptowalny. Niżej przedstawiono najbardziej znaczące ryzyka dla projektów farm PV w zależności od stopnia ich zaawansowania.

1. Inwestycja green field czyli od podstaw do fazy RTB

Jest to inwestycja od samego początku, czyli od znalezienia gruntu po uzyskanie odpowiednich pozwoleń. Najpoważniejsze ryzyka, które się wiążą z tego typu inwestycją to:

  • Nieoptymalny wybór gruntu

Może okazać się, że wybrany i dzierżawiony grunt pod budowę farmy posiada wady obniżające rentowność farmy PV. Może to być np. zacienie albo słabe nasłonecznienie. Do tego dochodzą jeszcze kwestie formalne, których niespełnienie może zablokować inwestycję. Do takich składników należą: spełnianie warunku gruntów odpowiedniej klasy (gleba orna słabej jakości), brak MPZP lub odpowiedni zapis w MPZP, stacja transformatorowa i słup średniego napięcia w obrębie działki, nie być terenem objętym ochroną przyrody oraz nie znajdować się na terenie zalewowym.

Należy też liczyć się z uciążliwym sąsiedztwem – brak akceptacji sąsiadów dla budowy farmy fotowoltaicznej i próby zablokowania jej budowy.

Wybór gruntu można poprzedzić odpowiednim rozpoznaniem terenu, a posiłkując się doradcą z odpowiednią wiedzą zweryfikować warunki formalne nieruchomości. Kwestie uciążliwego sąsiedztwa dotyczą bardziej wiatraków niż fotowoltaiki, gdyż wiatraki niosą ze sobą pewien stopień dyskomfortu (hałas, widowiskowe i potencjalnie niebezpieczne awarie, niszczenie krajobrazu). Wraz z rozwojem popularności fotowoltaiki powinna rosnąć też akceptacja w społeczeństwie (dziś już nawet na wsiach wiele gospodarstw ma panele fotowoltaiczne na dachach – znajomość tematu zwiększa poziom wiedzy i akceptacji).

  • Problemy formalne z tytułem prawnym do gruntu

Najpopularniejsza forma to dzierżawa, ale musi ona zawierać odpowiednie warunki, m.in. być długoterminowa i odpowiednie zabezpieczenie przed wypowiedzeniem ze strony właściciela; do tego przydatne jest  prawo dzierżawcy do dysponowania gruntem na cele budowlane oraz prawo przeniesienia praw z umowy na podmiot trzeci (przyszłego ewentualnego inwestora).

Świadomość wymaganych warunków dzierżawy i konsultacja z wyspecjalizowanym doradcą minimalizują tego typu ryzyko.

  • Konieczność uzyskania wszystkich pozwoleń

Inwestycja w farmę PV wymaga szeregu pozwoleń zanim przystąpi się do fazy budowy, do których należą m. in. decyzja środowiskowa, pozwolenie na budowę czy koncesję na sprzedaż energii. Każdy z tych etapów wymaga spełnienia odpowiednich formalności i rodzi ryzyko, podobnie jak koszt i wykonanie projektu farmy fotowoltaicznej.

Największe zagrożenie to wydłużenie czasu na otrzymanie wszystkich pozwoleń, związana np. z koniecznością uzupełniania wniosków. Realizując kompletowanie pozwoleń samemu narażamy się na wielogodzinne wertowanie regulacji i wniosków, research w Internecie, wypełnianie wniosków i ewentualnych poprawek. Wyspecjalizowany doradca zrobi to szybciej i efektywniej, a koszt jego usług w całości kosztów budowy będzie nieznaczny.

  • Konieczność uzyskania warunków przyłączenia do sieci dystrybucyjnej

Nasza farma nie będzie produkować i dostarczać energii, a tym samym zarabiać, bez przyłączenia do sieci energetycznej. O przyłączeniu decyduje Operator Sieci Dystrybucyjnej, którym w praktyce prawie zawsze jest PGE, Tauron, Enea lub Energa. Proces wydawania takich warunków jest bardzo czasochłonny, szczególnie w obecnych warunkach. W teorii okres oczekiwania, w zależności od grupy przyłączeniowej, wynosi od 21 do 150 dni. W praktyce, mnogość wniosków i problemy z jakością infrastruktury generują duże opóźnienia w ich rozpatrywaniu.

  • Ryzyko wydłużenia się czasu przygotowania inwestycji do produkcji i sprzedaży energii

Konieczność prowadzenia projektu od zera, łącznie ze znalezieniem odpowiedniego gruntu i uzyskaniem niezbędnych pozwoleń to czynniki mogące wydłużyć development projektu poza ramy czasowe ujęte w biznes planie. To z kolei będzie uderzać w rentowność projektu.

Należy przygotować się do projektu wcześniej, zdobywając odpowiednią wiedzę, mając już wybrany grunt, dostawcę infrastruktury i ekipę montażową. Innymi słowy należy zrobić przewidujący biznes plan.

  • Ryzyko legislacyjne

W obrębie zmian w prawie w Polsce sporo może się dziać i bywa, że są to zmiany chaotyczne. Dodatkowo jeszcze nadrzędnym organem jest UE, która także ustala zasady polityki klimatycznej. Mogą one być mniej korzystne dla rozwoju fotowoltaiki, preferować inne źródła OZE itp. Ze względu na to, że regulator z reguły nie prezentuje klarownego zarysu przyszłych legislacji, tym bardziej szczegółowych ustaleń liczbowych, ograniczeń, wymagań programowych to niepewność ta istotnie wpływa hamująco na podejmowanie przedsięwzięć inwestycyjnych z obszaru projektów fotowoltaicznych.

Projekty fotowoltaiczne w Polsce przodują pod względem udziału w miksie OZE i mają spore dofinansowania, dlatego też ryzykiem jest zmiana podejścia i przesunięcie rozwiązań prawnych, w tym dotacji, bardziej na korzyść innych źródeł OZE.

Należy korzystać z obecnych przywilejów dla inwestycji w farmy fotowoltaiczne póki rynek nie jest nasycony i póki dostępne wciąż są dogodne lokalizacje. Rząd próbuje zliberalizować prawo dotyczące elektrowni wiatrowych na lądzie, ale wydaje się, że projekt zmniejszania odległości wiatraków od siebie nie ma pełnego poparcia w rządzącej koalicji, są obawy o wpływ na krajobraz i protesty mieszkańców oraz posądzanie o działanie na życzenie lobbystów.

2. Kupno gotowego projektu, zbudowanie farmy i jej sprzedaż lub zyski z produkcji energii

  • Ryzyko cen paneli fotowoltaicznych

Generalnie ceny paneli fotowoltaicznych spadają, bo rozwija się technologia, a chińscy producenci prowadzą mocną walkę konkurencyjną. Są jednak okresy, kiedy ceny paneli mogą rosnąć, co pokazał okres pandemii i pozrywanych łańcuchów zaopatrzenia. Mogą też występować braki odpowiednich paneli na rynku, co wydłuży czas inwestycji i czas jej zwrotu. Innym ważnym ryzykiem związanym z panelami są transfery technologii, w której przodują Chiny, a które to toczą też wojnę technologiczną z USA czy UE. Możliwy jest jakiś impas na drodze transferu technologii, co zresztą już się dzieje. Chińskie firmy dostały zakaz eksportowania najnowszych rozwiązań wykorzystywanych na liniach do produkcji wafli krzemowych. Chodzi m.in. o technologie określane jako black silicon czy cast-mono. Zakaz obejmuje rozwiązania potrzebne do produkcji nadal najpopularniejszych na globalnym rynku fotowoltaicznym ogniw typu PERC.

Nie da się zabezpieczyć cen paneli fotowoltaicznych, ale póki co są one atrakcyjne i warto korzystać z niskich cen, przyspieszając realizację inwestycji. Chińskie firmy prowadzą dumping cenowy celem pokonanie europejskiej i amerykańskiej konkurencji, ale taki proces nie może trwać zbyt długo, bo celem każdej spółki jest ostatecznie maksymalizowanie zysków.

  • Ryzyko kosztów robocizny

W przypadku kosztów robocizny trend jest dokładnie odwrotny co w przypadku cen paneli fotowoltaicznych. W związku z wciąż wysoką inflacją, podwyżkami płacy minimalnej i wzrostem średniej płacy w gospodarce, przy niskim bezrobociu, koszty pracowników są coraz większe. Dlatego też kalkulowanie kosztów robocizny na początku projektu obarczone jest dużym ryzykiem ich wzrostu w fazie faktycznej realizacji farmy PV.

Proces stawiania farmy PV jest szybki i może trwać nawet 3 miesiące, dlatego małe jest ryzyko wzrostu kosztów robocizny w czasie trwania inwestycji. Trzeba jednak się liczyć z tym, że rosną one systematycznie wraz ze wzrostem wynagrodzeń w gospodarce, dlatego odwlekając w czasie decyzję o rozpoczęciu budowy, zwiększamy to ryzyko.

  • Ryzyko wydłużenia się czasu przygotowania inwestycji do produkcji i sprzedaży energii

Jest to ryzyko związane z realizacją projektu w formie zakupu i montażu całej infrastruktury – począwszy od dostępności paneli, poprzez dostępność siły roboczej i terminy realizacji. Mniejsza skala tego ryzyka niż w przypadku inwestycji typu green field.

Obecnie jest to niewielkie ryzyko, ewentualnie w razie pojawienia się problemów logistycznych można szukać producentów europejskich. Proces budowy farmy jest krótki i zwykle przebiega sprawnie, warto tylko odpowiednio wcześniej zarezerwować ekipę montażową.

  • Ryzyko legislacyjne

W obrębie zmian w prawie w Polsce sporo może się dziać i bywa, że są to zmiany chaotyczne. Dodatkowo jeszcze nadrzędnym organem jest UE, która także ustala zasady polityki klimatycznej. Mogą one być mniej korzystne dla rozwoju fotowoltaiki, preferować inne źródła OZE itp. Ze względu na to, że regulator z reguły nie prezentuje klarownego zarysu przyszłych legislacji, tym bardziej szczegółowych ustaleń liczbowych, ograniczeń, wymagań programowych to niepewność ta istotnie wpływa hamująco na podejmowanie przedsięwzięć inwestycyjnych z obszaru projektów fotowoltaicznych.

Projekty fotowoltaiczne w Polsce przodują pod względem udziału w miksie OZE i mają spore dofinansowania, dlatego też ryzykiem jest zmiana podejścia i przesunięcie rozwiązań prawnych, w tym dotacji, bardziej na korzyść innych źródeł OZE.

Należy korzystać z obecnych przywilejów dla inwestycji w farmy fotowoltaiczne póki rynek nie jest nasycony i póki dostępne wciąż są dogodne lokalizacje. Rząd próbuje zliberalizować prawo dotyczące elektrowni wiatrowych na lądzie, ale wydaje się, że projekt zmniejszania odległości wiatraków od siebie nie ma pełnego poparcia w rządzącej koalicji, są obawy o wpływ na krajobraz i protesty mieszkańców oraz posądzanie o działanie na życzenie lobbystów.

3. Kupno już funkcjonującej farmy PV

  • Ryzyko zwiększonego kosztu zakupu

W przypadku kupna już funkcjonującej farmy PV, być może z umowami gwarantującymi odkup wyprodukowanej energii, może być znacząco droższe niż kupno projektu w fazie ready-to-build z racji braku ryzyk związanych z dopełnieniem formalności.

Warto korzystać z pomocy fachowych doradców mogących zaopiniować oferowaną cenę sprzedaży i przeprowadzić badanie typu due-dilligence aktywów mających być przedmiotem transakcji.

  • Ryzyko ceny sprzedaży energii

Brak podpisanej umowy PPA lub cPPA powoduje konieczność sprzedaży energii na rynku, z ryzykiem cenowym. Np. aktualnie ceny energii spadają.

Posiłkowanie się prognozami cen energii, dążenie do pozyskania kontraktów typu PPA.

  • Ryzyko wyłączeń produkcji energii z OZE przez PSE

Z racji rosnącego udziału OZE w polskim miksie energetycznym, braku możliwości elastycznego dostosowywania wielkości produkcji i braku możliwości magazynowania energii na szeroką skalę, wzrasta ryzyko nadpodaży energii w jakichś konkretnych momentach roku, np. w okresach wysokiego nasłonecznienia a niskiej konsumpcji energii. Zdarzały się już sytuacje wyłączeń źródeł OZE przez PSE ze względu na nadpodaż energii na rynku. Jest duże ryzyko powtarzania się takich sytuacji, co powoduje zwiększone ryzyko braku wykorzystania pełni potencjału farmy PV. Co prawda PSE płaci rekompensaty za niewyprodukowaną energię, jednak wymaga to złożenia odpowiednich wniosków. W razie niedopełnienia tej formalności, strata może stać się realna i nieodwracalna.

Przywiązywanie uwagi do składania odpowiednich wniosków o rekompensaty, inwestycja w magazyny energii, dzięki czemu energia będzie mogła być zmagazynowana a nie przesyłana do sieci.

  • Ryzyko warunków atmosferycznych

Brak odpowiedniego poziomu nasłonecznienia może wpłynąć na spadek produkcji energii elektrycznej. W Polsce nasłonecznienie jest zróżnicowane i choć w ciągu ostatnich lat obserwujemy wzrost liczby dni słonecznych, są też okresy, kiedy produkcja energii jest niższa niż przewidywano. To może wpłynąć na zwrot z inwestycji i wydłużyć okres jej opłacalności.

Inwestowanie w magazyny energii, szczególnie że technologia dynamicznie się rozwija. Pozwoli to na magazynowanie energii wytworzonej w momencie występowania korzystnych warunków słonecznych i sprzedaż jej lub wykorzystanie do własnych celów w momencie pojawienia się atrakcyjnej ceny rynkowej/braku odpowiedniego nasłonecznienia i niskiej produkcji energii.

  • Ryzyko technologiczne

Technologia fotowoltaiczna rozwija się bardzo dynamicznie. Nowe, bardziej wydajne panele pojawiają się na rynku niemal co roku. Istnieje więc ryzyko, że inwestując w gotową już farmę, zastosowana w niech technologia nie jest najnowsza, a za kilka lat okaże się ona przestarzała. Co więcej, choć panele fotowoltaiczne są stosunkowo trwałe i większość producentów oferuje gwarancję na okres 20-25 lat, mogą one ulec uszkodzeniu, na przykład w wyniku silnego wiatru, gradu czy innych czynników atmosferycznych.

Inwestowanie w nowoczesne panele i inną infrastrukturę już na starcie inwestycji, posiłkowanie się wiedzą wyspecjalizowanych doradców, research rynku celem wyboru optymalnej technologii. W kwestii potencjalnych awarii czy zniszczeń można pomyśleć o zakupie odpowiedniego ubezpieczenia, chociaż to obniży rentowność farmy PV.

Przeczytaj także

Targeto.pl to niezależny serwis analityczny, stworzony przez specjalistów rynku finansowego. 

Zawiera unikalne, fachowe analizy, przeglądy, raporty oraz komentarze dotyczące najbardziej perspektywicznych produktów i rozwiązań inwestycyjnych.

Serwis targeto.pl prowadzony jest w celach edukacyjno-informacyjnych.

Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie, a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.

© targeto.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.